[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Drugie - do mechanizmów kierowaniaugrupowaniami rywalizującymi lub toczącymi ostrą walkę, do sposobu zagospodarowaniaenergii i zasobów uruchamianych w toku kampanii wyborczej.Klasycznym przykładem takiejpersonalizacji jest zasada wodzostwa w funkcjonowaniu autorytarnych lub totalitarnych partiii państw politycznych21.Mechanizm ten występuje jednak także w instytucjach formalnie iprogramowo demokratycznych, choć już nie na takiej zasadzie, że partia, państwo czyKościół stają się zgoła własnością wodza.Personifikacja wyborów polega na tym, że jednostki wyeksponowane, zwłaszcza wformalnych rolach przywódczych lub w roli gwiazd medialnych, traktowane są jakouosobienie (nie tylko symboliczne, czasem nieomal dosłowne) złożonych organizmów, wktórych imieniu występują; że o wyobrażeniach na temat poszczególnych partii czy blokówdecyduje percepcja tych osobistości, a nie złożony obraz ich działalności wielopodmiotowej,zespołowej.Znamieniem personalizacji jest natomiast taki sposób efektywnego funkcjonowaniaugrupowań politycznych i w wyborach, i na co dzień, który opiera się na koncentracji władzyi autorytetu w rękach przywódcy.To inwestowanie w lidera (w jego wizerunek, pozycję,wpływ, prestiż, popularność) ma gwarantować promocję całej anonimowej niemal formacji.Zwróćmy uwagę, jak popularna jest wśród polityków i dziennikarzy metafora lokomotywy(Iks jest lokomotywą listy wyborczej).Może nawet bezwiednie i mimowolnie, aleprzekształca się jednak pozostałych graczy, nawet tych znanych, choć z drugiego szeregu, zwianuszka wokół lidera gwiazdora.w figurantów22.Jest to sposób myślenia i działaniatrochę podobny - i równie anachroniczny, wbrew pozorom - jak w drużynie piłkarskiej gracałej drużyny na jednego kiwajłę i snajpera.W wyborach prezydenckich naturalne niejako i nieuniknione staje się sprzężeniepersonifikacji z personalizacją, tym bardziej że kandydaci zwykle muszą wybrnąć z zadaniaocierającego się o ekwilibrystykę: nie tracąc poparcia w kręgu swych zwolenników,sojuszników i politycznych protektorów, unikając ideowej bezbarwności, muszą pozyskać jaknajszerszy krąg wyborców z innych obozów politycznych, uwiarygodnić swe aspiracje dostatusu prezydenta wszystkich Polaków.A to wymaga stonowania i selektywnego oddzieleniagenealogii i identyfikacji partyjnej (czyli grupowej) od akcentów położonych na sylwetkęzindywidualizowaną, na osobowość, indywidualność, wizerunek jednostkowy.Charakter i funkcje wyborów parlamentarnych rodzą natomiast obiektywnezapotrzebowanie na to, aby zarówno pretendenci, jak i wyborcy kładli nacisk na inne czynniki- mianowicie na grę zespołową, na społeczną reprezentatywność całego ugrupowania (podwzględem jego składu osobowego, jego zaplecza kadrowego, kręgu zwolenników isympatyków, interesownej klienteli; także pod względem zgodności z określoną tradycjąideowoprogramową i aktualną linią podziałów ideologicznych).Ważne jest przy tymukształtowanie społecznego przeświadczenia o takiej reprezentatywności, ale całegougrupowania, nie tylko postacisymbolu.Poczucie atrakcyjności ma dotyczyć oblicza i ofertyugrupowania jako całości, a nie po prostu wirtualnego wizerunku jego indywidualnychwizytówek, liderów, gwiazdorów medialnych czy maskotek wyeksponowanych ze względówmarketingowych.Jeśli użyć zaczerpniętych właśnie z marketingu standardowych i banalnych określeń,to punktem ciężkości w wyborach parlamentarnych ma być wizerunek grupowy danej partiiczy bloku politycznego, nie zaś indywidualny, w znacznej mierze wirtualny, wizerunekprzywódcy wykreowanego na gwiazdora wyborczego spektaklu.Nie znaczy to, że imagelidera czy jego ludzi, indywidualnie wyróżnianych, jest tu bez znaczenia.Ale to emploisławnego człowieka, powszechnie znanego z telewizji i gazet, ma przyczyniać się dowzmocnienia, kumulacji pozytywnych wrażeń, skojarzeń i uprzedzeń związanych zugrupowaniem.Nie jest zaś celem samym w sobie ani też sposobem odwracania uwagi odsłabości całej formacji, od jej niespójności programowej, antynomii w zawartych sojuszachitd.Takie jest racjonalne założenie dotyczące warunków systemowej funkcjonalności iproduktywności wyborów parlamentarnych.Chodzi w nich wszak o to, aby sprawdzićrzeczywisty potencjał poszczególnych sił politycznych (tzn.poziom zdolności do działania,efektywności tego działania, zasięg wpływów społecznych, skalę poparcia i.oporu,społeczną ocenę wiarygodności), i tym bardziej o to, aby zweryfikować i ustalić, kto tymrazem otrzymuje mandat społeczny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed