[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A co z tobÄ…?  WrócÄ™ do Ksar es Souk i bÄ™dÄ™ żyÅ‚ nadziejÄ…, że Thami el Glaoui nie wpadnie na pomysÅ‚oddania mnie w rÄ™ce Niemców. Podchodzisz do tego zadziwiajÄ…co spokojnie, Erik. Jestem pół  Amerykaninem, pół  Niemcem i na wpół MarokaÅ„czykiem.Nie, czekaj,niemieckÄ… połówkÄ™ możesz skreÅ›lić.I wÅ‚aÅ›ciwie amerykaÅ„skÄ… też.Tak wiÄ™c jestem peÅ‚nej krwiMarokaÅ„czykiem.BÄ™dzie, co Allach zechce.8Rabat, Maroko15 marca 1942 rokuNazajutrz rano do kuchennego wejÅ›cia amerykaÅ„skiego konsulatu generalnego podjechaÅ‚atyÅ‚em ciężarówka, jak zwykle przywożąc z targu Å›wieże owoce, warzywa i miÄ™so.Kiedypomocnicy kuchenni podnieÅ›li klapÄ™ plandeki, by jÄ… rozÅ‚adować, ze Å›rodka wyskoczyÅ‚ Canidy wswoim berberyjskim stroju.Zanim zdumieni kucharze zdoÅ‚ali zareagować, Canidy przedarÅ‚ siÄ™przez kuchniÄ™ i ruszyÅ‚ przez bufet do wnÄ™trza samego konsulatu.Nie zważajÄ…c na kierowane zanim okrzyki, ruszyÅ‚ prosto do gabinetu konsula generalnego.Robert Murphy nie byÅ‚ ani trochÄ™zdziwiony jego obecnoÅ›ciÄ… i odesÅ‚aÅ‚ żoÅ‚nierza piechoty morskiej, który wpadÅ‚ do gabinetu w Å›ladza Dickiem. Przykro mi z powodu tego wszystkiego, Canidy  powiedziaÅ‚. Co siÄ™ tu, do diabÅ‚a, dzieje?!  zapytaÅ‚ wÅ›ciekÅ‚y Canidy. OkazaÅ‚o siÄ™, że niezbÄ™dne jest, żebyÅ› tu jeszcze chwilÄ™ pozostaÅ‚.PrzedÅ‚użenie pobytuVollmera okazaÅ‚o siÄ™ jeszcze bardziej niezbÄ™dne. Ale dlaczego uznano, że to jeszcze jeden z tych drobnych szczegółów, których ludzie taknieważni jak ja nie powinni znać? Ponieważ wkrótce bÄ™dzie miaÅ‚a miejsce inwazja na PółnocnÄ… AfrykÄ™  odparÅ‚ Murphy takobojÄ™tnym tonem, jakby mówiÅ‚ o tym, że za oknem Å›wieci sÅ‚oÅ„ce. I to niedÅ‚ugo.BÄ™dziemywtedy potrzebować pomocy el Ferrucha i Vollmera.Mamy nadziejÄ™, że uda nam siÄ™ przeciÄ…gnąćna swojÄ… stronÄ™ Berberów Thami el Glaouiego.A twój przyjaciel bÄ™dzie dla nas równie użyteczny, jak dla Sidi Hassana, jako swego rodzajupoÅ›rednik pomiÄ™dzy nami.Sidi chciaÅ‚, żeby VoIlmer zostaÅ‚? No to zostanie.Nie mogliÅ›my ci otym powiedzieć na wypadek, gdyby coÅ› poszÅ‚o nie tak. Ale obiecaliÅ›my mu& ja mu obiecaÅ‚em, że go wyciÄ…gniemy z Maroka! Kiedy siÄ™ z nimżegnaÅ‚em, byÅ‚ przekonany, że jesteÅ›my tylko żaÅ‚osnymi, kÅ‚amliwymi sukinsynami! Na jakiejpodstawie spodziewa siÄ™ pan, że jeszcze kiedykolwiek nam pomoże?Murphy wzruszyÅ‚ ramionami. Zobaczymy, kiedy przyjdzie na to czas.Na razie Grunier i admiraÅ‚ otrzymali najwyższypriorytet.Skoro znalezli siÄ™ na pokÅ‚adzie okrÄ™tu, zaczynamy przygotowania do inwazji.Jak jużmówiÅ‚em, nie powiedziano ci o tym, bo lepiej, żebyÅ› o tym nie wiedziaÅ‚.Zanim Canidy zdążyÅ‚ cokolwiek powiedzieć, w drzwiach pojawiÅ‚ siÄ™ żoÅ‚nierz piechotymorskiej, tym razem nie z pistoletem w rÄ™ku, lecz z tacÄ… ciasteczek i kawÄ…. PomyÅ›laÅ‚em, że moglibyÅ›my przekÄ…sić maÅ‚e co nieco  powiedziaÅ‚ Murphy. Czy mogÄ™ zadać panu pytanie? Co teraz z tobÄ… bÄ™dzie? Nie.Dlaczego mi pan powiedziaÅ‚ o inwazji? Czy to już przestaÅ‚o być tajemnicÄ…?  PrawdÄ™ mówiÄ…c, wiadomość o inwazji jest Å›ciÅ›le tajna, ale to ja tu decydujÄ™ o tym, co ikomu można powiedzieć.UznaÅ‚em, że interes bezpieczeÅ„stwa narodowego StanówZjednoczonych wymaga, byÅ› o tym wiedziaÅ‚.Eldon Baker jest dla nas zbyt ważny, byÅ›my mogliryzykować, że mu skrÄ™cisz kark.Canidy rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™, rozbrojony tym tÅ‚umaczeniem. MuszÄ™ przyznać, że ta myÅ›l przyszÅ‚a mi do gÅ‚owy. To nie byÅ‚by dobry pomysÅ‚, Canidy.Jeden bardzo dobry oficer wywiadu w trumnie, a drugiw wiÄ™zieniu za morderstwo.Nie stać nas na takÄ… rozrzutność.Bardzo trudno o dobrych oficerówwywiadu. CoÅ› mi to pachnie wazelinÄ…  odparÅ‚ Canidy. SpisaÅ‚eÅ› siÄ™ doskonale  powiedziaÅ‚ Murphy. Lepiej, niż wielu przypuszczaÅ‚o.Idlatego zgadzam siÄ™ z Eldonem, że masz talent do tej roboty, Canidy.Jasna cholera, i z czego ja siÄ™ tak cieszÄ™? A przecież jest mi przyjemnie, zupeÅ‚nie jakbymdostaÅ‚ w szkole piÄ…tkÄ™ i mógÅ‚ siÄ™ niÄ… pochwalić mamusi. To co teraz ze mnÄ… bÄ™dzie?Murphy siÄ™gnÄ…Å‚ do teczki na biurku i wyjÄ…Å‚ z niej arkusz papieru teleksowego. Zanim ci to dam, posÅ‚uchaj uważnie tego, co powiem.To, co tu jest napisane, to lipaobliczona na to, że podsÅ‚uchujÄ…cy Niemcy i Francuzi przechwycÄ… i uwierzÄ… w tÄ™ depeszÄ™.DEPSTAWASZ 12MAR42DO: KONSULGEN RABAT MAROKOPROSZ PRZY NAJBLI%7Å‚SZEJ OKAZJI PRZEKAZARICHARDOWI CANIDYEMU CYTUJ WIELEBNY GEORGECRATER CANIDY TRAFIA DO SZPITALA W CEDAR RAPIDSPO ZAWALE SERCA STOP STAN CI%7Å‚KI ALE STABILNYSTOP KONIEC CYTATU STOP DEPESZA UPOWA%7Å‚NIAKONSULGEN RABAT DO UDZIELENIA RICHARDOWICANIDYEMU URLOPU OKOLICZNOZCIOWEGOI PRZYDZIELENIA O ILE POZWOL WARUNKITECHNICZNE MIEJSCA W ZRODKU TRANSPORTURZDOWEGO UDAJCEGO SI DO STANÓWZJEDNOCZONYCH STOPPODISANO JOHN D GLOVER ZCA SEKSTA DS PERSKONIECCanidy na milÄ™ wyczuwaÅ‚ w tym kolejny z postrzelonych pomysłów Eldona C.Bakera. Odlatujesz do kraju jutro rano.9 Café des Deux SabotsRabat, Maroko17 marca 1942 roku Jean François, który zwykle obsÅ‚ugiwaÅ‚ von Heurten Mitzitza, pojawiÅ‚ siÄ™ u ich stolika zpytajÄ…cym wyrazem twarzy. Czego sobie panowie życzÄ…? Zrób użytek ze swej wyobrazni, Jean François  odparÅ‚ Heurten. Cokolwiek, byle niebaranina. Razy dwa  dodaÅ‚ Müller.Kiedy kelner odszedÅ‚, wrócili do przerwanej rozmowy. To co, maÅ‚y admiraÅ‚ rozpÅ‚ynÄ…Å‚ siÄ™ w sinej mgle? Na to wyglÄ…da. Tak samo jak dwaj niskiej rangi urzÄ™dnicy amerykaÅ„skiego konsulatu? NaprawdÄ™ myÅ›lisz, że to ma jakiÅ› zwiÄ…zek?  uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ Müller. Poza tym Sidi Hassan el Ferruch i jego przyjaciel, mÅ‚ody Vollmer, powrócili do Ksar esSouk z ostatnich wojaży [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed