[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Strzelać do kobiety, cóżza pomysÅ‚?!Ojciec Bik przekrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ™ i wykrzywiwszy peÅ‚ne usta w podkowÄ™ zmarszczyÅ‚ brwi. A wiesz.CoÅ› w tym jest.Takie na przykÅ‚ad strzelanie za jakieÅ› pieniÄ…dze  trafi wygra, nie trafi  pÅ‚aci  powiedziaÅ‚ wolno przed oczami rozgrywajÄ…c już tÄ™ scenÄ™. Ależ to nieludzkie!  zawoÅ‚aÅ‚a Sandia.44 Bassomler wróciÅ‚ do rzeczywistoÅ›ci. Spokojnie, przecież nie mówiÄ™ o strzelaniustrzaÅ‚ami z grotem i tak dalej.WystarczyÅ‚oby zdjąć groty, i zaÅ‚ożyć miÄ™kkie czuby, a BikwÅ‚ożyÅ‚aby gruby strój i jakiÅ› Å‚adny heÅ‚m na gÅ‚owÄ™.Bik podskoczyÅ‚a i klasnęła w rÄ™ce:  Tato! Taki jak miaÅ‚a ta aktresa, wiesz  z piórami itakÄ… grzywÄ…!? No wÅ‚aÅ›nie!  zgodziÅ‚ siÄ™ ojciec.Oboje zapomnieli o gospodarzach i przekrzykujÄ…csiebie uzgadniali szczegóły:  CaÅ‚y strój byÅ‚by kolorowy.Albo czarny, a tylko heÅ‚m.Tak iwszyscy strzelajÄ… z jednej odlegÅ‚oÅ›ci.A koniec strzaÅ‚y usmarowany kredÄ… i zostaje Å›lad nastroju.Ha, jeÅ›li trafiÄ…? No i coÅ› narobiÅ‚?  zapytaÅ‚a Sandia trÄ…cajÄ…c Å‚okciem chÅ‚opca.Bassomplerowie zamilkli, potem on rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ z lekkim przymusem. Przepraszam, ale pomysÅ‚ jest przedni, wiÄ™c trzeba go obgadać, żeby nie uciekÅ‚.Ale tojuż pozniej, rzeczywiÅ›cie. PoÅ‚ożyÅ‚ rÄ™kÄ™ na szyi córki. Kochanie, zrób caÅ‚Ä… grupęćwiczeÅ„, dopiero potem ten Å‚aÅ„cuch skoków, dobrze? Przecież wiesz  nierozgrzany miÄ™sieÅ„Å‚atwo zerwać.Bik skinęła gÅ‚owÄ…, odsunęła siÄ™ i zaczęła wykonywać caÅ‚e serie skÅ‚onów, skrÄ™tów,wymachów koÅ„czynami.Raser Bassompler odszedÅ‚ na bok pociÄ…gajÄ…c za sobÄ… caÅ‚Ä… trójkÄ™.UsiadÅ‚ na trawie zachÄ™cajÄ…c do tego samego dzieciaki, zauważyÅ‚, że Gregoryn dziwnie,Å‚akomie przyglÄ…da siÄ™ jego córce odruchowo dotykajÄ…c prawÄ… rÄ™kÄ… swojej chudej lewej. CiaÅ‚o można rzezbić  powiedziaÅ‚ z namysÅ‚em uważnie obserwujÄ…c chÅ‚opca.Po żywymspojrzeniu rzuconym na siebie zrozumiaÅ‚, że dobre odczytaÅ‚ jego myÅ›li. wiczeniaokreÅ›lonych części ciaÅ‚a może spowodować, że na przykÅ‚ad ktoÅ› bÄ™dzie miaÅ‚ mocne jakjeleÅ„ nogi i chudÄ… wÄ…tÅ‚Ä… górnÄ… poÅ‚owÄ™ ciaÅ‚a.OczywiÅ›cie to gÅ‚upie  biegacz musi miećczym oddychać, ale można by tak zrobić.Można wyćwiczyć ciaÅ‚o tak, by odwrotnie  miaÅ‚omocne rÄ™ce i takie sobie nogi.To też nie jest mÄ…dre, bo jak dzwigniesz ciężar, jeÅ›li nogi siÄ™pod tobÄ… uginajÄ…? Najlepiej, rzecz jasna, okreÅ›lić komu o co chodzi i tego siÄ™ trzymać wpracy, nieustannej pracy, dÅ‚ugiej i mozolnej. Wpatrzony w niego chÅ‚opiec pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ…. Przy tym jeszcze trzeba pamiÄ™tać, że ćwiczenie pewnych mięśni może być szkodliwe, naprzykÅ‚ad Bik nie wolno rozwijać kilku mięśni, bo straci na gibkoÅ›ci i szybkoÅ›ci zginaniarÄ…k i ciaÅ‚a. WydÅ‚użyć ciaÅ‚o też można?  rzuciÅ‚ szybko chÅ‚opiec.Jego sucha krótsza noga drgnęła. Wiesz co  o dÅ‚ugoÅ›ci ciaÅ‚a decydujÄ… koÅ›ci.O wydÅ‚użaniu koÅ›ci nie sÅ‚yszaÅ‚em, może tomożliwe tylko nikt siÄ™ tym nie zajmowaÅ‚. MówiÄ…cy zobaczyÅ‚ smutek w oczach dzieciaka idodaÅ‚ szybko:  Na pewno nie zaszkodzi poprawienie mięśni takiej koÅ„czyny  porzuciÅ‚mówienie ogródkami i wskazaÅ‚ po prostu nogÄ™ Gregoryna. Poza tym, po poprawieniu jejdziaÅ‚ania powinieneÅ› nosić but z grubszÄ… podeszwÄ…, sprawna noga utrzyma ciaÅ‚o na takimbucie i bÄ™dziesz kulaÅ‚ mniej albo wcale.RÄ™kÄ™ też powinieneÅ› ćwiczyć  powiedziaÅ‚postanowiwszy nie owijać niczego w baweÅ‚nÄ™. MyÅ›lisz, że bÄ™dÄ™ mógÅ‚ jÄ… wyćwiczyć?  szepnÄ…Å‚ chÅ‚opiec. Nie jestem pewny, ale jeÅ›li cokolwiek czujesz, a czujesz?  Gregoryn pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ….No, to myÅ›lÄ™, że na pewno może być lepiej.Chodz pokażę ci jak ćwiczyć  wskazaÅ‚ miejscena Å‚Ä™gu za wozami. Bik , bÄ™dziesz mi przez chwilÄ™ potrzebna do pokazania niektórychćwiczeÅ„.Poszli we trójkÄ™, z Katem za wozy.Sandia zostaÅ‚a sama, zastanawiaÅ‚a siÄ™ chwilÄ™ czy niepowinna siÄ™ obrazić za takie potraktowanie, ale w koÅ„cu wielkodusznie wybaczyÅ‚aGregorynowi.Przecież jeszcze nawet biedak nie wiedziaÅ‚, co go czeka za kilkanaÅ›cie dni, zadwie trzy dekady, pomyÅ›laÅ‚a.CzuÅ‚a, że ma wyrzuty sumienia, ale nie potrafiÅ‚a wydusić zsiebie informacji, którÄ… posiadÅ‚a podsÅ‚uchujÄ…c  najpierw niechcÄ…cy, a potem żarÅ‚ocznie rozmowy matki z WiatrÄ….WynikaÅ‚o z niej jednoznacznie, że Illemars postanowiÅ‚ wysÅ‚aćsyna w podróż do Tarsandry, pod pozorem rozpoczÄ™cia nauki w sÅ‚ynnej szkole.Wiatra i45 matka zgodziÅ‚y siÄ™, że chÅ‚opiec nie przeżyje tej podróży, tej nauki i życia w obcymnieprzyjaznym dla kalek Å›wiecie.Matka Å›ciszyÅ‚a nawet gÅ‚os i mruknęła coÅ› o Å‚atwejmożliwoÅ›ci spowodowania krzywdy za niewielkie pieniÄ…dze, byle z dala od domu, gdzieDemai jak lwica broniÅ‚a syna, ale Wiatra zasyczaÅ‚a jak rozgrzana pÅ‚yta pieca, na którÄ…wykipiaÅ‚a zupa i matka umilkÅ‚a, mruczÄ…c jednak przekornie:  Dobrze dobrze! Znam gojednakże..Zza wozu dobiegaÅ‚y fragmenty komend Rasera: .na brzuchu, tak.kilka razy.Nie,bardziej do tyÅ‚u! Jeszcze bardziej! Tak.Przekręć siÄ™ na bok i unieÅ› ile możesz nogÄ™.Oddychaj gÅ‚Ä™boko [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed