[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. McGarrity obszedł stół, stanął przed Susanna.Bez pani pomocy nie wypełniałby swoich obowiązków tak dobrze i solidnie,jak ma to miejsce.Skutecznie ściga przestępców, zamieniając ich życie wprawdziwe piekło. Jack jest Strażnikiem Teksasu.Strzeże prawa i przestrzega go, niezamienia niczyjego życia w piekło, panie McGarrity.Tak się pan nazywa,prawda? Beau McGarrity? Proszę stąd natychmiast wyjść.Nie powinien pantu w ogóle przychodzić.Beau nawet nie drgnął. Zwiadek, który zeznaje przeciwko mnie, kłamie.Pani mąż musi tozrozumieć. Dobrze, powtórzę mu. Jakby śmierć Rachel nie była sama w sobie nieszczęściem.Zaciętość zniknęła na moment z twarzy Beau.Przeczesał włosy palcami,westchnął. Susanno, Susanno.nie wierzy pani chyba, że zabiłem własnążonę.154RS Instynkt podpowiadał jej, że nie powinna wykonywać żadnychgwałtownych ruchów i musi zapomnieć o nożach w stojaku na blaciekuchennym.Nie wolno mi sprowokować McGarrity'ego, powtarzała sobie.Był wyższy i znacznie silniejszy od niej.Jedyny sposób, to pozbyć się gojak najszybciej.Swoim klientom zawsze mówiła, żeby nie lekceważyli strachu.Strach,jeśli człowiek da mu posłuch, potrafi uchronić nas przed niebezpieczeń-stwem. Porozmawiam z Jackiem.Obiecuję.McGarrity uśmiechnął się z aprobatą, może nawet z ulgą. Wiem, muszę się pani wydawać zdesperowanym głupkiem.Proszęnie wspominać mężowi, że tu byłem, nie ma potrzeby. Mówił terazopanowanym głosem, głosem człowieka, który jest pewien swego.Rozumiemy się?Susanna skinęła głową. Tak.Beau odchylił się lekko na piętach i posłał jej spojrzenie spodprzymkniętych powiek. Pani córki za dziesięć minut skończą zajęcia  powiedział niby ot taksobie, od niechcenia, jakby ta uwaga nie miała nic wspólnego z powodem iprzebiegiem jego nieproszonej wizyty.Susanna wstrzymała oddech.Znał rozkład dnia dziewczynek, wiedział,gdzie są i co robią.Beau McGarrity podniósł dłoń i dotknął Susanny, delikatnie,przelotnie, musnął jedynie jej brodę.155RS  Powinna już pani po nie jechać.Jest pani dobrą matką, a dobre matkitroszczą się o swoje dzieci.Pani się o nie troszczy, wiem.Obserwowałempanią.McGarrity wyszedł, jak wszedł, przez patio, a Susanna wyjęła cyfrowąkasetę z dyktafonu.Ręce jej drżały, najprostszy gest sprawiał trudność.Jużmiała dzwonić do Jacka, kiedy do drzwi frontowych ktoś zapukał i w progupojawiła się Alice Parker.Przedstawiła się jako policjantka prowadzącadochodzenie w sprawie morderstwa Rachel McGarrity.Zapytała, czy zastałaJacka.Susanna opowiedziała jej o wizycie Beau i dała taśmę.W chwilę pózniej wróciły dziewczynki.Im Susan na nie powiedziałaani słowa.Uznała, że poczeka na Jacka.Czekała, ale wrócił bardzo pózno,poirytowany, w fatalnym nastroju.Alice Parker została aresztowana zanakłanianie świadka do fałszywych zeznań.Pozacierała ślady na miejscuzbrodni i dochodzenie w sprawie zabójstwa Rachel McGarrity utknęło wmartwym punkcie, nic więcej nie można było zrobić.Rola Jacka dobiegłakońca.Nie wspomniał słowem o taśmie i Susanna doszła do wniosku, żenagranie nie przedstawia żadnej wartości.Alice Parker zależało przecież, byMcGarrity został oskarżony o zabicie żony, zależało jej tak bardzo, żepostarała się o fałszywego świadka.Gdyby znalazła na taśmie cokolwiek, comogłoby pogrążyć Beau, dałaby ją Jackowi.Choćby tylko dla dowiedzenia,że Beau potrafi być niebezpieczny i ucieka się do pogróżek.Ale kto uwierzyłby policjantce, która dopuściła się tak poważnychnadużyć?156RS Prokurator też raczej nie byłby zainteresowany opowieścią Susanny.Dobry obrońca natychmiast odparowałby zarzuty  przecież wizyta jegoklienta w domu pani Galway dowodzi tylko niewinności oskarżonego.Jużraz próbowano wrobić tego uczciwego człowieka, jak bowiem inaczejnazwać karygodne poczynania Alice Parker?Susanna natomiast nie byłaby w stanie udowodnić, że Beau ją śledził.Pojawił się w jej kuchni, to prawda, ale przecież ona taśmę z zapisemrozmowy oddała Alice.Beznadziejna sytuacja [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed