[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zobaczymy, czy w tymmiejscu wykryją dwa obiekty.Dane skinął głową i uśmiechnął się.Wcisnął guzik radiostacji i wyłączył transponder.Po trzydziestu sekundach otrzymali odpowiedź:– Nie.Pięć-Lima-Lima.Mam tylko jeden obiekt, w tej samej pozycji, jaką zajmował waszsygnał.Kat pokiwała głową.– Powinnam się wcześniej domyślić.Wykluczyłam Telluride z tego samego powodu, z któregoon go uwzględnił.– Chcesz, żebym przekazał to Frankowi? – zapytał Bill North.Kat potrząsnęła głową.– Jeszcze nie.Dane, możesz zawrócić i obrać kurs na Telluride? I czy możemy tamwylądować?– Tak na oba pytania – odpowiedział, wyłączając autopilota i rozpoczynając schodzenie i zwrotw prawo jednocześnie.– Kat, jeśli on tam wyląduje, może się już nie wydostać – powiedział Bill cicho, zatrzymującsię w przedsionku za kokpitem.Pokiwała głową.– Wiem.Mam nadzieję, że o to mu chodzi.Żeby wysadzić pasażerów i podjąć negocjacjew sytuacji, kiedy nie możemy sprowadzić dużego wsparcia.Przynajmniej nie od razu.– A normalnie czego byś potrzebowała?Przygryzła wargę.– Najlepiej oddział specjalny FBI.Może jakieś uzbrojenie.Ludzi.Jest wiele sposobów na takiesytuacje, ale Telluride.Byłam tam kiedyś.Nie sądzę, żeby mieli coś więcej niż szeryfa i kilkupolicjantów.Bill North wskazał głową kabinę pasażerską.– Chcesz zameldować się swojemu człowiekowi w Salt Lake?Przeszli do zbytkownego wnętrza i Kat połączyła się z Frankiem.– Frank, on leci do Telluride w Kolorado.Musimy tam zebrać, co tylko się da.– Kat.– Co?– Mam ci powiedzieć, żebyś rozmawiała z Clarkiem Robertsem w Waszyngtonie.Ja jestemodsunięty.– Co się dzieje?– Coraz większy zasięg, coraz silniejsze naciski.Waszyngton się piekli, że nie dajemy rady.– O Boże, Frank!– Ostrzegałem cię, że mogą nas odsunąć.– Ale co? Źli są na mnie?– No, nie są zachwyceni żadnym z nas przez to, co się stało w Grand Junction.Do tego jeszczeróżne domysły na temat tego, co właściwie robisz w tym biznesowym odrzutowcu.– Może go śledzę i usiłuję opanować sytuację?– Kat, jest coś, czego chyba nie wiesz.Czy Bill North cały czas słucha?– Nie wiem.Bill, jesteś tam? Nie otrzymała odpowiedzi.– Chyba nie.A o co chodzi?– Wiesz, że on jest wiceprezesem zarządu AirBridge?– Nie, Frank, nie wiedziałam!– Nie jestem pewien, czy to coś zmienia.– Ja też nie.– Kat, uważaj, dobrze? Pamiętasz, co ci powiedziałem, gdy tylko weszłaś do biura? Innowacjenie są tu mile widziane.– Pamiętam.– Słuchaj, nie traćmy czasu.Dzwoń do Waszyngtonu.Jestem do twojej dyspozycji, gdybyśmnie do czegoś potrzebowała, ale jeśli chodzi o dowodzenie i czuwanie nad całością, to już niemoja broszka.– Dzięki, Frank.– Bądź ostrożna, kiedy już sprowadzisz Wolfem na ziemię.Znasz priorytety.Wydostaćpasażerów, a potem zwlekać, aż przybędą posiłki.Jeśli pojawi się szansa wyprowadzenia Bosticha,zrób to, ale wygląda na to, że go stracimy.– Frank, aresztowali już tego faceta w Ft.Collins?Cisza po tamtej stronie trwała długo.– Frank, słyszałeś?– Słyszałem.– Więc jaka jest odpowiedź? To pierwszy krok do negocjacji.Po drugiej stronie rozległo się westchnienie.– Waszyngton nie pozwala.Wiesz, chodzi o system prawny; nie zgodzili się.Jak zawszeargumenty typu „nie wolno ustępować terrorystom”.– Ale ten facet to nie terrorysta.Nie mogę mu tego powiedzieć! Jeśli chcesz stracić Bosticha, toto jest sposób.– Kat! Uspokój się.I tak to zrobiłem.– Aresztowałeś go?– Zadzwoniłem do szefa policji w Ft.Collins i wyjaśniłem, o co chodzi.Posłał tam dwóchludzi.– I?– I problem.Tam nikogo nie ma.To jest zniszczona przyczepa na skraju ugoru, dość daleko odFt.Collins w kierunku autostrady międzystanowej.Obserwują ten teren.Na razie brakjakichkolwiek informacji o miejscu pobytu Lumina.Ale na zewnątrz znaleźli coś ciekawego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed