[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie roześmiał się. Byłaś smutna. Byłam. Wbiła wzrok w chodnik. Byłam bardzo, bardzo smutna.Tak pragnęłamdziecka, macierzyństwa.Dlatego straciłam z oczu Henry ego.Nie byłam wobec niego w porządku. Ulżyło jej, gdy wyznała Robertowi jakąś część prawdy o sobie.Chciała się przekonać, jak się dotego odniesie. Miałabyś coś przeciw temu, gdybym zapytał, dlaczego nigdy się nie pobraliście?Miałaby, ale wyłącznie dlatego, że nie cierpiała o tym myśleć. Jego żona była katoliczką.Nie chciała rozwodu.Mówiła, że w oczach Boga pobrali się nawieki wieków.Henry miał wobec niej zbyt silne poczucie winy, żeby nalegać.Ja również. Wygląda na to, że umrą jako małżeństwo. Minęło pięć lat, odkąd żyją w separacji, a on jeszcze się nie rozwiódł. Czyli gotów był mieć z tobą dziecko i narazić cię na wszystkie te procedury medyczne, alenie był gotów na to, by się z tobą ożenić. Tak właśnie mawiała moja matka. Miło wiedzieć, że przypominam ci matkę. Moja matka jest cudowna. Oboje się uśmiechnęli. Zawsze myślałam, zawsze mówiłamsobie, że jeśli zajdę w ciążę, to wszystko się zmieni.%7łe gdyby miał tak poważny powód, nalegałbyna rozwód. Może. Robert nie wydawał się przekonany. Myślę, że chyba za bardzo bał się powtórnego ożenku.Już raz mu się nie udało.Czuł też,że liczy się nasze bycie razem.Cała ta gadka, że żaden świstek nam niepotrzebny.Myślę, że tkwiw tym ziarno prawdy.Robert patrzył przed nich, na drugą stronę ulicy, ze ściągniętymi brwiami.Nie miaławątpliwości, że jest tam Rafe.Poślizgnęła się na poczerniałym śniegu.Robert ją podtrzymał.Nie mogła zmarnować okazji, by raz jeszcze go uczulić na zagrożenie. Widziałeś coś?  spytała.Chciała wzmocnić w nim ewentualne podejrzenie, że coś jest niew porządku.Upewnić się, że jest gotów mieć się na baczności.Pokręcił głową. To nic.Nie była pewna, czy bardziej ją przestraszyło jego zaprzeczenie, czy konsekwencje tego, coby się stało, gdyby przyznał, że zauważył Rafe a.Poszła za ciosem.  Myślałam, że może zobaczyłeś coś, co cię zaniepokoiło. Mówiłem ci, że mnie nic nie niepokoi. Ale powinno.Każdy powinien się czasem niepokoić. Nie musisz się o mnie martwić.To nie twoje zadanie. Wydała się dotknięta; wyraznezmusił się do uśmiechu. Jesteś chyba wobec siebie zbyt surowa w związku z Henrym  zmieniłtemat. I z jego żoną.Ludzie przecież nie zawsze mają wpływ na to, w kim się zakochują.Za bardzo była zaniepokojona sprawą Rafe a, by dotarło do niej to, co właśnie powiedział,choć odtworzyła to sobie pózniej.W tym momencie zastanawiała się tylko, czy może coś jeszczezrobić, by go ostrzec, ale dała za wygraną w obliczu kolejnego niepowodzenia. Powiesz mi, co się stało z twoją żoną?  Poczuła, że swoimi pytaniami na tematHenry ego upoważnił ją do zmiany tematu na trudniejszy, bardziej osobisty. To był wypadek drogowy.Póznym rankiem.Inny samochód zjechał na przeciwny pasjezdni i zderzył się z nią czołowo.Zginęła na miejscu.Wróciłem z nocnego dyżuru i poszedłemprosto do łóżka.Nie miałem pojęcia, że się gdzieś wybiera.Nie zdawałem sobie sprawy, że wyszłaz domu.Mówił to jakby bez zaangażowania.Ze wzrokiem wbitym w ziemię.Nigdy wcześniej niewidziała, żeby tak robił.Odsłaniał się, ale jednocześnie ukrywał. CzwartekPo raz pierwszy ona i Robert spędzili wspólnie przerwę na lunch.Spacerowali pospokojnych ścieżkach pobliskiego parku.Ledwie tam weszli, odgłosy ruchu ulicznego Bristoluucichły.Bez Roberta nigdy nie odważyłaby się tam zapuścić.Brakowało jej parków.Siadł na drewnianej ławce pod drzewem.Ona także, podwijając pod siebie nogi.Jego nagłasztywność z poprzedniego popołudnia wyraznie minęła. Lottie niewiele robi, żeby sobie pomóc, prawda?  powiedział.Pokręciła smutno głową na znak potwierdzenia, mając nadzieję, że tego samego nie będziemożna powiedzieć o niej. Opowiedz mi o najgorszej rzeczy, jaką w życiu zrobiłeś. Zaskoczyło ją, że zadała topytanie.Zastanawiał się przez kilka sekund. Poznałem moją żonę podczas randki w ciemno.Ona&  urwał. Innym razem.To nie jesthistoria na teraz. Ale uśmiechnął się dzielnym i filozoficznym uśmiechem, który miał złagodzićodmowę, a ona pomyślała, że to sprawa dla niego zbyt bolesna.Nie chciała nalegać, aby więcejopowiadał o zmarłej żonie, zwłaszcza gdy dzień wcześniej zobaczyła, jak działa na niego ten temat. Masz prawo nie udzielać odpowiedzi  zastrzegł  ale opowiesz mi o swojej najgorszejrzeczy?Obserwowała rudzika, który skakał po trawie, wyraznie niczego nie znajdując.Zmusiła się,by unieść głowę i spojrzeć na Roberta. Przespałam się z kimś, kto w ogóle mnie nie obchodził. Jej głos zabrzmiał bardzo cicho. To nie takie straszne  zauważył. Ani takie niecodzienne. To jednak& było& straszne. Były też inne straszne rzeczy, o których mogła muopowiedzieć.Telefon dzwoniący kilka miesięcy po tym, jak Henry zostawił żonę i wprowadził się domieszkania Clarissy.Jego żona wrzeszcząca do słuchawki o męskim kryzysie wieku średniego,młodszych kobietach i banałach.Stwierdziła, że Clarissa nie jest bynajmniej pierwszą kobietą,z którą Henry ma romans.Powiedziała, że on jest bezpłodny.%7łe i tak nie chce dzieci, a to, że ichmieć nie może, całkiem mu odpowiada.%7łe pozbawi Clarissę szansy na macierzyństwo, a zanim onasię zorientuje, już będzie za pózno.%7łe sama aż za dobrze wie, jak się kobieta wtedy czuje.Henry wyrwał słuchawkę z zaciśniętych palców Clarissy i próbował ułagodzić żonę, aleClarissa słyszała jej ostatnie wykrzyczane słowa, zanim Henry przerwał połączenie: Clarissa jestnikczemną złodziejką mężów i dostanie, na co zasłużyła.Teraz zaczynała się obawiać, że toprzekleństwo właśnie się spełnia.Potem Henry objął ją, pocieszył i obiecał, że zrobi, co w jego mocy, by dać jej dziecko, jeślitego pragnie, choć wyjaśnił, że nie będzie to możliwe w naturalny sposób [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed