[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest bez kapelusza, ale Grace natychmiast rozpoznaje w nimtajemniczego rozmówcę, z którym Feliks spotkał się przed dworcem kolejowym.Jego wzrostnie pozostawia najmniejszych wątpliwości.- Schnell - przedstawia się Niemiec z dwornym ukłonem.- Doktor Otto Schnell.- Jak pan się tu dostał?- Przykro to powiedzieć, ale za łapówkę.- Schnell dostrzega z satysfakcją, że Flintbłyskawicznie wodzi wzrokiem po drzwiach szafy i szufladach biurka, gdzie zabezpieczenia ztaśmy samoprzylepnej są na swoich miejscach.- Kupiłem duplikat uniwersalnego kluczasprzątaczki.- Kto śledzi Feliksa?- Trzyosobowy zespół.Podjął inwigilację jeszcze na lotnisku, jak tylko Feliks wysiadłz samolotu.Jestem pewien, że dwóch ludzi to miejscowi, z Lipska, a trzeci, jak mi się zdaje,to Anglik.- Jak się panu zdaje?Schnell wkłada buty, dzięki którym sprawia wrażenie wyższego o pięć centymetrów.- Nie mieliśmy jeszcze okazji o nic go zapytać.Jednakże wykorzystuje mieszkanie,które kiedyś, w czasach NRD, było kryjówką urządzoną przez MI6 i cieszyło się sporąpopularnością ze względu na sąsiedztwo okręgowego dowództwa Stasi.- Dostrzegłszyzdziwioną minę Flint, dodaje: - Z jego okien rozciąga się doskonały widok na główną kwaterętajnej policji.- Unosi dłonie do oczu, pokazując na migi, jakby regulował ostrość lornetki.- Ja też jestem pod obserwacją?- Była pani, czteroosobowy zespół zaczął panią obserwować dopiero tutaj, w hotelu.Ale stracili panią z oczu na dworcu kolejowym.Moim zdaniem wyśmienicie wyprowadziłaich pani w pole przed złożeniem wizyty Frau Grober.- Chcąc podkreślić wyrazy uznania,Schnell uśmiecha się chytrze.- Najwyrazniej nie udało mi się jednak zmylić pana.- Jesteśmy w tej samej drużynie, panno Flint.Grace, jeśli pani pozwoli.I mamy tęprzewagę, że gramy na własnym boisku.Ponadto nietrudno mi się było domyślić, dokądmogła pani pojechać.Nawiasem mówiąc, jak odebrała pani Ilse?- To stara wiedzma - rzuca Flint.- Otto, jeśli to pańskie prawdziwe imię, co tu siędzieje, do cholery? Dlaczego na mojej drodze kręci się aż tyle robactwa?- Robactwa?- 209 - - Węży, żmij, karaluchów.proszę ich nazywać, jak się panu podoba.Przepraszam,ale gatunki zasiedlające światek wywiadu nie należą do moich ulubionych zwierzątek,ewentualnie z wyłączeniem obecnego towarzystwa.Wie pan, o co im chodzi?Schnell zamyśla się na krótko.- Nie, ale sądzę, że wywiad brytyjski zainteresował się nagle Karlem Groberem, albopo to, by go chronić, albo żeby do niego dotrzeć za pani pośrednictwem.Dlatego uważam,Grace, że choć znakomicie sobie radzisz ze znikaniem obserwatorom, najlepiej byłoby cięprzenieść do innego hotelu, mniej eksponowanego.Tak się składa, że znam świetne miejscepoza miastem, niedaleko od Lipska, gdzie jest doskonała restauracja.Gdybyś zechciałauczynić mi ten zaszczyt, moglibyśmy zjeść razem obiad.Mogę zagwarantować, że nikt tamnie zakłóci nam spokoju, nie będzie obrzucał podejrzliwymi spojrzeniami ani próbowałpodsłuchiwać.Gdybyś w dodatku zechciała dać mi godzinę, przygotowałbym też małą akcjędywersyjną, aby i Feliks mógł bezpiecznie do nas dołączyć.Wtedy w trójkę byśmy sięzastanowili, skąd.tyle robactwa na twojej drodze, wyłączając mnie.- Uśmiecha się jeszczeszerzej.- Czy ta propozycja jest dla ciebie do przyjęcia? Flint rozważają przez chwilę.- Co było w kopercie, którą dał pan Feliksowi dzisiaj rano?- W kopercie? Jakiej kopercie?Flint nie odpowiada, z uporem patrząc mu prosto w oczy.- Naprawdę jesteś dobra, bardzo dobra.- Schnell chichocze krótko i kręci głową zezdziwienia.- Zatem ty także go obserwowałaś.Doskonale.W ten sposób przypomniałaś mi oczymś, co powinienem był pamiętać.W kopercie znajdowały się wymagane przez Ilsereferencje, ośmielę się powiedzieć, że najlepsze, jakie technicy z Pullach mogli podrobić dlaHerr Hartmanna i jego uroczej małżonki.Feliks miał je dostarczyć dziś wieczorem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed