[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W górze, gdzie ostrza niesięgały, gałęzie splotły się ze sobą, tworząc ponury tunel.Zwisały z niego poszarpane pnącza,po których ściekała deszczówka z koron drzew.Kapały kwaśną wodą niczym botanicznestalagmity.Pod drzewami było tak ciemno, że Newby musiał włączyć reflektory.Gdy w końcudostrzegli szczelinę w podszyciu po jednej stronie drogi, skręcił kierownicę i wolno przedarłsię pomiędzy drzewami.Wreszcie znalezli się jakieś sto metrów od szosy, zupełnieniewidoczni.Aramande i Rufus, dwaj bracia, których zabrał po drodze, natychmiast zaczęliprzymocowywać ładunki wybuchowe do przydrożnych drzew.Robili to bardzo zręcznie. Podczas podróży oznajmili, że czasem brali udział w nielegalnej wycince w dżungli, gdynależało szybko powalić dużo drzew.Nolan, schludny starszy pan, otworzył pozostałe czteryskrzynki.Okazało się, że zawierają wszelkie rodzaje broni, jakich Newby zawsze chciał użyćprzeciw najezdzcom.Staruszek szybkimi, wprawnymi ruchami złożył ciężki pistolet, którynazywał  gromem".Krótka lufa miała osiem centymetrów średnicy, a mechanizm ładującywyglądał, jakby złożono go z części kupionych w sklepie żelaznym; nie było żadnejelektroniki.Wystrzelał pociski wielkości pięści.Nolan doczepił do tego duży magazynek ipodał broń zachwyconemu chłopakowi.- Dostaniesz ten, bo zawiera ładunki wybuchowe - wyjaśnił Nolan.- Innymi słowy,nawet jeśli nie strzelasz zbyt celnie, to nie szkodzi.Zakładamy, że bezpośrednie trafienie ztakiej broni jest w stanie zabić człowieka w Skórze.Jeśli wybuchnie w pobliżu, to z całąpewnością uszkodzi kombinezon.A zatem, kiedy zatrzymamy jeepy i damy ci sygnał, zacznijstrzelać najszybciej, jak potrafisz.Idea jest taka, żeby zniszczyć pojazdy i przerobić Skóry namiazgę.Potem wkładasz drugi magazynek i celujesz w poszczególnych żołnierzy, jasne? -Podał Carole drugi grom.- Wasza piątka będzie ostrzeliwać ich jednocześnie, kryjąc sięmiędzy drzewami.W tych warunkach trudno im będzie odpowiedzieć ogniem, alepamiętajcie, że ich sensory są bardzo wrażliwe, do tego mają AS.Rozumiecie? Dlategomusicie atakować bez przerwy.- A co ty zrobisz? - spytała Carole.Nolan otworzył ostatnią skrzynkę.W środku znajdował się karabinek o lufie długościprawie półtora metra.Nawet dla niewprawnego oka Newby'ego broń wyglądała zabójczo.Staruszek wyjął ją ze skrzynki i poklepał czule.- Ja będę celował precyzyjnie.Newby znalazł sobie drzewo o szerokim, solidnym pniu, ponad dwumetrowejśrednicy, rosnące dwadzieścia metrów od szosy.Przyczajony pomiędzy dwoma wystającymikorzeniami, wyraznie widział przed sobą popękaną wstęgę asfaltu.Okulary interfejsoweumożliwiały mu komunikację z pozostałymi.Nolan przyniósł je ze sobą, podobnie jak broń.Były połączone ze sobą światłowodem, który mężczyzna rozwinął na poszyciu.- W ten sposób będziemy mogli się porozumiewać, nie siejąc danymi w eter -wyjaśnił.- Dzięki temu będziemy mniej widoczni.A zatem Newby siedział na poszyciu, w niewygodnej pozycji, ze skrzyżowanyminogami, a koszulka kleiła mu się do ciała od tej cholernej leśnej wilgoci.Oblazły go meszkityi z radością eksploatowały to nowe zródło pożywienia.Co kilka sekund odganiał te uciążliweowady, czując kolejne ukąszenia.Teraz, gdy już zdołał się rozejrzeć, dostrzegł, że ich lśniące gniazda oblepiają wszystkie okoliczne pnie.Entuzjazm trochę osłabł, a narastające zdenerwowanie poważnie podkopywało jegopewność siebie.Podskakiwał niespokojnie za każdym razem, gdy w pobliżu rozległy siępiskliwe głosy ptaków.Chciał, żeby to się już skończyło.Miał wrażenie, że zaczyna go łapaćskurcz w lewej łydce.- Coś słyszę.- W tej samej chwili rozległ się szept Russela.- Co? - odpowiedziały mu szepty pozostałych.- Może to oni?- W porządku - oznajmił Nolan.- Zachowajcie spokój.To będzie krótkie, hałaśliwe ibardzo brutalne.Pamiętajcie o swoim celu i nie traćcie głowy.Musimy wspierać sięnawzajem.Inaczej się nie uda.- Nie zawiodę pana.- Newby poczuł zakłopotanie, gdy zrozumiał, że powiedział togłośno.- Wiem, synu - odparł łagodnie Nolan.- To oni! - syknął Aramande [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed