[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mężczyzna był raczej obserwatorem niżczynnym uczestnikiem i zwykle w chwilę po zaspokojeniu pierwszej ciekawości z kobietą, którazgłosiła się jako ochotniczka, resztę wieczoru spędzał, sącząc białe wino i obserwując innych w tym Dominika  jak bawią się dalej i wykorzystują bohaterkę wieczoru.Cała sytuacja wydałasię Dominikowi dość fatalna, ale szybko skupił się na rozmowie.W kaprawych oczach sprzedawcy instrumentów nie pojawił się żaden błysk, który mógłbyświadczyć o tym, że rozpoznał Dominika.Najwyrazniej go nie pamiętał.Fakt, w czasie tychsławetnych wieczorów w pokojach hotelowych większą uwagę zwracały poszczególne częścicudzych ciał niż twarze. Rozmawialiśmy przez telefon.Jestem Dominik  przedstawił się.  John LaValle.Zapraszam.Zaprowadził go do salonu.Na środku stało ogromne, piękne pianino, zawalone masąpożółkłych gazet, partytur i rozpadających się książek.LaValle wskazał mu stary, skórzany fotel, a sam usiadł naprzeciwko, na krześle do pianina.Zaproponował drinka, Dominik odmówił, ale gospodarz podszedł do stojącego nieopodal barku inalał sobie szkockiej. Trzyma mnie w pionie  powiedział LaValle i wskazał na bursztynowy płyn, któryzamieszał w szklance, zanim upił kilka łyków. Nie było pana w sklepie tego dnia, gdy kupiłem skrzypce  zauważył Dominik. Nie.Bardzo żałuję.Mój kolega, który wkrótce pózniej przestał u mnie pracować,uważał, że zapracuje na swoje nazwisko, a mnie zrobi przyjemność, sprzedając te skrzypce.Fakty były jednak takie, że nie miałem zamiaru ich sprzedawać. Ach tak! Dlaczego? To przedmiot kolekcjonerski.Mówiąc wprost, wart znacznie więcej niż cena, jaką pan zanie zapłacił  wyjaśnił LaValle. Dostaliśmy go zaledwie kilka tygodni wcześniej, zapośrednictwem niemieckiego prawnika, który zajmował się rozdysponowaniem spadku, ale niemiał świadomości, ile te skrzypce są warte.Chciałem zatrzymać je dla siebie, przynieść tutaj.Czułem, że pod tym dachem będą bezpieczniejsze& Bezpieczniejsze? Ten instrument lubił się gubić. Proszę powiedzieć coś więcej.LaValle zignorował tę prośbę. Rozumiem, że pan ich już nie posiada? Czy kupił je pan dla kogoś? Jako prezent  wyznał Dominik. Dla Summer Zahovy.Drogi prezent. Skąd pan o tym wie?  spytał Dominik.Starszy człowiek wstał, sięgnął na pianino i z góry papierzysk wyciągnął pogniecionyplakat, rozwinął go i z triumfem pokazał Dominikowi.Był to plakat reklamujący pierwszy solowy koncert Summer.Zdjęcie wykadrowane było odjej brody do talii, z niezidentyfikowanej przestrzeni w górze spływały jak macki kaskady rudychwłosów.Na plakacie była klatka piersiowa i brzuch Summer, skrzypce nieszczęśliwie zasłoniły piersi, a pomarańczowe drewno instrumentu kontrastowało z karnacją kobiety.Zdjęcie było erotyczne i intrygujące, nic dziwnego, że odegrało wielką rolę w tym, żekoncert został wyprzedany.Tłum zgromadził się na widowni, żeby zobaczyć twarz tajemniczejskrzypaczki.Dominik uświadomił sobie, że nigdy nie postarał się o kopię tego plakatu. Rozumiem  powiedział. To ciekawe, ale najwyrazniej nikt nie zauważył, że uwiecznione na fotografii skrzypce toAngelique  poskarżył się LaValle. A są tak charakterystyczne. Angelique? Przy zakupie pański kolega powiedział mi, że zostały wykonane przezfrancuskiego lutnika, Bailly ego.Jego nazwisko widnieje na gryfie, pod strunami. Ależ tak, Bailly stworzył ten instrument.Ale wykonał wiele takich skrzypiec.Tylko tenegzemplarz przeszedł do historii.A i nasz pan Bailly był interesującym człowiekiem.Nawetbardzo interesującym.Większość wytwórców skrzypiec, czy może lepiej byłoby powiedzieć:lutników, było Włochami, ale Bailly to jeden z nielicznych rzemieślników francuskich, którymudało się zaskarbić sobie szacunek w tym delikatnym fachu. LaValle upił następny łykwhisky. Sądząc po tym, że przekazał pan skrzypce pannie Zahovie, nie jest pan kolekcjonereminstrumentów.Zastanawiam się więc, czemu to pana tak interesuje. Zbieram książki  odparł Dominik. To mi wystarczy.Byłem po prostu ciekawy.Zastanawiam się nad napisaniem czegoś o instrumentach muzycznych.Powieści.A ponieważmoje drogi skrzyżowały się z tymi akurat skrzypcami, pomyślałam, że to dobry punkt wyjścia dodalszych badań. Bardzo ciekawe  zgodził się LaValle. Chciałbym dowiedzieć się więcej.Podgrzał pan moją ciekawość  wyznał Dominik [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed