[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chevrolet rocznik 1955? Standard?Klasyczne nadwozie?Skinął głową oszołomiony. Brzoskwiniowo-szara karoseria w dwóch odcie-niach.Belair  dodał. 110 Debbi RawlinsOczy Emmy rozbłysły z podniecenia. Kabriolet? Owszem. Nick puchł z dumy.Rozmawialio jego ukochanym aucie. Biały płócienny dach,instalowane na specjalne zamówienie pokrycie, najlep-sze, jakie kiedykolwiek produkowano. Nic dodać, nic ująć. Pokręciła głową. Toniewiarygodne. Skąd to wszystko wiesz? Mój przyjaciel miał taki samochód. Tutaj? Nie, w Utah.Nazywał się Salisbury i był moimsąsiadem.Taki starszy pan.Lepiej wracajmy do pracy rzuciła Emma, nagle przytomniejąc. Miał wymienialną tapicerkę?Naprawdę chciał się dowiedzieć czegoś bliższegoo jej życiu w Utah, ale osobiste pytania na pewno niebyłyby mile widziane.Skinęła z rezerwą głową, ale widać było, że wciążjest zaciekawiona. A dobierane na życzenie klienta chromowanefelgi i układ przenoszący Hursta?  Zafascynowanyprzyglądał się, jak zalśniły jej oczy. Mam taki sam. Nabierasz mnie?  odezwała się z powątpiewa-niem. Skąd.Sam odnowiłem swoje autko.Może wpad-niesz kiedyś do mnie je obejrzeć.Znowu się zaniepokoiła. Może  odparła ostrożnie. Wciąż czeka nasmnóstwo pracy. Erotyczne sny 111Zamrugał i spojrzał jej w oczy.Znowu zrobiła minędyrektorki szkoły, jakby był krnąbrnym dzieckiem,które przestało uważać.Mimo to uśmiechnęła się podnosem.Udawał, że tego nie zauważył.Nie chciała się z nimzaprzyjazniać? No i dobra.Mnóstwo kobiet tylkoo tym marzy.Na przykład Tiffany.Szkoda tylko, że Tiffany nie dostrzegała pięknachevroleta rocznik 1955. Rozdział ósmyW kłębach siwego dymu z grilla Emma dostrzegłaBrendę, stojącą wejścia do baru Darby ego.Tak sięzdumiała na widok przyjaciółki, że omal nie upuściłatacy z drinkami, którą niosła trzem grubiańskim kierow-com ciężarówek przy czwartym stoliku.Co, do diabła, robiła tutaj Brenda? Nikt oprócz niejnie wiedział, gdzie pracuje, ale przecież nie przyszła-by.Emma wyciągnęła szyję, aby zerknąć za plecyswojej przyjaciółki.Na pewno była sama.Brendadobrze wiedziała, że nie powinna nikogo przyprowa-dzać, niemniej. Ej, słonko, będziesz tak stała i czekała, aż pad-niemy trupem z pragnienia, czy też ruszysz ten swójsłodki tyłeczek?  Facet z długą, czarną brodą i błysz-czącym złotym zębem mrugnął do niej.On i jego dwaj kumple nie pasowali do otoczenia.W lokalu siedzieli przeważnie biznesmeni z garnitu-rach Brooks Brothers.Na lunch zazwyczaj przychodzili Erotyczne sny 113młodzi prawnicy i ludzie z ich otoczenia, pracownicybiurowi z wieżowca kilkadziesiąt metrów dalej orazkilku lekarzy zatrudnionych w stacji pogotowia ratun-kowego na rogu.Usiłowała nie stracić równowagi, trzymając w jed-nej ręce tacę z drinkami, a drugą podając butelki piwai kieliszki tequili. %7łyczą sobie panowie menu? Zależy  zarechotał złoty ząb. Jesteś w nimuwzględniona? Strasznie słabe.Powienieneś się wstydzić, żepowtarzasz takie banały. Odwróciła się do dwóchpozostałych. Polecam rybę z frytkami, ale i takprzyniosę menu. Poproszę  odezwał się młodszy.Spojrzała pytająco na tego ze złotym zębem.Od-wzajemnił jej spojrzenie. Nie spotkaliśmy się już kiedyś?Odrzuciła włosy do tyłu i uśmiechnęła się słodko. To możliwe.Pracuję na pół etatu jako recepcjonist-ka w klinice chorób wenerycznych.Obaj kumple zanieśli się śmiechem. To było dobre, co nie, Norm? Musisz przyznać, żezapędziła cię w kozi róg.Emma odeszła, żeby jak najszybciej obsłużyć całątrójkę.Miała ich dość i chciała, aby sobie poszli.Podeszła do dwóch stolików w rogu i z zadowoleniemprzyjęła prośby o rachunki.Załatwiwszy tę sprawęi przyjąwszy zamówienie od kierowców, przysiadła nastołku obok Brendy. 114 Debbi Rawlins Co ty tutaj robisz? Byłam w pobliżu, więc wstąpiłam. Akurat.Nigdy w życiu nie zapuściłaś się takdaleko od Raleigh. Emma podjęła się tej pracy międzyinnymi dlatego, żeby nie wpadać na znajomych.Brenda wpatrywała się w piersi Emmy. Nie miałam pojęcia, że masz takie bufory. Pudło.To stanik typu push-up. Jak ci się udało ukryć go pod tym skromnym.eee.wdziankiem? Nie udało mi się.Jest do niego przyszyty. Emmaskrzywiła się do swojego błyszczącego czerwonegokostiumu, przypominającego atłasowe body. Przyje-chałaś z tak daleka tylko po to, żeby mi powiedzieć, jakkiepsko wyglądam? Kiepsko?  obruszyła się Brenda. Wyglądaszrewelacyjnie.W ogóle siebie nie przypominasz. Dzięki. To miał być komplement.Emma potrząsnęła rozpuszczonymi włosami.Takafryzura była potwornie niewygodna, ale dzięki niejdostawała wyższe napiwki. Wierz mi, nie zamierzam odwlekać chwili, w któ-rej pożegnam się z tym całym interesem. Em, twoje zamówienie gotowe  krzyknął ktośz kuchni.Zeskoczyła ze stołka, mamrocząc pod nosem prze-kleństwo. Sto razy go prosiłam, żeby tak nie wrzeszczał.Zaraz wracam. Erotyczne sny 115Gdy tylko dotknęła podłogi, jej mięśnie od razudały o sobie znać.Dwie podwójne zmiany pod rząd,cały czas na wysokich obcasach, zrobiły swoje.Nagle dwie brudne szklanki zsunęły się z tacyi rozbiły na drobne kawałki na pokrytej terakotąpodłodze.Wszyscy w barze umilkli.Emma szybkouklękła i zaczęła zbierać szkło, a widząc, że Brendawstaje, aby pomóc, machnęła na nią ręką, każąc jejusiąść z powrotem.Wyrzuciła szkło i sięgnęła po szczotkę.Pomyślała,że pobieżnie oczyści podłogę i zaraz wróci do Brendy.Brenda przyglądała się sprzątającej Emmie, wciążnie mogąc ochłonąć po ujrzeniu nowego, niezwykleseksownego wcielenia przyjaciółki.Czarne szpilki,czarne pończochy, obcisłe czerwone i błyszczące body.Nigdy dotąd nie widziała jej nóg, a było na co popa-trzeć.Emma zawsze pokazywała się w spodniachi tylko raz pojawiła się z włosami związanymi w ku-cyk.Nigdy nie miała w zwyczaju ich rozpuszczać.Pub też ją zaskoczył [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed