[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wyda-grupy, a pózniej wymknął ze świetlicy i powrócił do kabiny.je mi się, że to fałszywa skromność.Naprawdę nie rozumiesz, że tylko ktoś wyjątkowoDrżąc na całym ciele, usiadł na łóżku.Kiedy usłyszał pukanie do drzwi, nawet nie odważny mógł zaryzykować życie, żeby ocalić Jesmin od pewnej śmierci? Starając sięzwrócił na nie uwagi.ją uratować, nie zawahałeś się kilkakrotnie zderzyć z jej opadającym myśliwcem.ZaChwilę pózniej zamek cicho zapiszczał na znak, że akceptuje jego osobisty kod każdym razem ryzykowałeś, że roztrzaskasz swoją maszynę o zbocze góry, ale niedostępu, i płyty drzwi się rozsunęły.Do kabiny weszła Tyria i zamknęła drzwi za sobą.przejmowałeś się tym, chociaż połowa systemów twojego X-winga uległa zniszczeniu.- Jak to zrobiłaś? - zapytał zdumiony Tainer.- Może to wszystko prawda - przyznał Tainer.- Może tamtego dnia rzeczywiście- Wyciągnęłam komunikator i zapytałam Młynka - wyjaśniła pilotka.zachowałem się jak bohater, ale kiedy indziej.- Potarł oczy.- Tyrio, nie jestem w- Niech go zaraza - mruknął Kell.niczym lepszy niż mój ojciec.Ilekroć startuję w przestworza, paraliżuje mnie przeraże-Młoda kobieta usiadła na krawędzi łóżka.Na jej twarzy malował się niepokój.nie.Za każdym razem większe.Obawiam się, że pewnego dnia, kiedy będziemy toczyli- Kell, co się stało? - zapytała.naj-zaciętszą wałkę, przestanę udawać, że panuję nad sobą, i ukradkiem spróbuję sięTainer głęboko odetchnął.wymknąć z pola bitwy.Wówczas komandor Antilles albo Janson mnie zestrzelą i taki- Posłuchaj, chyba byłoby lepiej, gdybyś po prostu o mnie zapomniała.- zaczął.będzie koniec Kella Tainera.Może zresztą tylko mnie przechwycą, żeby postawić przedTyria przysiadła się bliżej, jakby zamierzała go uderzyć, ale tylko uniosła rękę, że- sądem wojennym.Coś takiego okryje wieczną hańbą nazwisko mojej rodziny.drugiby przestał.raz w ciągu zaledwie dwóch pokoleń.- Nawet o tym nie myśl - powiedziała.- Nie próbuj mi więcej wmawiać, że lepiej Tyria milczała.Kell spojrzał na nią kątem oka, ale nie zobaczył na jej twarzy żad-będzie, jeśli cię zostawię.Jeżeli to zrobisz jeszcze raz, postaram się, abyś pożałował, że nych emocji.Prawdopodobnie zastanawiała się nad tym, co powiedział, albo szukaław ogóle się urodziłeś.Nie opuszczę cię, więc wyjdzie na to, że twoje życzenia nigdy się najlepszych słów, żeby odpowiedzieć.nie spełniają.- Wbiła w niego twarde spojrzenie.- Czy uważasz, że od kiedy jesteśmy - Kiedy byłem dzieckiem - podjął po chwili - sądziłem, że wszystko, co mi mó-razem, przestaliśmy być przyjaciółmi? wiono, było kłamstwem.Czasami przypuszczałem, że ojciec był tajnym agentem,- Nie, ale.szpiegiem albo kimś w tym rodzaju; że w ostatniej chwili otrzymał rozkaz i musiał- Nie chcę słyszeć żadnego ale - ucięła młoda pilotka.- Kell, czy naprawdę chcesz, opuścić pole walki, żeby go wykonać.Nikt o tym nie wiedział, nikt go nie rozumiał iżebym przestała być twoją przyjaciółką? Nie uzależniaj swojej odpowiedzi od tego, co właśnie dlatego Janson go zestrzelił.Kiedy indziej sądziłem, że był pod wpływem ha-według ciebie będzie dobre dla mnie.Odpowiedz zgodnie z prawdą.Pstryknij włączni- lucynogennych narkotyków.Wyobrażałem sobie także, że w kabinie jego myśliwcakiem Uczciwości.leciał wówczas ktoś inny, a mój ojciec żyje, ale gdzieś się ukrywa.Dopiero o wieleKell zakołysał się i przygarbił, jakby się poddawał.pózniej, kiedy zacząłem się uczyć pilotażu, natknąłem się na kilku pozostałych przy- Pstryknąłem włącznikiem Uczciwości - powiedział.-Nie, wcale nie chcę.życiu członków eskadry %7łółtych Asów Tierfona, którzy dyskutowali o przebiegu tamtejTwarz Tyrii złagodniała.bitwy, nie wiedząc, czyim jestem synem.Niektórzy wyrażali się o ojcu z pogardą, inni- Więc powiedz mi, co się z tobą działo w świetlicy- poprosiła półgłosem.- Wy- mu współczuli, wszyscy jednak słyszeli jego głos przez komunikator.Nie mogłem miećglądasz, jakby komandor Antilles nazwał cię najgorszą szumowiną galaktyki.dłużej żadnych wątpliwości.To był on.Stracił panowanie nad sobą, pozostawił honor i- Bo jestem szumowiną galaktyki - odparł Kell.- Jestem, bo zgodziłem się przyjąć dobre imię w smudze gazów wylotowych z silników myśliwca i dlatego musiał toto.to.- Zerwał z szyi odznaczenie i rzucił w przeciwległy kąt kabiny.- To kłamstwo.przypłacić życiem.A ja odziedziczyłem wszystkie te cechy jego charakteru.- KellTyria spojrzała w stronę miejsca, gdzie upadło, i odwróciła się do Tainera.wzruszył ramionami.- Nie chcę, żebyś z tego powodu zginęła.Nie chcę, żeby przeze- To dowód uznania za opanowanie sztuki pilotażu i odwagę - przypomniała.- mnie stracił życie jakikolwiek inny pilot Eskadry Widm.Zamierzam złożyć podanie oKtórą z tych zalet uważasz za kłamstwo? zwolnienie ze służby.- Jedną i drugą.Tyria długo się nie odzywała.Kiedy w końcu przerwała ciszę, w jej cichym głosie- Wydaje ci się, że nie jesteś dobrym pilotem? brzmiała powaga.- Gdybym rzeczywiście był taki dobry, Jesmin by nadal żyła.- Czy ufasz mi, Kell? - zapytała.- Jasne.Janko5 Janko5Aaron Allston X-Wingi V Eskadra Widm325 326- Powierzyłbyś mi swoje życie? dobnie jak na planecie Via-marr - członkowie załogi Nocnego Gościa" mieli przele-- Bez wahania.cieć dwoma myśliwcami TIE nisko nad największym skupiskiem budynków admini-- A powierzyłbyś mi coś większego niż życie? stracyjnych miejscowej korporacji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]