[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A jak rozumiem,twoja siostra była jeszcze bardzo młoda.Emma skinęła głową.- Więc los potraktował ją z podwójną surowością.A ty wciąż opłakujeszjej stratę, szukasz przyczyny, próbujesz wskazać winnego.- Wiem, ale stale sobie wyobrażam, jak by to było, gdyby wszystkopotoczyło się inaczej.- 33 -SREmma nie panowała już nad drżeniem głosu.Próbowała się odwrócić, byukryć ból, lecz Daniel przyciągnął ją do siebie i delikatnie pogładził dłonią powłosach.- Nie ukrywaj uczuć, Emmo.Czasem dobrze jest z kimś porozmawiać,podzielić się troskami.Wtulona w jego ramiona, poczuła, jak ciepło emanujące z jego ciałapowoli ogrzewa jej duszę.- A twoi rodzice? - zapytał.- Nie mogli wam jakoś pomóc?- Zginęli w wypadku samochodowym kilka lat wcześniej.- Zacisnęładłonie tak mocno, że paznokcie boleśnie raniły jej skórę.- Była gęsta mgła ijakiś samochód zajechał im drogę.Daniel aż jęknął.- To musiał być straszny wstrząs.- Myślałam, że już się pozbierałam po tym wszystkim, ale kiedy FranHalloway przyszła dziś do przychodni, przeszłość znowu stanęła mi przedoczami.Czasem tak trudno zdiagnozować raka, a potem jest już za pózno.- Dlatego tak ważne są badania kontrolne.Pojawiają się nowe technikidiagnostyczne, takie jak na przykład badania kontrastowe, i naprawdę lekarz niemusi już działać po omacku jak dawniej.- Wiem.I dlatego myślę, że gdyby Charley wcześniej zgłosiła się dolekarza, może udałoby się ją uratować.Ale była zbyt zajęta innymi problemami,a potem jeszcze została sama z Sophie.- Sophie?- To jej córeczka.Teraz ma prawie cztery latka.Daniel zmarszczył brwi.- A kto się nią opiekuje?- Jej ojciec.- To znaczy, że wrócił?- Tak.- 34 -SRNie chciała teraz rozwodzić się na temat Sophie i przywoływać kolejnychproblemów, z którymi nie potrafiła sobie poradzić.Czas wziąć się w garść.Jeślitak dalej pójdzie, Daniel niebawem zacznie żałować, że ją zatrudnił.- Zupa już ci pewnie całkiem ostygła - powiedziała, wracając do stołu.-Chodz, skończmy jedzenie, bo muszę wracać do pracy.Nie spuszczał z niej wzroku.- Nie masz żadnej rodziny, nikogo, kto mógłby ci pomóc? %7ładnychdziadków, ciotki?- Bardzo kocham moich dziadków, ale są już w mocno podeszłym wieku.Trochę niedosłyszą, a i poruszanie się przychodzi im trudniej niż kiedyś.Niemam sumienia obarczać ich dodatkowo własnymi problemami.- Musisz znalezć sposób, żeby pogodzić się z tym, co się stało.Pamiętaj,że zawsze możesz ze mną porozmawiać.Tworzymy teraz zespół i nie chcę,żebyś żyła w napięciu.Zmusiła się do uśmiechu.- Dziękuję.I tak jesteś bardzo cierpliwy.Z jednej strony ujął ją swoją życzliwością, z drugiej jednak wzmianka opracy utwierdziła ją w przekonaniu, że nie może sobie więcej pozwolić nachwile słabości w obecności szefa.Daniel ma dosyć własnych problemów, bymiał zajmować się jej życiem.- 35 -SRROZDZIAA TRZECIPrzymrozek panujący na dworze przypominał o zbliżającej się zimie.Zzaróżowionymi od chłodu policzkami Emma z przyjemnością weszła doośrodka i wciągnęła unoszący się w powietrzu aromat gorącej kawy.- Mam nadzieję, że jeszcze trochę zostało - zwróciła się do Alison, którawłaśnie ogrzewała dłonie o ścianki wypełnionego ciemnym płynem kubka.- No pewnie.- Rejestratorka powitała ją uśmiechem.- Sama nie potrafięzacząć dnia bez kawy.- Ani ja.- Emma napełniła kubek i skierowała wzrok na listę zapisanychna dzisiaj pacjentów.- Nie ma żadnych nagłych przypadków? To dobrze.Wezmę kawę do gabinetu i spróbuję się trochę urządzić.Zdarzenia potoczyły siętak szybko, że nie miałam nawet czasu dobrze się wszystkiemu przyjrzeć.- Ale za to teraz możesz wprowadzić się na dobre.Pozwolisz, że będę siędo ciebie zwracać po imieniu, bo tu wszyscy mówimy sobie na ty.I gratulujęposady.Jak tylko cię zobaczyłam przy pracy, od razu wiedziałam, że to miejscedla ciebie.- Dzięki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]