[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jeszcze nie wiem.CoÅ› wymyÅ›lÄ™.- O Boże, Alanie, jeÅ›li mnie uratujesz, bÄ™dÄ™ ci ogromniewdziÄ™czny!Do tego stopnia, że mnie z kolei byÅ‚byÅ› gotów sprzedać siostrÄ™, pomyÅ›laÅ‚ z niesmakiem Alan, lecz nie powiedziaÅ‚ tego nagÅ‚os, zastanawiajÄ…c siÄ™, jak to wszystko, co siÄ™ dziÅ› wydarzyÅ‚o,zaważy na jego coraz bardziej osobistym stosunku do Eleanor.Dziewczyna wstaÅ‚a i ocierajÄ…c Å‚zy, rzekÅ‚a:- Alanie, proszÄ™ ciÄ™, bÄ…dz ostrożny.MuszÄ™ ci jeszcze coÅ›wyznać.Choćby to byÅ‚o dla mnie jak najkorzystniejsze, nigdynie zgodzÄ™ siÄ™ na to, żeby Ned miaÅ‚ wobec ciebie tego rodzajuzobowiÄ…zania.Nawet za cenÄ™ jego ocalenia.- On nie miaÅ‚ takich skrupułów.Nie wÄ…tpiÄ™, że autorem tegoobrzydliwego pomysÅ‚u jest Loring.Nic już nie mów, Eleanor,znam teraz caÅ‚Ä… prawdÄ… o was obojgu, a dalsza rozmowa sprawiÅ‚aby ci tylko ból.Pan jest jedynym mężczyznÄ… w tej rodzinie, zwróciÅ‚ siÄ™ Alanw myÅ›lach do nie znanego mu sir Hartleya Hattona.JednoczeÅ›nie nie mógÅ‚ siÄ™ powstrzymać od porównania wspaniaÅ‚omyÅ›lnejEleanor z nic niewartym Nedem.Pod czarujÄ…cÄ… i miÅ‚Ä… powierzchownoÅ›ciÄ… jej brata nie kryÅ‚o siÄ™ zupeÅ‚nie nic i najprawdopodobniej ich nieszczÄ™sny dziadek nie miaÅ‚ nikogo, kto mógÅ‚byocalić rodzinÄ™, zwÅ‚aszcza że nastÄ™pnym w kolejce do spadku ponim byÅ‚ Potwór Beverley!StojÄ…cy przy schodach lokaj wpadÅ‚ do kuchni, gdzie caÅ‚asÅ‚użba, Å‚Ä…cznie ze Stainesem, popijaÅ‚a herbatÄ™.- W gabinecie wybuchÅ‚a awantura - relacjonowaÅ‚ w podnieceniu.- MyÅ›laÅ‚em, że mÅ‚ody pan Dilhorne zamorduje panaNeda, na co sam miaÅ‚bym ochotÄ™.Jedna dobra rzecz, to że biedna panna Eleanor nie wyjdzie za mąż za Victora Loringa.- PodsÅ‚uchiwaÅ‚eÅ› pod drzwiami? - zapytaÅ‚ Gurney, sÅ‚użącyAlana, odstawiajÄ…c filiżankÄ™ z herbatÄ….Nie czekaÅ‚ zresztÄ… naodpowiedz.- DoprowadziÅ‚ wszystko do Å‚adu, co?- ChciaÅ‚bym wiedzieć - odezwaÅ‚ siÄ™ mentorskim tonemStaines - jak on ma zamiar to zaÅ‚atwić.MyÅ›lÄ™, oczywiÅ›cie,o mÅ‚odym panu Dilhornie.- SpojrzaÅ‚ wyczekujÄ…co na Gurneya.- Nie mam pojÄ™cia.- Gurney wzruszyÅ‚ ramionami.- Wiemtylko, że potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji, ten ZÅ‚otyChÅ‚opak.Mnie pomógÅ‚, kiedy nie udaÅ‚o siÄ™ lordowi Greshamo¬wi.ZrobiÅ‚ porzÄ…dek w firmie Dilhorne'ów i nie tylko.- ZÅ‚otyChÅ‚opak byÅ‚ to przydomek, który sam nadaÅ‚ Alanowi i który jego sÅ‚uchacze chÄ™tnie podchwycili.- Jedno jest pewne - mówiÅ‚dalej Gurney, podsuwajÄ…c filiżankÄ™ kucharzowi, żeby dolaÅ‚ muherbaty.- Nie radziÅ‚bym nikomu stawać mu na drodze ani miećgo przeciw sobie.- Jest taki przystojny! I zawsze grzecznie ze mnÄ… rozmawia- odezwaÅ‚a siÄ™ rozmarzona jedna z pokojówek.- On jest uprzejmy dla każdego - przyznaÅ‚ Gurney.- Chybaże kogoÅ› nie lubi.- DziÅ› po poÅ‚udniu nie lubiÅ‚ pana Neda - zachichotaÅ‚ lokaj.- To byÅ‚ Å›wietny pomysÅ‚, panie Staines, skierować go od razudo gabinetu.Staines dotknÄ…Å‚ palcem nosa i rzekÅ‚:- Dobry sÅ‚użący dba jak najlepiej o swoich paÅ„stwa.- No pewnie - zgodziÅ‚ siÄ™ z nim Gurney i wypiÅ‚ herbatÄ™, zanim rozmowa przeszÅ‚a na inne plotki dotyczÄ…ce ich chlebodawców.W gÅ‚Ä™bi duszy zastanawiaÅ‚ siÄ™, jak ZÅ‚oty ChÅ‚opak poradzi.sobie z tym caÅ‚ym baÅ‚aganem i zdoÅ‚a uratować nicponia Neda.ROZDZIAA PITYZdaniem Victora Loringa wpÄ™dzanie Neda Hattona w corazwiÄ™ksze dÅ‚ugi byÅ‚o doskonaÅ‚ym pomysÅ‚em, czyniÅ‚o bowiemz niego narzÄ™dzie, którym Victor mógÅ‚ siÄ™ posÅ‚użyć, aby skÅ‚onićEleanor do przyjÄ™cia oÅ›wiadczyn.OkazaÅ‚o siÄ™ jednak, że niewszystko ukÅ‚adaÅ‚o siÄ™ tak, jak zaplanowaÅ‚.Eleanor wyraznie stroniÅ‚a od Loringów.Nigdy nie byÅ‚o jejw domu, gdy próbowali siÄ™ z niÄ… skontaktować, mimo iż zasmucona Caroline dowiedziaÅ‚a siÄ™, że przyjaciółka przyjmowaÅ‚a innych goÅ›ci w te dni, gdy rzekomo byÅ‚a nieobecna.Eleanor przestaÅ‚a ich odwiedzać.UnikaÅ‚a też spotkania z nimi w Hyde Parku.Victor uznaÅ‚, że Ned Hatton zasÅ‚użyÅ‚ sobie na opiniÄ™, jakÄ…siÄ™ cieszyÅ‚, gdyż nie potrafiÅ‚ wpÅ‚ynąć na siostrÄ™, by go ratowaÅ‚az opresji.Victor doszedÅ‚ wiÄ™c do wniosku, że trzeba Neda mocniejprzycisnąć.Może zagrozić, że napisze do sir Harta z żądaniem,by spÅ‚aciÅ‚ honorowe dÅ‚ugi wnuka? A może wpÄ™dzić Neda w jeszcze wiÄ™ksze kÅ‚opoty? Namówić do gry w karty w lokalu Rosie, Å‚udzÄ…c, że tym razem dopisze mu szczęście i że bÄ™dzie mógÅ‚wykupić choć część swoich dÅ‚ugów.Niestety, także i Ned wykrÄ™caÅ‚ siÄ™ od spotkania z Victorem.Tymczasem Alan rozważaÅ‚ różne warianty.MiaÅ‚ kilkamożliwoÅ›ci.MógÅ‚by sam zapÅ‚acić dÅ‚ugi Neda, ale uznaÅ‚ to zaniewychowawcze - ponad wszelkÄ… miarÄ™ lekkomyÅ›lny mÅ‚odzieniec doszedÅ‚by do przekonania, że pozostaje bezkarny i żeto inni zaÅ‚atwiÄ… jego sprawy, a on nie musi nawet kiwnąćpalcem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]