[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dała pani nawet wskazówkę dotyczącą miejsca zdarzenia.Victoria Bear.- Ale ja nie mam pojęcia, co znaczy Victoria Bear.Tyle powiedziałamRobbiemu.- On już wiedział - powiedziała Kate.- Odwiedził to miejsce na krótko przedswoją śmiercią.Tu chodzi o siedzibę główną Ministerstwa DziałalnościGospodarczej, Przedsiębiorczości i Reformy Regulacyjnej BERR przy VictoriaStreet 1, dokładne miejsce wczorajszego zamachu na Iwanowa.- Ale Misza to nie Rosjanin.- On nie jest Rosjaninem?- Nie on.Ona.Misza jest kobietą.Nazywa się naprawdę Michaela Dibner.JestNiemką.Pracuje w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej IAEA.To oMiszę obawialiśmy się, Robbie i ja.Nie o Igora Iwanowa.Graves spojrzał na Kate, która wydawała się tak samo skonsternowana jak on.- Myślę, że będzie najlepiej, jeśli zaczniemy wszystko od początku - po-wiedział.- Jak pani poznała lorda Russella?- Byliśmy przyjaciółmi - wyjaśniła Bella.- Kolegami.Poznaliśmy się sześć lattemu w Chatham House na spotkaniu zespołu analityków.Zajmują się onigłównie problemami bezpieczeństwa narodowego.Publikują artykuły,wygłaszają prelekcje, organizują sympozja, tego rodzaju rzeczy.Ja pracowałamwtedy w British Petroleum jako inżynier, projektowałam platformy wiertnicze iinne instalacje.Tego wieczoru tematem rozmów była kwestia, jaki jestprawdziwy poziom światowych zasobów ropy.On postawił mi drinka,rozmawialiśmy trochę.Był niezwykle czarujący.- I czego chciał się dowiedzieć?- Niczego.Tak naprawdę to on mnie udzielił pewnych informacji.Powiedziałmi, że być może byłby nowy teren wart eksploatacji na Morzu Północnym.Niemówił, skąd o tym wie, zasugerował tylko, że warto by może było, żebyśmypoświęcili trochę czasu i uznali za swój pewien kwadrant wódmiędzynarodowych.- I było warto? - Pyta pan, czy tam była ropa? Tylko trochę.Ale w tym czasie ropę sprze-dawano po czterdzieści dolarów za baryłkę.Przy takiej cenie była zbyt tania, byją wydobywać z zyskiem z tak trudnego miejsca.Chłopcy od eksploracji niechcieli się do tego brać.- Ale cena poszła w górę - powiedziała Kate.Bella uśmiechnęła sięporozumiewawczo.- Dlatego właśnie British Petroleum ustawiło platformę i pomyślało o tychwłaśnie współrzędnych.- To jest jakaś informacja - powiedział Graves.- Warta pięć miliardów euro.Graves gwizdnął cichutko.- A zatem?- A zatem kiedy Robbie poprosił mnie o pomoc, ja mu nie odmówiłam-dokończyła Bella.Graves skrzyżował ręce i zapytał tonem inkwizytora:- Co dokładnie chciał wiedzieć?- Chciał, żebym go skontaktowała z pewnym moim znajomym wIAEA-odparła Bella, wytrzymując jego wzrok.- Odeszłam z British Petroleumkilka lat temu.Obecnie projektuję elektrownie atomowe.Powiedział, że ma dlanich informację.- Jakiego rodzaju?- Martwił się, że może dojść do jakiegoś wypadku w elektrowni.W elektrowniatomowej.Nie mówił dokładnie, jakiego rodzaju wypadek i na jakim terenie, alenajwyrazniej podejrzewał, że to coś może się wydarzyć już wkrótce.- W swojej wiadomości powiedziała pani:  Siedem dni nie wystarczy im narozpakowanie bagaży" - przypomniała Kate.- To ma nastąpić aż tak prędko?Bella skinęła głową.- To przerażające, wiem.Zadawał mi mnóstwo pytań dotyczących środkówbezpieczeństwa i tego rodzaju rzeczy.Skojarzyłam fakty.Jeśli Robbie chciałrozmawiać z IAEA o możliwym  wypadku" i interesował się, jak są strzeżone teelektrownie, dobrze czy niedostatecznie, uznałam po prostu, że zwietrzył cośniedobrego.Mam na myśli błysk w ciemności, coś tak okropnego, że włosywypadają garściami z głowy.- Tak więc skontaktowała go pani z IAEA?- Tak.Kate sprawdziła w swoim notesie.- Zapytała go pani także, czy powinna pani wyjechać.Czy on kiedykolwieknapomknął, że  wypadek" może nastąpić na terenie Anglii?- Nigdy.Nie myślę, żeby to było możliwe, bo inaczej on by mnie ostrzegł. - Czy możemy pomówić o Miszy? - poprosił Graves.- Jaką dokładnie funkcjępełni ona w IAEA?- Jest dyrektorem O&B w ich centrali w Wiedniu.To znaczy WydziałuNuklearnej Ochrony i Bezpieczeństwa.Miała przyjechać do Londynu naspotkanie z Brytyjskim Urzędem Ochrony.Oni pomagają w ustalaniu proto-kołów bezpieczeństwa dla Unii Europejskiej.Graves głośno westchnął, potem przesunął się pod okno i stojąc tam, patrzył namorze.- Ochrona i Bezpieczeństwo - powiedział kompletnie wypompowanymgłosem.- To są stróżujące psy IAEA.- Czym się zajmują? - dopytywała Kate.- Wieloma rzeczami - odparła Bella.- Opracowują oczywiście proceduryochrony elektrowni.Sprawdzają pracowników.Normalizują ich szkolenie.- I czuwają, by nie dochodziło do nielegalnego handlu materiałami ra-dioaktywnymi - dodał Graves z drugiego końca pokoju.- To ich zadaniem jestniedopuszczanie do tego, by ktokolwiek sprzedawał na czarnym rynku urannadający się do produkcji broni.- Czy tego właśnie obawiał się Russell? - zapytała Kate.- Broni atomowej?- Gdyby chodziło o broń atomową, Robbie zwróciłby się bezpośrednio dopolicji.Jestem tego pewna.To było coś innego.- Co?- Interesowało go przede wszystkim, jak ludzie wchodzą do elektrowni i jakstamtąd wychodzą.Kto uzyskuje zgodę na wstęp, a kto nie.Czy wszystkiesamochody są kontrolowane.Czy w elektrowniach stacjonują oddziały pa-ramilitarne, które ich strzegą.Na połowę pytań nie potrafiłam odpowiedzieć.Robbie martwił się, że nie może dowiedzieć się, jak naprawdę wygląda sytuacja.Dlatego właśnie tak bardzo mu zależało na rozmowie z Miszą Dibner.Graves przeszedł przez pokój i usiadł naprzeciwko Belli Lauren.- Ale przede wszystkim, jak to się stało, że Russell zaczął podejrzewać, iżgrozi jakiś atak?- To była jego praca.On zbierał informacje.- Tak, ale od kogo? - dopytywał się Graves.- Kto powiedział mu o Victoria Bear? - naciskała Kate.Bella Lauren spojrzałana nią.- Nie wiem i wiedziałam, że lepiej o to nie pytać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed