[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.która dodziś dnia niesie się dalej i dalej, z ust do kolejnych uszu takich jak my.Istnieje inna droga,droga, która prowadzi do akceptacji, a nowe słowo na określenie nadziei brzmi: Jeedai.Nom Anor urwał i pociągnął łyk z bukłaka, który dzięki Shoonmi znalazł się pod ręką jeszczeprzed wejściem akolitów.Koniec historii był dokładnie taki, jak zasłyszał go od I'pana.Opowiadał go zawsze w ten sposób, aby nie zapomnieć pochodzenia opowieści i losu I'pana.Bajarz poniósł śmierć z rąk bandy wojowników, która przybyła w poszukiwaniuskradzionych zapasów - Nom Anor i I`pan kradli, aby utrzymać przy \yciu niewielką grupkęwyrzutków.Ta śmierć sprawiła, \e Nom Anor zapragnął działać.Bez tej motywacji wcią\ jesz-cze mógł \yć anonimowo, czekając, a\ skończy mu się szczęście, zamiast być panem własnegolosu.- Teraz będę odpowiadał na pytania - rzekł po chwili.Zawsze były pytania.- Czy Yun-Yuuzhan stworzył Jeedai? - brzmiało pierwsze z nich.Wykrzyknęła je jakaśkobieta z głębi sali.- Yun-Yuuzhan stworzył wszystkie rzeczy - odparł Nom Anor.- Jeedai tak\e.Są oniczęścią jego planu w takim samym stopniu, jak my.Pewnie niektórym z was wyda się toniezrozumiałe, ale musicie pamiętać, \e nie wolno nam sądzić, i\ znamy plany Yun-Yuuzhana w całej rozciągłości.Jesteśmy robakami ghazakl u jego stóp.Czy taki robak mo\ezrozumieć nawet najprostszą z wykonywanych przez was czynności?- Czy zatem są oni wcieleniami Yun-Shuno? - zapytał jakiś mę\czyzna.- Podobnie jak wszystkie istoty, ró\ni Jeedai odpowiadają ró\nym bogom.Blizniacy Jeedai,Jaina i Jacen Solo, są często łączeni z blizniaczymi bóstwami Yun-Xiin i Yun-Q'aah.Jainawiązana jest równie\ z Yun-Harlą.Wszyscy Jeedai to zdyscyplinowani wojownicy i walczą64 dla łaski Yun-Yammki, Zabójcy.Szanują \ycie jak Yun-Ne'Shel, Rzezbiarz.Poświęcenie się dlawiększej sprawy to część ich nauk, podobnie jak Yun-Yuuzhana.Działali więc równie\ jakomediatorzy w imieniu Zhańbionych, jak Yun-Shuno.Lecz w istocie są podobni nam.Nie sąbogami ani trochę bardziej ni\ Shimrra.Są śmiertelni, mo\na ich zabić.Wiem, poniewa\widziałem na własne oczy, jak umierają.Istnieją opowieści o Jeedai, którzy nieśli zniszczeniezamiast dobra, więc wiemy, \e mają wady, jak my.To ich nauk musimy słuchać, abyśmy bylisilni jak oni, aby przyjęli nas jak równych.- Yu'shaa, co to jest Moc?Nom Anor udawał przez chwilę, \e zastanawia się głęboko nad tym pytaniem.W istocieprzemyślał ju\ tę sprawę bardzo dokładnie.Sam widział skutki działania Mocy, ale nigdy jejnie rozumiał.Jednak, w przeciwieństwie do tych, którym niegdyś słu\ył, nie winił za to Jedi.To byłby czysty absurd.Po prostu nie mógł zaprzeczyć, \e rycerze Jedi mieli dostęp doczegoś, do czego Yuuzhan Vongowie najwyrazniej dostępu nie mieli.Im dłu\ej o tym myślał, tym bardziej był przera\ony.Jeśli, jak twierdzą Jedi, Yuuzhanie nieposiadają tej mistycznej siły \ywotnej czy te\ pola energetycznego, które wypełnia.a mo\enapędza.wszystkie \ywe istoty w galaktyce, na którą napadli, czy to mogło znaczyć, \eYuuzhan Vongowie, wszystkie ich wysiłki.i ich bogowie.byli tak puści i pozbawieni \yciajak maszyny, którymi gardzili?Nom Anor przypuszczał, \e istnieją dwa rozwiązania tego problemu.Pierwsze oznaczałoprzyjęcie nauk Jedi, aby dowiedzieć się czegoś więcej o tym dziwnym zjawisku i ocalić siebieod bezsensownego, połowicznego \ycia.Drugie polegało na odnalezieniu choć najmniejszegodowodu, \e Yuuzhanie nie byli tak całkowicie pozbawieni tej nieuchwytnej Mocy.\e gdzieśw ich wnętrzu tkwiła ta sama iskra \ycia, która płonęła w Jedi.Odpowiedz na to pytanie zdawała się łączyć oba rozwiązania w taki sposób, \e nieprowadziła do \adnych ostatecznych wniosków.- Moc to aspekt stworzenia, taki sam jak materia i energia.Mo\e nawet być jedną ze stronStworzenia, tej pierwotnej ofiary, jaka przywiodła do istnienia wszystkie rzeczy z łona Yun-Yuuzhana.Nauczono nas, \e Yun-Yuuzhan to zródło \ycia, Najpotę\niejszy, który poprzezzadany sobie ból stworzył ni\szych bogów, a zatem tak\e Yuuzhan Vongów.Przyjmujemy, \ejego ofiara składała się z ciała.i dlatego jego wyznawcy ofiarowują ramię lub tysiąc jeńców kujego chwale.Ale dlaczego miałoby tak być? Dlaczego ograniczamy hojność Yun-Yuuzhana65 tylko do tego, co mo\emy ujrzeć i dotknąć? Podobnie jak wiatr jest niewidoczny dla naszychoczu, tak we wszechświecie istnieje wiele rzeczy, które mo\emy wyczuć naszymi cielesnymizmysłami, a wszystkie one mają początek w Yun-Yuuzhanie.Moc stanowi ich część.Ale co todokładnie jest? - Nom Anor pokręcił głową.- Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie,przyjaciele.Nie znam na nie odpowiedzi.W tej sprawie jestem takim samym ignorantem jakwy.Moc to tajemnica i mo\e pozostać nią na zawsze.Mo\emy jedynie błąkać się w ciemnościi szukać jej po omacku w nadziei, \e przypadkiem natrafimy na to, czego nie znamy.Nom Anor pochylił się do przodu, zni\ając głos do szeptu, aby musieli uwa\niej wsłuchać sięw jego słowa.- Szukam i błąkam się, ale odkryłem dwie sprawy, które powinniście sobie przemyśleć,Pierwsza to ta, \e nasze nauki i nauki Jeedai niekoniecznie muszą być sprzeczne ze sobą.Nieproponuję, jak sądzą niektórzy, abyśmy zastąpili nasz panteon bogami Jeedai i Mocą.jedynie byśmy byli prorokami nowej wiedzy.Przerwał znowu, lecz na krótko, by nikt nie zdą\ył zadać kolejnego pytania.- Druga kwestia pozostaje bardziej w sferze domysłów, ale i tak wam ją przeka\ę doprzemyślenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed