X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Janina Brzostowska, w: Liryka starożytnej Grecji, Ossolineum, Wrocław 1987.69. JA, EL%7łBIETADlaczego o niej myślałam?Przecież nie liczyłam się z jej istnieniem.Co więcej, oddawała mi przysługę, bo dzięki niej nikt nie mógł żywić podejrzeń co do mojejprzyjazni z Robinem, ani on nie mógł być oskarżony o niestosowne zamiary wobec mnie.Był żonaty, ja rozważałam możliwość wyjścia za mąż, wszystko wyglądało przyzwoicie.A jednak Amy była moją obsesją.Pamiętałam jej pros tacką postać - niski wzrost, półotwarte usta, zalotne spoj rzenie, obfite piersi ibrunatną chmurę włosów.Dlaczego nigdy o niej nie wspominał?A co więcej i co gorsza: dlaczego ja nigdy nie odważyłam się wywołać jej ducha?Bo bałam się, że nie odejdzie.Ze zostanie z nami przez cały czas!Bo ona żyła, miała się dobrze, nie była duchem, była realna i stanowiła realne zagrożenie dlamojego spokoju.Więc nic nie mówiłam.%7łycie toczyło się dalej.Im większymi względami darzy łam Robina, tym mocniej Rada nalegała, bym wyszła za innego.Cóż mogłam powiedzieć?Podczas gdy ja miotałam się w rozterce, inni wykorzys tywali różne okazje.Pewnego dnia podczas audiencji nowy ambasador, biskup de Quadra de Avila, gruby, ugrzecznionyksiążę Zwiętego Kościoła Hiszpanii, falujący czernią i czer wienią, przedstawił swoje listyuwierzytelniające i poprosił o posłuchanie.- Mów, milordzie biskupie.Miał łagodny, miły dla ucha głos ze śladami obcego akcentu.- Jego Najświętsza Katolicka Mość król Hiszpanii po zdrawia swą najukochańszą siostrę.Jej Najjaśniej Oświeconą Mość królową Anglii i prosi o życzenia pomyślności z okazji swegoożenku.- Swego ożenku?- Z księżniczką francuską.Z siostrą króla, szwagierką Marii!Czyżby Filip także zwrócił się przeciwko mnie?Cała się trzęsłam.70KR�LOWA- Zatem koniec z wyznawaną przez twego pana miłością do mnie, skoro nie czekając dłużejwziął księżniczkę, choć mógł mieć królową?De Quadra uniósł dłonie rozcapierzając tłuste oliwkowe palce, z których każdy miałwskazywać, jak bardzo jego pan żałuje.- Niestety, Najjaśniejsza Pani!- Zciągnął wargi w uda wanym smutku.- Król musi mieć syna, Hiszpania musi mieć następcę.a czas ucieka.Czas ucieka.- Habsburg!- mówili zgodnym chórem Shrewsbury,Cecil i Derby.- Anglik!- upierali się Bedford, protestanci i poddani.- Ja!- ślinił się Arundel. - A może ja?- zapytywał nieśmiało Pickering.Mężczyzna panujący w mym sercu nie odzywał się.a ja wiedziałam dlaczego. XLIIW końcu nie byłam w stanie dłużej wytrzymać - nie uzewnętrzniany żal wzbiera wczłowieku jak wrzód.Któregoś dnia przybywając na audiencję zobaczyłam go - jak zwykle stal w drzwiach, by mógłpozdrowić mnie pierwszy, gdy będę przechodzić.I jak zwykle wszyscy patrzyli na mnie: mój kuzyn Knollys wraz z rosłym blondynem HarrymHunsdonem i naszym kuzynem lordem Howardem, stary Bedford, wyprostowany, jakby kijpołknął, rozprawiający o wojnie z hrabią Sussex, świeżo przybyłym z Francji.Jednak tym razem Robin pogrążony był w roz mowie z moją nie kochaną kuzynką Katarzyną Greyi hrabią Hertfordem, wysokim młodzieńcem, którego zna łam jako syna zmarłego lorda protektora inie ceniłam zbytnio, bo choć przystojny, nie wydawał mi się szczególnie bystry.Mina Katarzyny, bladej jak pierwiosnek, kiedy podnosiła twarz ku Robinowi - "mojemu Robinowi,sły szysz, Katarzyno?" - i uśmiech, jakim on jej odpowiedział, mocno mnie rozgniewały.- Jej Królewska Mość!Aż podskoczył na słowa herolda; natychmiast znalazł się u mego boku.- Wasza Najjaśniejsza Aaskawość!Nie mogłam się powstrzymać, jad złości wypełniał mi serce po brzegi.- Non vien ingannato, se non che sifida!Idące za mną damy dworu: Mary Sidney, siostra Robina, oraz Jane Seymour dyskretnie zostały okilka kroków72KR�LOWAw tyle.Robin spojrzał na mnie oczyma rozszerzonymi bólem.Powtórzył wolno:- "Tylko ten zostaje oszukany, kto ufał zbyt mocno"?Ufałaś mi zbyt mocno?Ufałaś?I zostałaś oszukana.przeze mnie?Pani, czym sobie zasłużyłem?Byłam wściekła na niego, a jeszcze bardziej na siebie.- Bez powodu!Każ muzykantom grać!Zarządz tańce!Wciąż oszołomiony potrząsnął głową.- Według życzenia Waszej Królewskiej Mości.- Zer knął na Katarzynę, która teraz uczepiła się młodego hra biego Hertforda jeszcze mocniej niżprzed chwilą Robina.Twarz mu pociemniała.- Na twoje przysłowie, pani, odpowiem ci innym przy słowiem!Chi ama, crede.Kto kocha, ufa.- Kto kocha.- wybuchnęłam.- Nie, nie, to nieprawda!Chi ama, teme.Kto kocha, lęka się!Zawsze!Zawsze, zawsze! - Nie potrafiłam opanować łez [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.