[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ByÅ‚a blada jak papier, ciężko oddychaÅ‚a.Mike pokuÅ›tykaÅ‚ do szafki, przyniósÅ‚ rÄ™czniki delikatnie osuszyÅ‚ jej mokre wÅ‚osy, a potemowinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ™ rÄ™cznikiem jak turbanem.BuzujÄ…cy 318 Blizniaczkiw piecyku ogieÅ„ rzucaÅ‚ na Å›ciany migotliwecienie.CzuÅ‚ siÄ™ tak, jakby byli jedynym ludzmi naÅ›wiecie.PrzypomniaÅ‚ sobie pierwszÄ… noc, którÄ…spÄ™dzili razem w kiwie.Wtedy Emma uratowaÅ‚amu życie i stworzyÅ‚a miÄ™dzy nimi wiÄ™z, którejpotem żadne z nich nie umiaÅ‚o do koÅ„ca zerwać.Omal nie zginęła w pożarze domu Kary.A dziÅ›znów ktoÅ› próbowaÅ‚ jÄ… zabić.Ten ktoÅ› próbowaÅ‚zabić również jego.Dlaczego?Delikatnie pogÅ‚adziÅ‚ palcami jej czoÅ‚o. Masz żyć, rozumiesz?  szepnÄ…Å‚ ochryple. Masz żyć!OtworzyÅ‚a oczy i wpatrzyÅ‚a siÄ™ w jego twarz.WyciÄ…gnęła lodowatÄ… dÅ‚oÅ„ w stronÄ™ jego policz-ka, ale zabrakÅ‚o jej siÅ‚ i rÄ™ka opadÅ‚a bezwÅ‚adnie. JesteÅ› bezpieczna  upewniÅ‚ jÄ…. Mike. Jestem tutaj.PodniósÅ‚ jej dÅ‚oÅ„ i przyÅ‚ożyÅ‚ do swojej twarzy.UÅ›miechnęła siÄ™ z wysiÅ‚kiem.Mike poprawiÅ‚ koce i poszedÅ‚ doÅ‚ożyć drewnado piecyka.Potem wreszcie zdjÄ…Å‚ mokre ubrania,starajÄ…c siÄ™ przy tym poruszać jak najciszej, alew hoganie każdy dzwiÄ™k rozlegaÅ‚ siÄ™ wyraznie:stukniÄ™cia skórzanych butów o podÅ‚ogÄ™, brzÄ™kklamry paska, szelest dżinsów.Emma otworzyÅ‚aoczy i patrzyÅ‚a na jego nagie ciaÅ‚o.PodszedÅ‚ doszafki i wyjÄ…Å‚ suche ubrania.SpuchniÄ™ta noga coraz bardziej go bolaÅ‚a. Ann Major 319ZnalazÅ‚ w szufladzie butelkÄ™ whisky i opróżniÅ‚ jÄ…w dwóch wielkich haustach.RzuciÅ‚ pustÄ… butelkÄ™na podÅ‚ogÄ™ i znalazÅ‚ nastÄ™pnÄ…, z burgundem.Im wiÄ™cej piÅ‚, tym jaÅ›niejsze wydawaÅ‚o mu siÄ™pomieszczenie.Twarz Emmy promieniaÅ‚azÅ‚ocis-tym blaskiem.Turban zsunÄ…Å‚ siÄ™ z jej gÅ‚owy i rudewÅ‚osy lÅ›niÅ‚y na poduszce.WyglÄ…daÅ‚a piÄ™knie jaknigdy.Przy trzeciej szklance wina zauważyÅ‚ ćwierć-dolarówkÄ™ leżącÄ… w niebieskim emaliowanymkubku.WziÄ…Å‚ jÄ… do rÄ™ki.JeÅ›li wypadnie reszka,bÄ™dzie spaÅ‚ na podÅ‚odze.JeÅ›li orzeÅ‚  w łóżkuobok Emmy.RzuciÅ‚ monetÄ™.WypadÅ‚a reszka.RzuciÅ‚ jesz-cze raz.Znowu to samo.Zirytowany wÅ‚ożyÅ‚monetÄ™ z powrotem do kubka.Gdy brzÄ™knęła,rzÄ™sy Emmy zadrgaÅ‚y.Mike uznaÅ‚ to za zaproszenie.WsunÄ…Å‚ siÄ™ do łóżka i zauważyÅ‚, że Emma jestrozpalona.Policzki miaÅ‚a mocno zaczerwienione.DotknÄ…Å‚ jej czoÅ‚a; niemal parzyÅ‚o. Och, Boże, Emma  jÄ™knÄ…Å‚. ROZDZIAA DWUDZIESTY SZÓSTYByÅ‚o jej na przemian potwornie zimno i upiorniegorÄ…co.Gdy znówzaczęła szczÄ™kać zÄ™bami, przy-sunęła s/e do zródÅ‚a ciepÅ‚a, które promieniowaÅ‚ospod koców.Mocne ramiÄ™ objęłojÄ… i przyciÄ…gnęło,ciepÅ‚eustaprzesunęłysiÄ™ po jej wÅ‚osach i szyi.GdycoÅ› niewyraznie wymamrotaÅ‚a, pocaÅ‚unki ustaÅ‚y.Potem znówbyÅ‚o jej gorÄ…co i odrzuciÅ‚a przy-krycie.Wreszcie, po jakimÅ› czasie, otworzyÅ‚aoczy i rozejrzaÅ‚a siÄ™ po mrocznym, peÅ‚nym cienipomieszczeniu.Izba miaÅ‚a ksztaÅ‚t ósmiokÄ…taprzykrytego kopuÅ‚Ä….Malutkie okna wpuszczaÅ‚ydo Å›rodka nieco szarego Å›wiatÅ‚a.DudniÅ‚o jej w gÅ‚owie.LeżaÅ‚a na niskim, twar-dym łóżku, przykryta szorstkimi indiaÅ„skimi ko-cami.W piecyku dogasaÅ‚y resztki żaru.PowietrzebyÅ‚o gÄ™ste od dymu. Ann Major 321CzuÅ‚a, że ma gorÄ…czkÄ™.ByÅ‚a bardzo osÅ‚abionai wszystko jÄ… bolaÅ‚o.Nie miaÅ‚a nawet siÅ‚y pod-nieść rÄ™ki i zetrzeć kropli potu z czoÅ‚a.Mimo topowoli wracaÅ‚a jej Å›wiadomość.Jakby wynurzaÅ‚asiÄ™ z gÄ™stej mgÅ‚y.Po chwili zobaczyÅ‚a leżącegoobok mężczyznÄ™.Jej gÅ‚owa opieraÅ‚a siÄ™ o jego ramiÄ™, jego rÄ™kaspoczywaÅ‚a na jej ciele.CzuÅ‚a jego zapach po-mieszany z zapachem wilgoci i pustynnego ku-rzu.Niejasno przypominaÅ‚a sobie, że zajmowaÅ‚siÄ™ niÄ… przez caÅ‚Ä… noc. Mike?  szepnęła. Zpij  mruknÄ…Å‚ uspokajajÄ…cym tonem. GÅ‚owa mnie boli. Rano poczujesz siÄ™ lepiej. SkÄ…d ja siÄ™ tu wzięłam? Pózniej ci powiem.SpróbowaÅ‚a siÄ™ odsunąć, ale zdecydowanieprzytrzymaÅ‚ jÄ… przy sobie. Zpij.musisz być zupeÅ‚nie wyczerpana.PosÅ‚usznie przymknęła oczy.Gdy znów siÄ™ocknęła, twarz miaÅ‚a wtulonÄ… w jego szyjÄ™, adÅ‚oÅ„w jego wÅ‚osach.Mike Greywolf.ByÅ‚ przejmujÄ…co mÄ™ski.Zwy-kle baÅ‚a siÄ™ tego, ale nie tym razem.TerazpotrzebowaÅ‚a jego siÅ‚y, podobnie jak kiedyÅ› w ki-wie.Wtedy też zapewniaÅ‚ jej poczucie bezpie-czeÅ„stwa.Znów zrobiÅ‚o jej siÄ™ gorÄ…co i koszmary 322 BlizniaczkiwróciÅ‚y.ByÅ‚a pod wodÄ…, uwiÄ™ziona w samo-chodzie, i przyciskajÄ…c twarz do szyby, gorÄ…cz-kowo Å‚apaÅ‚a resztki powietrza.Mężczyzna w czer-ni mierzyÅ‚ do niej z pistoletu.ByÅ‚o w tej sylwetce coÅ› znajomego, ale za-miast twarzy widziaÅ‚a tylko rozmazanÄ… plamÄ™.A potem pojawiÅ‚ siÄ™ Mike.WyciÄ…gnÄ…Å‚ jÄ… z samo-chodu i poniósÅ‚ przez burzÄ™.Mike zniknÄ…Å‚.Czerwone Å›ciany pociemniaÅ‚yi zbliżyÅ‚y siÄ™ do niej.Twarz Kary falujÄ…caw ciemnym lustrze.Emma zaczęła krzyczeć.CiepÅ‚a dÅ‚oÅ„ potrzÄ…snęła niÄ… Å‚agodnie. Obudz siÄ™.Masz zÅ‚y sen.OtworzyÅ‚a oczy, ale wydawaÅ‚a siÄ™ być w dal-szym ciÄ…gu nieprzytomna. Emmo! To ja, Mike! JesteÅ› bezpieczna!Twarz Kary.BÄ…belki powietrza [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed