[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MADAME DE SAJNT-ANGEDo zbrodni, łotrzyco, do najczarniejszych i najstraszliwszych zbrodni!EUGENIA (cicho i zacinając się)Mówiłaś przecież, że to tylko zabawa, mająca na celu rozpalenie umysłu.DOLMANCEJednakowoż tak słodko jest czynić to, co się pomyślało.EUGENIA (zarumieniona)A jednak robi się to naprawdę.Nie zechcecie mnie chyba przekonywać, żenie spełniacie czasem swoich pomysłów?MADAME DE SAINT-ANGEZdarzało mi się to uczynić kilkakrotnie.EUGENIAOtóż to!DOLMANCECóż za pojętność!EUGENIA (jednym tchem)Pytam więc, co to było?MADAME DE SAINT-ANGE (zacinając się)Opowiem ci o tym pewnego dnia, a na razie wracajmy do nauki, bodowiedziałabyś się tu takich rzeczy.EUGENIAZmiało, najdroższa! Nie kochasz mnie, widzę, dość mocno, skoro nie chceszotworzyć przede mną duszy.Poczekam cierpliwie do wyznaczonego terminu, aleteraz powiedz mi przynajmniej, jaki to szczęśliwy śmiertelnik stał się twoimpierwszym mistrzem?MADAME DE SAINT-ANGE Mój brat.Uwielbiał mnie od dzieciństwa.Od najmłodszych lat lubiliśmy sięwspólnie zabawiać, choć nie dochodziło wówczas do prawdziwego spełnienia.Przyrzekłam mu oddać się, kiedy zostanę mężatką, i dotrzymałam słowa.Na szczęście mojemu małżonkowi w niczym to nie wadziło.W dalszym ciąguoddaję się tej intrydze.%7łyjemy w konkubinacie, lecz nie na zasadzie wyłączności.Każde z osobna pławi się w najsłodszych rozkoszach.Współpracujemy równieżze sobą: ja sprowadzam mu kobiety, a on poznaje mnie z mężczyznami.EUGENIAPiękny układ! Czyż jednak kazirodztwo nie jest zbrodnią?DOLMANCEJakże by można było uznawać za grzech najintymniejszą więz w Naturze?Pomyśl, Eugenio, jakże inaczej mógłby się odtworzyć rodzaj ludzki ponieszczęściach, jakich doświadczył nasz glob? W jaki sposób przetrwałybyrodziny Adama i Noego? Przewertuj historię obyczajów: wszędzie znajdzieszincest w blasku powagi, jako prawo krwi umacniające rodzinę.Bo jeśli miłość rodzi się z podobieństwa, gdzie może być ona doskonalsza niżpomiędzy bratem i siostrą, ojcem a córką? yle pojęta przezorność, wynikająca zobawy nadmiernego umacniania się pewnych rodów, doprowadziła do zakazukazirodztwa.Oszustwem jest jednak ogłaszanie prawem Natury tego, copodyktowane zostało jedynie ambicją i korzyścią.Zajrzyjmy w nasze serca,spytajmy tego uświęconego organu, a dowiemy się, że nic nie dorównasubtelnością i czarem więzom rodzinnym.Nie zamykajmy oczu na uczucie bratado siostry, ojca do córki.Próżno skrywaliby się oboje za zasłoną dozwolonej,familijnej czułości.W rzeczywistości płonie w nich najżarliwsza miłość.Oto najwspanialszy darotrzymany od Natury.Nie bójmy się wielokrotnego kazirodztwa - im bliższykrwią będzie nam przedmiot pożądania, tym czarowniejszych doznamy rozkoszy.Jeden z mych przyjaciół żył z dziewczyną, którą spłodził z własną matką.Przed niespełna tygodniem rozprawiczył trzynastoletniego chłopca, owoc związkuz tąż dziewczyną.Za kilka lat chłopiec posiądzie swoją matkę - takie jest życzeniemego przyjaciela.Ma zamiar sam kształtować los syna.Rozumiem go bardzodobrze - chodzi o to, aby dzieci zrodzone z nowego związku, mogły służyć dalejjego żądzom.Wszak jest jeszcze młody.Widzisz, Eugenio, iloma zbrodniamibyłby obciążony ów wspaniały człowiek, gdyby przesąd, uznający tego rodzajuzwiązki za grzeszne, miał w sobie coś z prawdy? Zawsze wychodzę z założenia,że gdyby Natura zabraniała sodomii, incestu, masturbacji i tym podobnych rzeczy,nie pozwalałaby nam znajdować w nich rozkoszy.Niemożliwe również, abytolerowała to, co ją znieważa. EUGENIAO, boscy wychowawcy! Widzę, że według was zbrodnia niemal nie istnieje naZiemi i możemy bez obawy oddawać się wszystkim namiętnościom, osobliwymjedynie w oczach głupców, których wszystko jest w stanie zaniepokoić i którzyzabezpieczają się uznając idiotyczne instytucje społeczne za prawo Natury.Czy nie sądzicie jednak, drodzy przyjaciele, że muszą istnieć czynybezsprzecznie zbrodnicze? Zgadzam się, że Natura obdarzając nas różnymiskłonnościami inspiruje niekiedy czyny okrutne, lecz czy wolno ulec jejpodszeptom do tego stopnia, by nastawać na przykład na życie blizniego? Mamnadzieję, że przyznacie mi, iż taki czyn jest zbrodnią?DOLMANCENigdy się na to nie zgodzę, Eugenio.Destrukcja jest jednym znajważniejszych praw Natury, a zatem zabójstwo nie może być zbrodnią.Człowiek nie może zresztą niszczyć naprawdę.Zabójstwo powoduje jedyniezmianę formy - zwraca Naturze cząsteczki, które pod jej dłonią zmieniają się, byzasilać inne byty.Morderca współuczestniczy w radości tworzenia, dostarczającjej materiału, który natychmiast wykorzystuje.Tak więc czyn, który głupcypiętnują jako zbrodnię, w oczach naszej stwórczyni zyskuje z pewnością aprobatę.Mniemając, iż jesteśmy istotami najważniejszymi we wszechświecie,ubzduraliśmy sobie, że wszelkie cierpienia i krzywdy, które nas dotyczą, sąwielkimi zbrodniami.Tymczasem całkowita zagłada ludzkiego gatunkuzwróciłaby tylko Naturze moc kreacji, którą uszczuplamy przez rozmnażanie.Ateraz pomyśl, Eugenio: pyszny władca wykorzystuje bezlitosne prawo tyranii, beznajmniejszych skrupułów pozbawia życia swoich wrogów, stojących naprzeszkodzie jego planom, w każdym stuleciu uśmierca się w ten sposób milionyludzi, a my, słabi i nieszczęśni, nie możemy poświęcić choćby jednego istnienia zzemsty lub dla kaprysu? Toż to krzycząca niesprawiedliwość!EUGENIAZ pewnością [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed