[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chcę, \eby zapanował tam jak największy chaos.wsparcie.Nie mógł się łudzić, \e odniesie zwycięstwo.Pragnął tylko, \eby Vorrik poniósł Przywołał gestem doradczynię i polecił, \eby wysłała pełną eskadrę myśliwcówjak największe straty, i zaczął się zastanawiać nad sensem dalszej walki.Zamierzał w typu TIE w celu udzielenia pomocy Dumie Selonii".Potem odwrócił się znów dotym czasie ocalić personel stacji przekaznikowej, a mo\e tak\e najcenniejsze hologramu Todry Mayn.urządzenia.Je\eli technicy jeszcze \yli, musiał spróbować ich znalezć.Nie zamierzał - I co, pani kapitan? - zapytał.- Nadal pani nie wierzy, \e Galaktyczny Sojusz isię wycofywać dopóty, dopóki się nie upewni, czy zginęli, czy prze\yli.Imperium mogą współpracować podczas bitwy?Zmarszczył brwi.Sytuacja na północnej flance pola bitwy wyglądała nadal - Mo\e wkrótce się o tym przekonam, panie admirale - odparła Mayn.- Poleciłam,niewesoło.Wysłał w tamto miejsce wielu pilotów myśliwców typu TIE, a artylerzyści \eby pułkownik Fel zgłosił się do pana po rozkazy.obu niszczycieli właśnie tam skupiali ogień cię\kich dział, a mimo to Vongowie wcią\ - Bardzo dobrze - odparł zadowolony Pellaeon.- Proszę nadal spisywać się równieprzegrupowywali okręty swojej floty.Wielki admirał nie znał ich planów, ale zamierzał dobrze jak dotychczas, pani kapitan.je pokrzy\ować.Kobieta kiwnęła głową trochę mniej formalnie ni\ poprzednio i przerwała- Proszę połączyć mnie z Leią Organa Solo - rozkazał.połączenie.- Obawiam się, \e Sokół Millenium" zniknął z ekranów naszych sensorów, panie Wielki admirał przeniósł spojrzenie na ekran taktycznego monitora i jakiś czas wadmirale - usłyszał w odpowiedzi.milczeniu obserwował pole bitwy.Dopiero po prawie minucie odwrócił się do oficera- Został zestrzelony? - zapytał Pellaeon.Nie wiedział, co byłoby bardziej łącznościowca.nieprawdopodobne: mo\liwość takiego nieszczęścia czy fakt, \e tego nie zauwa\ył.- Proszę połączyć mnie z pułkownikiem Felem - rozkazał.- Zniknął w warstwach atmosfery Esfandii, panie admirale.Przynajmniej - Tu Blizniacza Jedynka" - usłyszał niemal natychmiast.wszystko za tym przemawia - odparł pełniący słu\bę na mostku oficer łącznościowiec.- - Panie pułkowniku, mam zadanie dla pana i dwójki pańskich najlepszych pilotówKiedy ostatnio go widzieliśmy, opadał w kierunku południowego bieguna planety.- zaczął wielki admirał.- Północna flanka nie poddaje się mimo naszych usilnychTo oznaczało, \e frachtowiec znajduje się po przeciwnej stronie Esfandii ni\ ta, starań.Chciałbym, \eby wzmocnił pan przesłanie, jakie staramy się im przekazać.nad którą toczyła się najbardziej zacięta bitwa.Nic dziwnego, \e nikt nie zwrócił uwagi - Rozkaz, panie admirale.na jego zniknięcie.Zadowalając się przypuszczeniem, \e księ\niczka i jej odwa\ny do - Mają gdzieś tam yammoska - ciągnął Pellaeon.- Nie zdołaliśmy się zbli\yć naszaleństwa mą\ mają własne plany, Pellaeon kiwnął głową.tyle, \eby go odnalezć, ale cały czas bardzo się staramy.Kiedy go zlokalizujemy,- W takim razie proszę mnie połączyć z dowódcą fregaty Galaktycznego Sojuszu - proszę odwrócić jego uwagę.Zamierzam wyeliminować go z dalszej walki.rozkazał. Sean Williams, Shane Dix Spotkanie Po Latach89 90- Zrozumiałem, panie admirale - potwierdził młody pilot.- A dalsze rozkazy? - Z pokładu imperialnego niszczyciela otrzymał dane telemetryczne.Załogizapytał po chwili ciszy.imperialnych okrętów walczyły na wielu frontach równocześnie.Starały się jak mogły- W rodzaju? - zdziwił się Pellaeon.odwracać uwagę Yuuzhan Vongów od bazy przekaznikowej na powierzchni Esfandii.- Wektorów podejścia, współrzędnych punktu nawiązania kontaktu bojowego, W przestworzach i otaczającej planetę atmosferze gromadziło się coraz więcejkierunku ataku.okruchów i szczątków, począwszy od mikroskopijnych drobin popiołu i pyłu, naWielki admirał się uśmiechnął.wypalonych kadłubach kończąc.Cię\ko ranne biologiczne organizmy yuuzhańskich- Dlaczego nie miałby pan mnie zaskoczyć, panie pułkowniku? - zapytał.- Proszę wraków broczyły płynami ustrojowymi, a wydające ostatnie tchnienie dovin basalesprawić mi niespodziankę.zakłócały otaczające je przestworza dziwacznymi grawitacyjnymi anomaliami.Pogrą\ając się w atmosferze, niektóre szczątki przecinały jaskrawymi smugamiNie wypuszczając drą\ka sterowniczego, Jag Fel zmarszczył brwi.mroczną lodowatą zupę.Jag miał nadzieję, \e kapitan Sokoła" miał dość rozsądku,- Zaskoczyć, panie admirale? - powtórzył, jakby nie wierzył własnym uszom.aby się gdzieś ukryć.W pierwszej chwili mógłby przysiąc, \e Pellaeon zachichotał, ale doszedł do Proszę sprawić mi niespodziankę".przekonania, \e to niemo\liwe.Wielki admirał, który słu\ył pod rozkazami Thrawna i Północnej flanki nieprzyjacielskiej floty strzegły zazdrośnie załogi odpowiednikanie dopuścił, \eby Szczątki Imperium rozpadły się na tysiąc kawałków, nigdy dotąd nie korwety i krą\ownika.Uniemo\liwiając dostęp do planety, yuuzhańskie okręty unosiłysłynął z poczucia humoru.się na niskiej orbicie nad górnymi warstwami atmosfery.Istniało du\e- Ma pan coś przeciwko temu, panie pułkowniku? prawdopodobieństwo, \e yammosk znajduje się na pokładzie jednej z tych jednostek.- Nie, panie admirale - odparł Jag.- Ja tylko.Na ich ramionach lądowały roje koralowych skoczków, niczym muchy nanja- Więc proszę wykonać te rozkazy - uciął Pellaeon.- Nie mamy czasu na obsiadające rozmarznięte zwłoki.Przewy\szani liczebnie w stosunku cztery do jednegodyskusje.piloci myśliwców typu TIE dwoili się i troili, \eby uniemo\liwić nieprzyjaciołomRozległ się trzask i połączenie zostało przerwane.Jag rozsiadł się wygodniej w zdobycie taktycznej przewagi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
