[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale toszczypce do walki z krakenami młóciły ziemię i ciągnęływędrowca przez wydmy, jakby był jakąś konającą bestią.Alek zastanawiał się, jak to się stało, że jego obwody nieucierpiały od spięcia, lecz wtedy machina wsunęła się na po-gięty metal ogrodzenia i zamknęła obwód.Pojedynczy poszar-pany szpon wystrzelił z najbliższej małej wieży i trafił wewzniesione ramię bojowe niemieckiej maszyny.Za nim poszły błyskawice z pozostałych wież, bonagromadzone w nich ładunki aż się paliły, żeby znalezć ujście,i w okamgnieniu pięć strumieni elektryczności wlało się wogromnego wodnego wędrowca.Maszyna drżała chwilę, a jejkończyny grzechotały niemiłosiernie, kiedy iskryprzeskakiwały po metalowej powłoce.Samo niebo rozwarło się z łoskotem gro-mu.Karłowate drzewa wokół jednostki zajęły się ogniem, a bia-ły płomień pożerał chciwie nawet glebę i piasek pod nimi.Wtedy musiały się zająć magazyny amunicji.Machina za-częła drżeć jeszcze mocniej i snopy płomieni wystrzeliły z wła-zów.Kominy plunęły ogniem, kiedy tylko zajęły się zbiornikipaliwa, a czarny dym unosił się z przewodów wentylacyjnychsilnika.Kiedy echa głuchej eksplozji w końcu ucichły, Alek prawienic nie słyszał, ale poczuł, że drżenie pod stopami zniknęło.Wsterowni za nim zrobiło się ciemno i cicho, jeśli nie liczyćzdezorientowanych ludzkich głosów.Goliat wyładował się naniemieckiej machinie kroczącej.Alek znów podniósł wzrok.Poświata Lewiatana przygasłai statek wraz z załogą pozostał przy życiu.Wstrząsnął nim szloch, opadł na kolano i uświadomił sobie,że przetrwanie jednego statku - tak naprawdę jednej dziewczy-ny - było dla niego przez moment ważniejsze niż cała wojna,niż miliony mieszkańców jakiegoś miasta.Wtedy wiatr zmieniłkierunek i Alek wciągnął w płuca odór spalonego ciała wypeł-niający pomieszczenie za nim.Wystarczająco ważne, jak się zdawało, by zabić z tego po-wodu człowieka. 41W swej nieskończonej mądrości Admiralicja zaaprobowaławniosek o medal za odwagę dla Alka tego samego dnia, w któ-rym Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny.Deryn podejrzliwie podeszła do dziwnego zbiegu czasowegotych wydarzeń i do tego, że nie przyznano go za coś konkret-nego, takiego jak wyłączenie broni Tesli, by ocalić Lewiatana.Alek miał zostać odznaczony za błąd, jaki popełnił na grzbie-cie statku podczas burzy, i za wybitną umiejętność padania inabijania sobie guza.Tak właśnie postępowała Admiralicja.Ale przynajmniej oznaczało to, że Lewiatan mógł poleciećz powrotem do Nowego Jorku i że po raz ostatni zobaczy Alka.Po walce z niemieckimi wodnymi wędrowcami na LongIsland powietrzny statek otrzymał zaproszenie do Waszyngto-nu.Tam kapitan z oficerami zeznawali przed Kongresem, któ-rego członkowie debatowali nad tym, jaką dać odpowiedz nabezczelny atak przeprowadzony na amerykańskiej ziemi.Było trochę gadania i targów, ale w końcu ustalono, żeNiemcy zaszli za daleko, i politycy zarówno z frakcji darwi- nistów, jak i chrzęstów zdecydowali, że Ameryka przystępujedo wojny.Młodzi ludzie już zaczęli się tłoczyć przed biuramiwerbunkowymi, przechwalając się, że idą się bić z kajze-rem.Kiedy Lewiatan skierował się na północ, ulice były pełne flagi parad zadziornych chłopaków wykrzykujących bojowe hasła.Deryn była na mostku, kiedy nadeszła druga wiadomość z Lon-dynu, tym razem oznaczona inskrypcją  Zciśle Tajne".Wydobrzała już na tyle, że mogła chodzić bez laski, ale nieodważyła się jeszcze wspiąć po linach.Asystowała za to ofice-rom i doktor Barlow.Fakt, że tkwiła w gondoli, był wciąż nie-zwykle irytujący, ale obowiązki na mostku nauczyły ją więcejo tym, jak funkcjonuje Lewiatan.Byłoby to jej pomocne, gdyby kiedyś dostała swój statek [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed