[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kto by się spodziewał, że tak szybko położysię obok niej nago? Kto by przypuszczał, że tak zręcznie zdołają rozebrać, zważywszy, że jest to ten sam mężczyzna, który niepotrafi sobie poradzić z ekspresem do kawy?- Maggie, nie chcesz na mnie popatrzeć?- Nie, jeszcze nie.- Dlaczego?- Ponieważ pragnę, żebyś mnie zaskoczył - szepnęła,przyciągając jego głowę do swoich piersi.Kontrast między jedwabistymi włosami, które czuła podpalcami, a szorstkim zarostem świadczył, że ma do czynienia zmężczyzną, a nie chłopcem.W tym czasie Andy całkowicieskoncentrował się na jej piersiach.Jego kontrolowane, choćniewątpliwie ogromne pożądanie świadczyło o tym, że wcalenie będzie się spieszył, by ją usatysfakcjonować.Z ogromną rozwagą i biegłością jedynie muskał jejbrodawki, pragnąc w ten sposób obiecać, że w przyszłościpoświęci im więcej uwagi.Na razie klęczał nad nią i zniezwykłym napięciem podziwiał biel jej piersi i ich doskonałykształt.Za każdym razem, całując jasną skórę, zostawiał na niejznak, który bardzo powoli znikał, dzięki czemu już wkrótce obiepiersi Maggie nosiły liczne różowe ślady.Nietknięte dotychczasbrodawki nabrzmiały i zdecydowanie sterczały do góry, proszącchoćby o muśnięcie języka.Za szybko - pomyślał - o wiele za szybko.Dotychczas toona decydowała o wszystkim, teraz władza należała do niego,dlatego mocniej objął kolanami jej biodra i zaczął niespiesznie321 obsypywać całe jej ciało delikatnymi pocałunkami, trzymającsię z dala od jej piersi.Stopniowo, jakby od niechcenia,przesuwał się po pachnącej skórze w dół, nie zwracając uwagina to, że próbowała unieść się do jego ust.Powiedziała, żepragnie, by ją zaskoczył, poprzysiągł więc sobie, że zrobiwszystko, na co go stać.Głowa Andy'ego była za daleko, by ją złapać, dlategoMaggie zaczęła pieścić jego plecy, rozkoszując się zdecydowanąformą napiętych mięśni i wspaniałymi kępkami włosów podpachami.Z pożądania całkiem zaschło jej w gardle, rozchyliławięc wargi w niewypowiedzianej prośbie.Nagle poczuła, żeAndy przestał ją pieścić, zsunął się w dół, rozchylił łokciami jejuda, rozstawił je szeroko zdecydowanymi i szorstkimi ruchamirąk, po czym rozdzielił włosy łonowe i zanurzył język międzyjej nogami.Stłumiła krzyk, sapnęła i niemal całkiem wstrzymałaoddech.Czytała o tym, marzyła, ale rzeczywistość przekraczałanawet najśmielsze oczekiwania.Ciepły, szorstki język zogromną wprawą poruszał się po wklęsłościach jej ciała.Było toznacznie dziksze i bardziej podniecające niż wszystko, cozdołała stworzyć jej wyobraznia.Reagowała wszystkimizmysłami, gdy do języka Andy'ego przyłączyły się zęby i wargi,skupiając się na pogrubiałym, twardym, tajemniczym miejscu,którego dotychczas dotykały jedynie palce samej Maggie i razBarneya.Dziewczyna całkiem ucichła.Od czasu do czasu wpomieszczeniu rozlegały się tylko przytłumione dzwięki ssania.Potem z piskiem powitała serię gwałtownych, szalonychspazmów, pod których wpływem wygięła ciało w łuk.Dopierokiedy leżała całkiem spokojnie, wciąż nie mogąc opanowaćdrżenia, Andy wsunął się w nią z niezwykłą precyzją, pragnącbez pośpiechu dać upust własnym pragnieniom.Nagleznieruchomiał, zdumiony napotkanym oporem.- Maggie?! Maggie?! Wysunął się.- Słucham? - Westchnęła, uśmiechając się do siebie.322 - Jezu, Maggie! Jesteś dziewicą!- Mówiłam ci już.że to nie twoja sprawa.- wysapała.- Ale.- Proszę - mruknęła, zsuwając się w dół, by podsunąćwyżej miednicę i zachęcić go do powrotu, w tym samym czasiebezwstydnie pocierając palcem jego kość ogonową.- Nieprzerywaj, nie zniosłabym tego.- A myślisz, że ja bym zniósł?Najdelikatniej, jak to możliwe, lecz zdecydowanie zpowodu dziko rozbudzonej żądzy, Andy wrócił do poprzedniejczynności, a potem, jakby pragnąc wymierzyć sobie karę zaswoją ignorancję, ponownie zajął się odsłoniętymi piersiamiMaggie, aż od nowa ogarnęło ją pożądanie i była gotowaponownie się z nim kochać.323 ROZDZIAA 25Polly Guildenstern miała w życiu wiele okazji doplotkowania i snucia intryg, dlatego niezbyt interesowały jągodziny wyjścia i powrotu nowej lokatorki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed