[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Więc uzgodniliśmy dwadzieścia procent.Kilka miesięcypózniej mój własny interes kręcił się całkiem niezle.I miałam sto procent.Niepotrzebowałam jego klientów, nawet przy dwudziestu procentach, i powiedziałammu to. Jak zareagował?291 Skrzywił się, ale się nie sprzeczał.I nadal mnie odwiedzał.Z Samem.Samza mną przepadał. Czy kiedykolwiek Dobbs był klientem? Czasami. Wiążący czy wiązany?Potrząsnęła głową. Chciał się jedynie szybko spuścić.Krzyczał: O tak! O tak!.Zciągał zemnie swoje tłuste dupsko i zasypiał.Przede wszystkim lubił patrzeć kilka razyprzyłapałam go, jak podglądał przez drzwi, gdy byłam z Samem.Wkurzyło mnieto, ale nic nie powiedziałam.Nic mnie to nie kosztowało. Masz notes z nazwiskami klientów? Nie mam notesu. Poklepała się po głowie. Wszystko mam tutaj. A jakiś terminarz? Też nie mam.Kiedy mija dzień, wyrywam kartkę, drę na drobne kawałkii spuszczam w sedesie. Przeszukamy mieszkanie do ostatniego gwozdzia, Cheri. Szukajcie, ile chcecie.Nie ma notatek.I nie każcie mi podawać nazwisk.Wolę jechać do śródmieścia i wdychać AIDS. Kto wiedział, że Massengil tu przyjeżdża? Nikt nie wiedział.Nikt o nikim nie wiedział.To moja specjalność dys-krecja.A w jego przypadku byłam szczególnie ostrożna, bo bardzo się bał, żebygo nie przyłapano.Nawet nie chciał parkować samochodu na ulicy.Kiedy sięumawialiśmy, nikogo więcej tego dnia nie przyjmowałam, żeby kogoś przypad-kiem nie spotkał. To uprzejmie. Pieprzyć uprzejmość powiedziała. Wystawiałam im rachunek za stra-cony czas. Skoro już o tym mowa, jakie są stawki? Cztery stówy za godzinę. Uśmiechnęła się szeroko. Więcej niż zara-bia mój prawnik, a nie musiałam robić żadnych aplikacji. W gotówce? Wyłącznie. Jak często Massengil cię odwiedzał? Trzy albo cztery razy w miesiącu. Jaki był plan zajęć? Mówiłam wiązanie, tulenie dziecka, czasami dawałam im obiad.Po-tem odjeżdżali i miałam cały wieczór dla siebie.Oglądałam program Johnny egoCarsona. Nie to miałem na myśli, mówiąc plan zajęć , Cheri powiedział Milo. W jakie dni tygodnia przychodzili? Jaki był rozkład?292 %7ładnego rozkładu.Sam albo grubas dzwonił dzień lub dwa wcze-śniej.Musiałam odwołać inne sprawy, przyjeżdżali i się zabawialiśmy. Zawsze we dwójkę? Zawsze. Zamyśliła się. Może byli pedałami, chcieli trochę się po-ocierać kutasami.nie wiem.Wiem, że nigdy tutaj tego nie robili. Nie mieli stałej rozpiski? upewnił się Milo. Nie. To skąd ktoś mógł wiedzieć, że tu są? Nie mam pojęcia.Może ktoś ich śledził? Wyśledził ich tutaj i czekał, hmm?Wzruszyła ramionami. Skąd morderca wiedział, że wyjdą, że nie zostaną na noc? spytał Milo. To nie w moim stylu, spędzanie nocy z klientem powiedziała. Nikttu nie zostaje na noc. Kto o tym wie, poza tobą i twoimi klientami?Nie odezwała się. Będziesz musiała nam dać te zapiski, Cheri stwierdził. Mówię przecież, że nie ma żadnych zapisków.Milo oparł się i skrzyżował nogi.Cheri zaciągnęła się papierosem, dotknęławłosów, zakołysała nogami.W końcu dodała: Jeśli ci je dam, będę skończona. Daj spokój, Cheri rzekł. Dwa trupy u ciebie na podwórku, a do tegojeden z zabitych to osoba publiczna.I tak jesteś skończona.Znów w milczeniu zaciągnęła się papierosem. Notes jest w banku.W skrytce depozytowej. W jakim banku? Jeśli ci podam nazwę, to pomożesz mi się zmyć? Wyprowadzisz mnie bez-piecznie, pomożesz odzyskać forsę za dom i zapewnisz bezpieczeństwo mojemudzieciakowi? Gdzie jest dzieciak? W Inglewood, u mojej mamy. Ile ma lat? Dziewięć.Jest bardzo bystry, ma świetny głos, śpiewa w kościele. Jak ma na imię? Andre. Andre.Zrobię, co będę mógł, dla ciebie i Andre. Zrobię, co będę mógł, hmm? Tak gadają politycy, szefie.To znaczy tylesamo, co pieprz się. Dokąd chcesz się przenieść? W jakieś konserwatywne miejsce.Sztywniackie.Konserwatywni faceci sąnajbardziej napaleni.Muszą się gdzieś wyszaleć.293 Jak faceci w Sacramento? Mniej więcej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]