[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ale to przecież drugiprzystanek.Dlaczego nie mogą wsiąść w Igumenitsy? Aha, rozumiem, w porządku.Jeżeliwszyscy są już w porcie i na lotnisku w Korfu, to lepiej, żeby pozostali na miejscu, a pozatym o tej porze i tak nie mogliby się wydostać z wyspy.Nie udałoby się im przepłynąć przezcieśninę do Igumenitsy na czas, żebyzłapać prom. Ja ciebie też kocham, najdroższa  wyznał Dzikus słuchawce. Dobra, zobaczymy się jutro o dziewiątej rano  powiedział mężczyzna. Jeżeli dotego czasu coś się zdarzy, dam ci znać. Rozłączył się i wrócił do restauracji.Dzikus również odwiesił słuchawkę i trzymając się relingu wrócił po omacku do Rachel. Zmiana planów  powiedział. Nie rozumiem. Ja sam też nie jestem pewien, czy rozumiem  zasępił się Dzikus. Wciąż jeszczeobmyślam szczegóły.O pierwszej w nocy pokład spacerowy wyludnił się niemal całkowicie.Większośćpasażerów poszła spać i tylko nieliczni goście pozostali w barze i w restauracji.Jednym z ludzi w restauracji był Akira.Zamówił posiłek i smakował każdy kęs takdługo, że obaj kapusie, wciąż zajmujący stolik w kącie, zaczęli zwracać na siebie uwagę.Teraz w każdej chwili mogli wstać, by poszukać innego miejsca do obserwacji swej ofiary. Już czas  odezwał się Dzikus do Rachel, która stała tak, by nie być widzianą przezokno restauracji, podczas gdy on ustawicznie zerkał do wnętrza.Uświadomił sobie, żezaczyna to wyglądać podejrzanie.Tak, pomyślał, najwyższy czas. Jesteś pewien, że to się uda?  Głos Rachel drżał.  Nie, ale to jedyny plan, jaki zdołałem wymyślić. Nie powiem, aby to mnie całkowicie uspokajało. Dasz sobie radę.Powtarzaj w myślach, że to jeszcze jedna szansa, aby wykazać, żejesteś lepszą aktorką niż twoja siostra. Za bardzo się boję, żeby mnie to obchodziło. No, zaskocz mnie.Idz tam.Szturchnął ją lekko i uśmiechnął się.Popatrzyła na niego z namysłem, odpowiedziała uśmiechem, a potem głębokoodetchnęła i weszła do restauracji.Stojąc w ciemności przy relingu Dzikus obserwował obu mężczyzn, którzy spojrzeli naRachel i niemal wypuścili z rąk filiżanki.Akira natomiast jadł dalej z wystudiowanymspokojem.Kiedy Rachel usiadła przy nim, Akira odłożył sztućce, jak gdyby była osobą, na którączekał, i nachylając się do niej coś powiedział.Rachel odpowiedziała mu, gestem wskazującdolne pokłady.Akira wzruszył ramionami i przytaknął ruchem głowy.Na drugim planie facet, który wcześniej dzwonił z automatu, wstał i wyszedł zrestauracji.Kiedy skręcił w stronę rzędu telefonów ze wzrokiem rozjaśnionym poczuciemzwycięstwa, Dzikus już czekał na niego, kryjąc się w cieniu.Szybki rzut oka w lewo i w prawo upewnił Dzikusa, że w pobliżu nie ma innychpasażerów, chwycił więc mężczyznę za lewe ramię, podbił w górę jego prawą nogę iprzerzucił go przez burtę.Przy upadku z wysokości pięciu pięter woda ma twardość betonu,a facet był zbyt zaskoczony, aby bodaj krzyknąć.Dzikus obrócił się do okna.Wewnątrz restauracji Akira wstał, uregulował rachunek iwyszedł razem z Rachel na drugą stronę promu.Drugi kapuś zawahał się, jakby się zastanawiał, kiedy jego partner wróci od telefonu, aleDzikus wiedział, że nie może pozwolić, aby Rachel i Akira zniknęli mu z pola widzenia.Takjak przypuszczał, facet szybko wstał, rzucił pieniądze na stół i poszedł ich śladem.Dzikus ruszył przez pusty pokład.Nie musiał przechodzić na drugą burtę i pilnowaćtamtego.Dobrze wiedział, dokąd pójdzie.Bez pośpiechu zszedł schodami na pokład A.Poruszał się powoli, albowiem Akira iRachel potrzebowali czasu na dotarcie do kabiny, którą Dzikus wykupił, a tropiący ichmężczyzna koniecznie musiał widzieć, jak wchodzą do środka i zamykają drzwi odwewnątrz.Dopiero wtedy mógł zawiadomić swego kumpla, że już wie, gdzie się ukrywa żona ichpana.Dzikus schodził w dół udając, że z przepicia plączą mu się nogi, i gmerał w kieszeniach,jak gdyby nie mógł odnalezć klucza od swojej kabiny.Kapuś wyskoczył wprost na niego.Dzikus zadał mu cios w żołądek, a potem drugi  kantem dłoni w szczękę.Nieprzytomnego, a dla postronnych obserwatorów po prostu pijanego faceta powlókłpustym korytarzem do drzwi kabiny, do których zapukał trzy razy.Drzwi uchyliły się na cal. Obsługa  powiedział Dzikus.Kabina była mała, dwuosobowa, a na jej spartańskie wyposażenię składały się dwieumocowane w pionie koje, komoda, mała szafa i umywalnia.Czworo dorosłych ludzi niemiało w niej zbyt wiele miejsca.Kiedy Rachel zamknęła drzwi, Akira pomógł Dzikusowiułożyć wciąż nieprzytomnego kapusia na dolnej koi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed