[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ale teraz nie jesteś o tym przekonana?Upiła łyk kawy, zanim odpowiedziała.Nie podnosiła wzroku. Doktor Barker przypuszczał, że to Shane, tak sądzę, a to był mądry człowiek, więc jeśli tak uważał, hm, to może tak jest. I dlatego tu przyjechałaś stwierdziła Laura.Ida zaczęła stukać w brzeg kubka.Wyraznie zbierało się jej na płacz.Miała przygnębioną minę. Chcę go znalezć powiedziała. Rozumiem, według ciebie to on zabił te dziewczyny, a jeśli zabił, musi za to zapłacić& ale to mójsyn.Nie z krwi i kości, jednak to ja go wychowywałam.Byłam dla niego matką, traktuję go jak własne dziecko.Amanda prychnęła ze złością. A on się na ciebie wypiął. Nie mów tak skarciła ją Ida urażonym tonem. Och daj spokój.Uciekł, kiedy tylko mógł, i zniszczył wszystko. To był dobry dzieciak.Tylko inny.Amanda odsunęła się i nachmurzyła. Podglądał mnie, jak się przebierałam powiedziała. Nie mówiłam ci, bo nie sądziłam, że to ważne.Biłam go, jak go przyłapałam.Uchylał drzwi i gapił się przez szczelinę. Nieładnie tak mówić spiorunowała córkę wzrokiem. Ale jeśli żyje i zabił te dziewczyny, to znaczy że zawsze był taki skwitowała gorzko Amanda i skrzyżowała ręce. Tak sobiemyślę, że powinnaś o tym wiedzieć.Laura zobaczyła w tym urazę biologicznego dziecka pani Grix, że to na tamtym bęcwale skupiała się cała uwaga matki. Co zrobisz, jak go spotkasz? zapytała.Ida wzruszyła ramionami. Nie wiem. Opowiedz, jak doszło do adopcji. Laura zobaczyła w oczach kobiety panikę, jakiś dawno zapomniany strach, który nagle znów siępojawił. Ale o co chodzi? zapytała Ida. Tylko o to.Amanda popatrzyła na Laurę, potem na swoją matkę.Była zmieszana.Ida mocno zaniepokojona jeszcze mocniej objęła filiżankę dłońmi. Nie interesuje mnie, czy to było niezgodne z prawem wyjaśniła Laura. Chcę tylko, żebyś powiedziała, jak to wyglądało.Ida przez chwilę patrzyła na Amandę z milczącą prośbą o wybaczenie, potem się odezwała. Matką Shane a była młoda dziewczyna stąd, z Blackley.Na imię miała Emma.Nie mogła go sama wychowywać.Matką Emmybyła moja stara koleżanka ze szkoły, ona to zaaranżowała.Potwierdzały się słowa Jacka, pomyślała Laura. Jak?Kobieta westchnęła i wytarła nos. Uzgodniłyśmy, że jak dziecko się urodzi, wezmę je i wychowam jak własne.Mieliśmy Amandę, ale długo musieliśmy na nią czekać,baliśmy się też, że pózniej będziemy za starzy na adopcję, więc takie rozwiązanie wydawało się najlepszym sposobem.Wszystkim toodpowiadało. Nie odpowiadało matce dziecka zaprotestowała Laura.Ida pokręciła głową i chlipnęła. Nawet pieniądze, które daliśmy, zostały roztrwonione. Jak to: kupiłaś Shane a? Amanda patrzyła na nią z niedowierzaniem.Ida podniosła wzrok, na jej twarzy malował się wstyd. Miałam zapewnić Emmie nowy początek.Podpisała papiery& powiedziała Ida. Ale ostatecznie to wszystko zle się dla niejskończyło. Jak to? Z początku utrzymywaliśmy kontakt z tą moją koleżanką ze szkoły, ale przestała do nas dzwonić, bo Emma po prostu przepuszczałapieniądze na picie, potem doszły narkotyki.Chcieliśmy dziewczynie pomóc, a zaszkodziliśmy.Z kolei jak Shane się dowiedział, zrobił sięjakby bardziej okrutny, bardziej gniewny, tyle że w jego przypadku, inaczej niż u większości ludzi, wściekłość inaczej się objawiała.Niekrzyczał, nic z tych rzeczy, kipiał w środku.Tak, właśnie tak.Złościł się po cichu, pózniej strasznie wyżywał się na mnie.Ginęła biżuteria,którą lubiłam; znajdowałam ją zniszczoną, potrzaskaną.Cały Shane.Laura złapała Idę za dłoń, poczuła drżenie jej palców. Wiem, że robiłaś, co mogłaś.Spojrzała Laurze w oczy z niepokojem, żalem, poczuciem winy za decyzję podjętą przed tyloma laty. Myślisz, że to Shane? zapytała cicho.Laura mocniej ścisnęła jej dłoń i skinęła głową. Tak jak mówiłaś, doktor Barker uważał, że zabójcą jest Shane, i tego samego dnia sam zginął.Więc jeśli spotkasz Shane a,pamiętaj, to niebezpieczny człowiek.Nie próbuj z nim rozmawiać.Zadzwoń do nas. Ida z początku nie odpowiadała, więc Laurapotrząsnęła jej ręką. Obiecaj mi to.W końcu pani Grix pokiwała głową i spuściła wzrok, ale Laury nie przekonała jej reakcja, bo kobieta puściła jej rękę i znowu obronnieobjęła dłonią filiżankę. Masz jakieś zdjęcie Shane a?Ida przytaknęła i sięgnęła do torby
[ Pobierz całość w formacie PDF ]