[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Najchętniej podszedłby do boyów iprzywołał ich do porządku, ale nie ośmielił się.Nie chciał zwracać na siebie najmniejszejuwagi.Zamierzał wykorzystać wszelkie przywileje, jakie dawał mu strój księdza, by sprawiaćwrażenie człowieka nieszkodliwego, a nawet stać się względnie niewidzialnym.Wreszcie jeden z boyów zerknął na kopertę przy bukiecie, po czym przeszedł za kontuar.Po odblasku światła na jego twarzy Michael domyślił się, że mężczyzna patrzy w monitorkomputera.Chwilę pózniej wyszedł zza kontuaru, podniósł kwiaty i skierował się do windy.Michael odłożył gazetę i stanął tuż za nim.Gdy drzwi windy zamknęły się za pasażerami, boy pozdrowił Michaela skinieniemgłowy.Michael odpowiedział uśmiechem.Na czwartym piętrze boy wysiadł i Michael zrobiłto samo.Utrzymując niewielki dystans między sobą a boyem, pospieszył za nim.Gdy boyzatrzymał się przed pokojem 408 i zapukał do drzwi, Michael wyminął go.Boy skinął mugłową i uśmiechnął się.Michael zrewanżował się tym samym.Minąwszy zakręt korytarza, Michael zatrzymał się.Ostrożnie obejrzał się za siebie.Zobaczył, jak boy puka raz jeszcze, po czym wyciąga pęk kluczy na łańcuszku, otwiera drzwii znika w głębi pokoju.Po chwili pojawił się ponownie bez kwiatów, cicho pogwizdując.Zamknął drzwi i odszedł w stronę windy.Kiedy zniknął, Michael wrócił pod drzwi pokoju 408.Nie spodziewał się, by pozostałyotwarte, i miał rację.Rozejrzał się po korytarzu i spostrzegł wózek sprzątaczki.Biorącgłęboki oddech i wydymając policzki dla dodania sobie odwagi, Michael ruszył w stronęwózka, który stał obok otwartych na oścież drzwi.Zapukał w nie niepewnie. 140 Scusi!  zawołał.W głębi słyszał grający telewizor.Po wejściu do pokoju zobaczyłdwie niemłode kobiety w brązowych mundurkach, które ścieliły łóżko. Scusi!  powtórzyłznacznie głośniej.Kobiety najwyrazniej wpadły w popłoch.Obie pobladły.Jedna z nich doszła do siebie natyle, by podbiec i wyłączyć telewizor.Przywołując całą swą znajomość włoskiego, Michael poprosił kobiety o pomoc.Wyjaśnił, że zostawił klucz w pokoju 408, a musi pilnie zadzwonić, i zapytał, czy byłyby takuprzejme i otworzyły mu drzwi, żeby oszczędzić mu schodzenia do recepcji.Kobiety wymieniły zakłopotane spojrzenia.Dopiero po chwili Michael domyślił się, żeobie bardzo słabo mówią po włosku.Powoli i wyraznie wyjaśnił raz jeszcze swe rzekomekłopotliwe położenie.Tym razem jedna z kobiet zrozumiała, o co mu chodzi, i ku jego uldzeuniosła w górę pęk kluczy.Michael pokiwał głową.Kobieta przepchnęła się obok niego i popędziła korytarzem, jak gdyby chciała muwynagrodzić trudności z porozumieniem się.Michael musiał biec, by za nią nadążyć.Kobietaotworzyła pokój i przytrzymała mu drzwi.Wchodząc do środka, podziękował jej.Drzwizamknęły się.Michael wypuścił powietrze.Aż dotąd nie zdawał sobie sprawy, że wstrzymuje oddech.Oparł się plecami o drzwi i rozejrzał po pokoju.Zasłony były rozsunięte i całe wnętrzezalewało jasne światło.Bagaży było więcej, niż oczekiwał, choć wszystko z wyjątkiemdwóch walizek pozostało zamknięte na zamki lub zatrzaski, jak gdyby wciąż tam nikt niezajrzał.Niestety, srebrnej kasetki nie było nigdzie widać: ani na toaletce, ani na biurku, ani nanocnych stolikach.Michael poczuł, że serce zaczyna walić mu jak młotem.Poza tym pocił się jak mysz. Nie nadaję się do tego  szepnął.W tej chwili chciał tylko znalezć srebrne pudełko iwyjść.Musiał użyć całej siły woli, by ruszyć na korytarz.Oderwał się od drzwi i skierował się najpierw do biurka.Na podkładce, pomiędzydwiema torbami od laptopów, leżał klucz do pokoju 408.Po chwili wahania Michael zabrałgo i schował do kieszeni.Pospiesznie przeszukał torby z laptopami.Srebrnej kasetki tam niebyło.Przejrzał jedną po drugiej szuflady biurka.Nie trwało to długo.Jeśli nie liczyć papeteriihotelowej, były puste.Następnie zajął się toaletką [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed