[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Może wyjdziemy napić się na balkonie?  zaproponował, chcąc znalezć się z nią sam na sami dowiedzieć o niej czegoś więcej. ROZDZIAA PITYViolet zawahała się, mając w pamięci ostrzeżenie Joy, że od Lea Wolfe a lepiej się trzymaćz daleka.Potem przypomniała sobie własną uwagę, że nie ma mowy, aby ktoś taki jak on na poważniezainteresował się dziewczyną taką jak ona.Głupotą było wyobrażać sobie, że jest inaczej.Po prostubył miły.Zarazem nie mogła zaprzeczyć, że niezwykle ją pociągał.Uważała go wręcz zanajprzystojniejszego i najbardziej czarującego mężczyznę, jakiego spotkała w życiu.Nigdy z nikim,bez względu na płeć, nie rozmawiało jej się równie łatwo.No, może za wyjątkiem Henry ego.Uroki młody wygląd niewątpliwie stanowiły cechy rodzinne.Henry w ogóle nie sprawiał wrażeniasześćdziesięcioośmiolatka, syn zaś wyglądał na nie więcej niż trzydzieści pięć lat, a tymczasemmusiał być co najmniej o dekadę starszy. Musimy się spieszyć, jeśli chcemy zająć najlepsze miejsca do oglądania pokazu fajerwerkówo dziewiątej.No, chyba że wolisz zostać tutaj i poznać tych wszystkich niedoszłych i niespełnionych. Nie ma mowy!  Przeszedł ją dreszcz.Przełknęła szybko szampana.Uśmiechnął się ciepło. Dziewczyna w moim stylu.Chodz, Królewno Znieżko.Hej ho, na fajerwerki by się szło!Violet upiła jeszcze trochę i ruszyła za nim. Musisz mi pomóc, królewno. Leo miał zajęte ręce, a suwane drzwi były zamknięte.Rozsunęłaje, uważając, by nie rozlać napoju. Który stół polecasz?  spytał, kiedy znalezli się na zewnątrz.Na bardzo długim balkonierozstawiono pięć stołów, kwadratowe dla czterech osób na obu końcach i okrągłe z dwomakrzesłami pomiędzy nimi.Violet wybrała stolik ze szklanym blatem dokładnie pośrodku.Leowydawał się zadowolony. Znakomity wybór  powiedział, stawiając wiaderko z lodem na stole i siadając naprzeciwkoniej. Popatrz tylko, jaki widok!Rzeczywiście, zapierający dech w piersi widok roztaczał się ze wszystkich miejsc na balkoniei wewnątrz.Violet już przy dwóch poprzednich wizytach była pod wrażeniem, ale nigdy nie mogłapodziwiać go w nocy, ze światłami miasta jako tłem zatoki, pięknej samej w sobie, nie wspominająco iluminacji mostu, opery i wszystkich łodzi na powierzchni wody, dużo liczniejszych niż zwykle. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć, jak to wygląda z fajerwerkami. Leo spojrzał na zegarek.Zostało jeszcze tylko dziewięć minut.Dolać ci? Violet ze zdziwieniem zauważyła, że zdążyła opróżnić kieliszek do połowy.Nerwy, pomyślała.Szampan był zresztą wyśmienity.Aatwo wchodził. Henry wspominał, że nigdy nie przychodziłaś na jego przyjęcia sylwestrowe  zagaił Leo,napełniwszy kieliszki obojga. Nie, nie chodziłam. Dlaczego?Co powiedzieć? Na pewno nie prawdę. Chyba nie jestem zbyt imprezową osobą.Leo przytaknął. Też się taki staję.Kiedyś uwielbiałem zabawy z rozmachem, zanim w zeszłym roku skończyłemczterdziestkę. Masz dopiero czterdzieści lat?  wypaliła Violet bez zastanowienia.Zaśmiał się. Doprawdy wyglądam na tak starego i zniszczonego życiem? Wyobrażałem sobie, że starzeję sięnie najgorzej. I tak jest!  wykrzyknęła, podenerwowana i zawstydzona. Właśnie myślałam o tym, że niewyglądasz na więcej niż trzydzieści pięć lat.Ale przypomniałam sobie, że masz dwudziestoletniegosyna, więc założyłam, że& że& %7łe mężczyzna sprawiający wrażenie inteligentnego najpierw sam by dorósł, a dopiero potemwziął się za płodzenie dzieci? Niestety, intelekt nie ma nic do gadania, gdy do głosu dojdą hormonydwudziestoletniego chłopaka.Staram się wpoić tę życiową prawdę synowi.Choć teraz sprawy mająsię nieco inaczej.Nie trzeba koniecznie żenić się z dziewczyną, dlatego że zaszła w ciążę. Nie pomyślałabym, że dwadzieścia lat temu było to konieczne  powiedziała, dość śmiało jak nasiebie.Może z powodu szampana? Masz rację.Nie musiałem się żenić.Kolejny błąd wywołany przez hormony.Myślałem, że tomiłość.Małżeństwo od początku skazane było na porażkę, ale obyło się bez totalnej katastrofy.Mamcudownego syna, bardzo go kocham.Wypił łyk i popatrzył na Violet. Co ja w ogóle robię! Zanudzam cię historią mojego życia. Nie nudzę się  powiedziała, patrząc mu w oczy. Ani odrobinę.Uśmiechnął się.Znowu przyszło jej do głowy, że jest bardzo przystojny. Miło, że tak mówisz, ale zdecydowanie wolałbym porozmawiać o tobie. To by dopiero było nudne  zaprotestowała, upijając kolejny łyk szampana. Niemożliwe.Henry całkiem sporo mi o tobie opowiadał i nie brzmiało to nudno.  Mam nadzieję, że nie mówił nic złego. Skądże, same komplementy.Wspomniał, że nie masz chłopaka, w co trudno mi uwierzyć.Jednakjesteś dziś tutaj sama.Co się dzieje, Violet? Dlaczego nie ma w twoim życiu żadnego młodegomężczyzny?Spuściła wzrok.Leo sięgnął do jej dłoni.Ledwo ją musnął, lecz to wystarczyło, by poczuła dreszczprzechodzący przez całe ciało.Zesztywniała.To właśnie czuła lady Gwendaline dotykana przezpirata [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed