[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Han skrył się za klapą włazu, ostrzeliwując jednocześnie atakujących go nieprzyjaciół.Wszyscy runęli na ziemię, jednak Han nie sądził, by udało mu się zranić któregokolwiekz nich.Zamknąwszy obydwa włazy, rzucił się na fotel pilota i odblokował zaczepy.Wprzeciwieństwie do łodzi ratunkowych liniowca, te na statku pirackim wciąż funkcjonowały.Po gwałtownym wstrząsie szalupa została uwolniona.Han zwiększył moc i odłączyli sięod statku macierzystego.Solo, całkowicie skoncentrowany na pilotażu, okrążył kadłub liniowca i wykonawszyzgrabną pętlę, skrył się za nim, wychodząc poza zasięg ognia dział pirackich.Zaraz potem skierował łódz ku planecie Ammuud i ściągnął z głowy hełm. Czy sądzisz, że zdołamy umknąć? spytała Fiolla. Mamy spore szanse odparł, nie spuszczając wzroku z aparatury. Nie rozpoczną63Zemsta Hana Solopościgu, dopóki nie zbiorą z powrotem wszystkich swoich ludzi.A jeżeli zechcą wysłać zanami inne kapsuły, nie zdołają nadrobić naszej przewagi.Usłyszał skrzypienie fotela nawigatora i ujrzał, jak Fiolla przesiada się na miejscedrugiego pilota. Siedz spokojnie i nie wierć się nakazał. Jeżeli wypadniemy z kursu lub stracimyprędkość, będziesz się mogła pożegnać z życiem!Zignorowała jego słowa.Han pojął wreszcie, że coś zszokowało ją tak bardzo, że dotej pory nie może się otrząsnąć.Wiedząc, jak skryta jest z natury, Han zdecydował siępoświęcić jej nieco uwagi. Co się stało? zapytał łagodnie. Mężczyzna, do którego strzeliłeś. Ten ciemnowłosy? To ten, który zostawił wiadomość, o której ci wspominałem, łącznikZlarba zwrócił twarz w jej kierunku. O co ci właściwie chodzi? To był Mogg odparła blada jak ściana Fiolla. Osobiście wybrany przeze mnieasystent!ROZDZIAA IXBył wczesny ranek, gdy w porcie kosmicznym planety Ammuud nagle zapanował dziwnyruch.Wszyscy, ludzie i automaty, przerwali pracę na dzwięk syren, oznajmiającychalarm bojowy.Wszędzie wokół portu ukazały się zamaskowane dotychczas działa.Portkosmiczny chroniony był odpowiednio do swojej wielkości i znaczenia strategicznego.Na niebie ukazała się kapsuła ratunkowa ostro odbijająca światło słoneczne.Jej pilotwłączył właśnie systemy lądowania.Załogi obsługujące turbolasery, wyrzutnie rakietowei wielolufowe działa śledziły każdy manewr pilota, w każdej chwili gotowe do otwarciaognia.Jednakże załoga lądownika jak dotychczas nie przejawiała żadnych wrogich zamiarów.Kapsuła wylądowała w dokładnie wyznaczonym miejscu, znajdującym się na bocznymlądowisku, tuż przy wieży kontrolnej.Pojazdy naziemne wyposażone w przenośnedziałka natychmiast otoczyły ją szczelnym kordonem.Portowe roboty, zautomatyzowaneprzenośniki ładunków i inne automaty powróciły do swych zajęć, zadowolone, że już nicnie zakłóca im ich skomputeryzowanego programu zajęć.Nikt nawet nie zwrócił uwagina jednego z robotów, który uginając się pod ciężarem beli zwiniętej metalowej siatkipodążył w kierunku łodzi.Odsuwając zasuwę włazu, Han przelotnie spojrzał na Fiollę. Trzeba ci przyznać, że masz dużą intuicję w dobieraniu wspólników. Solo, on przeszedł pozytywnie wszystkie testy i rutynowe badania oznajmiła zuporem godnym lepszej sprawy. Cóż więcej mogłam zrobić? Posłać go na sondowaniemózgu?Han, gotowy już do opuszczenia kapsuły, zwrócił twarz w jej kierunku. Nie byłoby to takie głupie.Ale w każdym razie wiemy, na czym stoimy.To, że dotarłaśdo zapisów komputerowych handlarzy na Bonadanie, nie było spowodowane błędemprogramu.Końcówka komputera, którą dysponował Mogg, najprawdopodobniej byławyposażona w specjalną blokadę.Wygląda na to, że twój eks-wspólnik pełni funkcjęgłównego księgowego handlarzy i być może również ochrania ich przed takimi jak tyzapaleńcami.Zaproponował ci wycieczkę z myślą, że zlikwiduje cię bez śladu.Założę sięrównież, że to właśnie on uszkodził twój pistolet.Fiolla odzyskała już rezon.64Zemsta Hana Solo To przecież nie moja wina stwierdziła.Han nie odpowiedział, zaskoczony ilością wymierzonych w siebie luf i wrogimi spojrzeniamiotaczających go żołnierzy.Uśmiechnął się przyjaznie i pokazał puste dłonie.Z tłumu wystąpił mężczyzna odziany w luzną tunikę.Jego odzienie trudno byłobynazwać mundurem, jednak na naramiennej przepasce Han dostrzegł insygnia wojskowe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]