[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niewykluczone, że wÅ‚aÅ›nie z tego powodujesteÅ› tak okrutny i bezduszny.DoskoczyÅ‚ do niej w mgnieniu oka.- Nigdy wiÄ™cej nie wspominaj sÅ‚owem o moich rodzicach i niemieszaj siÄ™ do nie swoich spraw.Zrozumiano?Cofnęła siÄ™ o krok, zdumiona.Co go doprowadziÅ‚o do takiejfurii?- Bardziej jasno nie mogÅ‚eÅ› siÄ™ wyrazić.- Poza tym przypominam ci, że od chwili, gdy siÄ™ znalazÅ‚aÅ› natym pokÅ‚adzie nikt, Å‚Ä…cznie ze mnÄ…, nie byÅ‚ wobec ciebie okrutny.Chyba że petit mort, której doÅ›wiadczyÅ‚aÅ› zeszÅ‚ej nocy, nazwieszokrucieÅ„stwem.- OkrucieÅ„stwem byÅ‚o to, że rozbudziÅ‚eÅ› moje zmysÅ‚y, ale niepozwoliÅ‚eÅ› poznać, co czuje kobieta, gdy już naprawdÄ™ zÅ‚Ä…czy siÄ™ zmężczyznÄ….199anulaouslaandcs SpojrzaÅ‚ na niÄ… oniemiaÅ‚y.- Nic na to nie poradzÄ™.- PaliÅ‚y jÄ… policzki.- CaÅ‚y czas siÄ™zastanawiam, jak to jest, kiedy.ChwyciÅ‚ jÄ… za ramiÄ™ i wyprowadziÅ‚ z kabiny.- Bardzo żaÅ‚ujÄ™, że nie mogÄ™ kontrolować twoich myÅ›li - rzuciÅ‚przez zÄ™by.- Nie masz prawa zÅ‚oÅ›cić siÄ™ z powodu mojej ciekawoÅ›ci.Toostatecznie wszystko twoja wina! - wykrzyknęła, podziwiajÄ…c jegoidealny profil.- Moja wina? - pchnÄ…Å‚ jÄ… w kierunku trapu.- O ile pamiÄ™tam, tybyÅ‚aÅ› wczoraj kusicielkÄ….- Mam zaledwie osiemnaÅ›cie lat, nigdy wczeÅ›niej z nikim siÄ™ niecaÅ‚owaÅ‚am, jak wiÄ™c mogÅ‚abym ciÄ™ uwodzić?Nieopodal trapu staÅ‚ powóz ze stangretem w liberii.Do tyÅ‚upowozu byÅ‚ uwiÄ…zany wielki szary, osiodÅ‚any ogier.WirginiazrozumiaÅ‚a, że powóz jest dla niej, wierzchowiec dla Devlina.Jakże cudownie byÅ‚oby znowu wskoczyć na siodÅ‚o.Nie mogÅ‚ajednak pokazać O'Neillowi, że jest doskonaÅ‚Ä… amazonkÄ… na wypadek,gdyby nadarzyÅ‚a siÄ™ okazja do konnej ucieczki.Devlin pomógÅ‚ jej wejść do powozu.Wirginia oÅ›mieliÅ‚a siÄ™ razjeszcze popatrzeć w jego szare oczy, w których wciąż migotaÅ‚ gniew.Dlaczego?- Poczekaj! - wykrzyknęła, gdy zaczÄ…Å‚ siÄ™ odwracać.ZatrzymaÅ‚ siÄ™ zniecierpliwiony.200anulaouslaandcs - Co takiego staÅ‚o siÄ™ wczorajszej nocy? Czy tobie nie byÅ‚oprzyjemnie? Tak mi siÄ™ przynajmniej zdawaÅ‚o.Ale, naturalnie, niemam w tych sprawach doÅ›wiadczenia, wiÄ™c trudno, żebym.ZatrzasnÄ…Å‚ jej drzwiczki powozu przed nosem.- MiÅ‚ego dnia, panno Hughes.Wirginia, ku wÅ‚asnemu zdumieniu, z przyjemnoÅ›ciÄ… wodziÅ‚awzrokiem po irlandzkich krajobrazach.Chociaż niebo zasnuwalygrożące deszczem szare chmury, widać byÅ‚o, że jest to okolica żyzna,okryta soczystÄ… zieleniÄ… pastwisk i pól.WÄ…ska droga, którÄ… siÄ™poruszali, biegÅ‚a wzdÅ‚uż krÄ™tego szczytu wzgórza.MinÄ™li wielemaÅ‚ych farm, bardzo do siebie podobnych: z tyÅ‚u ogród, kawaÅ‚ek pola,a dalej Å‚Ä…ki, na których pasÅ‚y siÄ™ owce i krowy.W pewnym momenciezobaczyÅ‚a kamienny koÅ›ciół, a dalej kilka imponujÄ…cych zabudowaÅ„,których przeznaczenia nie umiaÅ‚a rozpoznać z tak dużej odlegÅ‚oÅ›ci.Niespodziewanie Devlin pojawiÅ‚ siÄ™ przy oknie powozu,otwartym pomimo chÅ‚odnej aury.- To Askeaton - oznajmiÅ‚ z dumÄ….- Moje ziemie.CiÄ…gnÄ… siÄ™daleko poza horyzont.- Bardzo tu piÄ™knie.- UÅ›miechnęła siÄ™ do niego pogodnie.-Twój majÄ…tek przypomina mi  SÅ‚odkiego Derenia".ZerknÄ…Å‚ na niÄ…, po czym odjechaÅ‚ galopem.Na lÄ…dzie jeszcze szybciej wpada w irytacjÄ™ niż na pokÅ‚adzieokrÄ™tu, uznaÅ‚a Wirginia, spoglÄ…dajÄ…c za oddalajÄ…cym siÄ™ Devlinem.RozpuÅ›ciÅ‚ cugle i pÄ™dziÅ‚ cwaÅ‚em przed siebie.Teraz już byÅ‚o wyrazniewidać wczeÅ›niej majaczÄ…ce na horyzoncie zabudowania: piÄ™kny, duży201anulaouslaandcs dwór oraz kilka staj en i innych budynków gospodarczych, za którymirozciÄ…gaÅ‚y siÄ™ kwitnÄ…ce ogrody.Na wzgórzu, w pewnym oddaleniu,staÅ‚a wysoka wieża, zapewne pozostaÅ‚ość warownego zamku.SerceWirginii zaczęło bić żywszym rytmem.Już nie mogÅ‚a siÄ™ doczekać,kiedy obejrzy dom Devlina i pozna jego rodzinÄ™, o ile taka w ogóleistniaÅ‚a.Powóz zatrzymaÅ‚ siÄ™ przed frontonem dworu.Wirginianiecierpliwie wyskoczyÅ‚a na kamienny podjazd.Devlin staÅ‚ nieopodalwsparty pod boki i toczyÅ‚ wzrokiem po starannie przystrzyżonychtrawnikach,a potem po samym domu.DwupiÄ™trowy dwór wyglÄ…daÅ‚ naniedawno wzniesiony z wyjÄ…tkiem fragmentu frontowej Å›ciany idwóch kominów.Po murach już pięło siÄ™ dzikie wino.WirginiauÅ›miechnęła siÄ™ ciepÅ‚o; nigdy by nie przypuszczaÅ‚a, że ten gwaÅ‚towny,surowy czÅ‚owiek może mieć tak uroczÄ…, przytulnÄ… posiadÅ‚ość.OtworzyÅ‚y siÄ™ frontowe drzwi, z których wypadÅ‚ wysoki,smukÅ‚y, ciemnowÅ‚osy mężczyzna.- Dev!O'Neill odwróciÅ‚ siÄ™ szybko, Wirginia zdążyÅ‚a jednak dostrzecwyraz jego twarzy i aż sapnęła ze zdumienia.ZobaczyÅ‚a bowiemczystÄ…, niczym niezmÄ…conÄ… radość.- Sean!Obaj mężczyzni padli sobie w objÄ™cia.Pomimo zasadniczejróżnicy w kolorze wÅ‚osów, nie ulegaÅ‚o wÄ…tpliwoÅ›ci, że Sean i Devlinto bracia; byli równie przystojni i mieli takie same srebrzyste oczy.- Czas byÅ‚ już najwyższy! - wykrzyknÄ…Å‚ Sean z uÅ›miechem.202anulaouslaandcs - Masz racjÄ™ - zgodziÅ‚ siÄ™ Devlin.- Dom wyglÄ…da doskonale.Bardzo mi siÄ™ podobajÄ… te drzwi.- Poczekaj, aż zobaczysz główny hol.Jestem pewien, żebÄ™dziesz zadowolony.- UrwaÅ‚, gdy jego wzrok padÅ‚ na WirginiÄ™.-CzyżbyÅ›my mieli goÅ›ci?Devlin odwróciÅ‚ siÄ™ w jej stronÄ™ wciąż jeszcze z radosnymuÅ›miechem na ustach.- Owszem - odparÅ‚ i wyciÄ…gnÄ…Å‚ ku niej dÅ‚oÅ„.Wirginia staÅ‚anieporuszona.Ów promiennyuÅ›miech byÅ‚ przeznaczony dla brata, nie dla niej.Czemu Devlinczęściej tak siÄ™ nie uÅ›miechaÅ‚?- Pozwól, Wirginio.ChciaÅ‚bym, żebyÅ› poznaÅ‚a mojego brataSeana.Wreszcie ruszyÅ‚a siÄ™ z miejsca i podeszÅ‚a do obu mężczyzn.- Witam.- PowinieneÅ› mnie uprzedzić, że bÄ™dziemy mieli goÅ›cia -powiedziaÅ‚ z zatroskaniem Sean, wÄ™drujÄ…c wzrokiem od Devlina doWirginii.- Mam nadziejÄ™, że Fiona zdoÅ‚a szybko przygotować pokój [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed