[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Przez sześćmiesięcy.W drzwiach do sypialni tłoczyła się reszta rodziny.A to jest prezent od nas. Stali praktycznie do pasa w puszkach. Jak to.? Ja też mam kilka  odezwała się matka, wskazując na dwie torby zminą, jakby miała w nich brylanty. Dla ciebie, kochana, musiałam przerzucić się z toniku w butelce napuszkowany.Ale nie żałuję, bo jesteś bardzo kochana. Większość jest od Blake a. Chris aż podskakiwał z radości. Chodzzobaczyć!Pete szeroko otworzył drzwi wejściowe. Co ty na to? Blake powiedział, że to od jego szpitala w Sydney.Zbierali przez pół roku.I od całej naszej doliny.Zbierali chłopcy z warsztatuDonny'ego, nasza szkoła, cały uniwersytet medyczny.Blake uważa, że towystarczy na co najmniej sześć miesięcy. Cii!  skarciła go Susie. Ona jeszcze nie przeczytała listu.Maggie nie patrzyła na list, bo wpatrywała się w górę puszek.Całepodwórko było nimi zasypane. Dwa kontenery okrętowe  oznajmił Pete z dumą. Dwa kontenery plus to, co myśmy uzbierali.Maggie, nie maszpojęcia. Blake!  wyrwało się jej. Przeczytaj list  nalegała Susie, ale straciwszy cierpliwość, wyjęła go134RLT jej z ręki i otworzyła kopertę. Kochana Maggie, siedem lat to za długo.Nie ma pewności, czy jeszczebędą serwowali szampana na lewym brzegu, czy piramidy do reszty się nierozsypią i czy ja wytrzymam.Oto alternatywa.Zważyliśmy te puszki iwydaje się nam, że wystarczą na półroczną podróż.W pojedynkę.Jesteśmypewni, że będziesz mogła obejrzeć wszystko, co chcesz.Ale zanim zacznieszprotestować, wysłuchaj dalszego ciągu tego planu. Nie muszę czytać dalej  stwierdziła Susie  bo go znam. Blake bierze półroczny urlop  odezwała się Liselle. To urlop na dziecko, bo chce adoptować Ruby. A my możemy mieszkać z mamą albo u niego, jak mama będzie miałanas dosyć  wtrącił Christopher, zerkając na matkę. Ronnie obiecała zająć się małą, gdyby Blake poczuł się uwią. Uwiązany przy dziecku  dokończyła Louise. My, starsi, będziemyczęsto do was przyjeżdżać.Tyle dla nas zrobiłaś. Blake i Ronnie załatwili ci wolne  podsumował Pete. Blake powiedział, że bardzo szybko może wyrobić ci paszport.Radzi,żebyś zaczęła od Afryki, bo w Europie jest teraz zima.Oczywiście, decyzjanależy do ciebie. Blake. powtórzyła. Milion puszek  sapnęła matka. To wszystko na moim podwórzu.Zmyję mu głowę, jak tylko go zobaczę. Czyli teraz. Na werandzie stał Blake we własnej osobie.Z Ruby narękach.Wyglądał tak seksownie, że Maggie przeszył dreszcz. Maggie,jesteś wolna  powiedział cicho. Twój siedmioletni plan doczekał sięrealizacji.Dzięki nam wszystkim, bo cię kochamy i chcemy, żebyśwyjechała.135RLT  Ale wrócisz?  zaniepokoiła się Susie. Maggie, nie zapomnisz onas? Wrócisz?Uśmiechał się, a ona żałowała, że jest w piżamie.Wolałaby, by nieotaczała jej rodzina, by nie zalewały jej tysiące aluminiowych puszek, boteraz najważniejszy był ten mężczyzna.Blake. To twoja sprawka. Pół roku żebraniny. Uśmiechnął się. Mam dług wdzięczności uwszystkich dozorców w Sydney. Dzieciaki. Zbierały jak szalone.Widzisz, wszyscy chcemy się ciebie pozbyć.Bowykombinowaliśmy, że jak zwrócimy ci wolność, to do nas wrócisz. Jak gołąb. Wolałbym gołębicę  uściślił Blake. Piękną białą gołębicę.Liselle,wezmiesz na chwilę Ruby? Nie widzę tu jemioły, ale na pewno jest gdzieśniedaleko.Muszę na pożegnanie pocałować waszą siostrę. Pożegnanie. I żadnych obietnic  zaznaczył.Oglądała żyrafy na afrykańskiej sawannie, słyszała ryk lwów.Napisałao tym Blake'owi, a on wysłał jej zdjęcia Ruby.Jezdziła na wielbłądzie podpiramidami.Blake odwzajemnił się zdjęciem, na którym siedzi na koniu.Jegoinstruktorką była Liselle.Patrzyła na stosy pogrzebowe nad Gangesem, a on ostrzegał ją przedpasożytami jelitowymi.Gdy przysłał jej zdjęcie z uroczystej kolacji wszpitalu, na którym obok niego siedziała Mary, pomyślała.Nie warto myśleć.Jest wolna.Stąpała po Wielkim Chińskim Murze, piła guinnessa w irlandzkimpubie, nurkowała w turkusowym morzu wokół wysp greckich, spacerowała136RLT po oszałamiająco barwnych bazarach w Stambule, Kairze, Maroku.Rozglądała się, smakowała, wdychała zapachy i słuchała.Piła wino nadSekwaną.Każdego dnia wszystko opisywała rodzeństwu.Czasami ich tozaciekawiało, ale najczęściej woleli opowiadać o tym, co im się przytrafiło.Prawie co wieczór rozmawiała z Blakiem, który okazywał szczere zainte-resowanie, zadawał pytania, a potem opowiadał o Corella Valley i jejmieszkańcach z miłością i dumą.Ale im dłużej pozostawała daleko od domu,tym częściej się zastanawiała, czy realizując jedno marzenie, nie zaprze-paszcza drugiego.A jeśli popełniła błąd?Nie, podjęła słuszną decyzję.Kocha to, co robi z całego serca, aleBlake.Blake, szeptało serce, Blake.Pół roku pózniej, gdy zmęczona podróżą przez kilka stref czasowychwysiadła na lotnisku w Sydney, Blake na nią czekał.Sam. Moja ukochana!  powitał ją z rozpostartymi ramionami.Zostawił Ruby pod okiem Ronnie, by mogli we dwoje spędzić tę noc wjego mieszkaniu w Sydney.Gdy wyszła z łazienki, przepasany fartuchem mieszał coś w garnku nakuchni, a gdy posłał jej uśmiech, uznała, że nieważne, że z czystych rzeczyzostały jej tylko legginsy i bluza.Równie dobrze mogłaby na sobie nic niemieć. Czy teraz za mnie wyjdziesz?  zapytał, a gdy znieruchomiała,mruknął:  Zdaje się, że znowu przegiąłem.Cierpliwość nie jest mojąnajsilniejszą stroną.Pomyślałem: kolacja, szampan, w tle jakiś romantycznykawałek, ale masz taką minę, że.nie mogę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed