[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mac kupił czterypiwa, żeby mogli trochę zwilżyć wyschnięte gardła (nieważne, że piwobyło ciepłe), po czym wsiedli na prom, z przyjemnością wdychającostre i rześkie powietrze i ciesząc się łagodnym kołysaniem promu,który po trzydziestu minutach dowiózł ich na Gozo.Błękitna woda,czysta jak brylant, przypominała Carze pierścionek przysłany jej przezLouise Appleton; w głębinie widać było beztrosko pływające rybynajrozmaitszych rozmiarów i kolorów.Jedna podpłynęła do niej takblisko, że Cara aż się cofnęła przestraszona, ale to było tylko odbiciemewy nurkującej w wodzie, uderzającej w nią z pluskiem i wzbijającejw górę pianę.Fielding powiedziała, że czuje się tak, jakby uciekła z więzienia, i nieprzejmuje się tym, że za dwa dni u znowu tam trafi. Zanim to nastąpi, mam zamiar się bawić jak nigdy w życiu.Jestwojna, więc kto wie, kiedy znów trafi się nam taka okazja?Mac rzucił tylko: Zwięta racja!", a Cara i Kit spojrzeli na siebiebez słowa.Victoria, stolica Gozo, jest cytadelą na szczycie wzgórza; jej mury,liczące czterysta lat, sterczą pośrodku wyspy niczym gigantyczna świeca.Na jednej z wąskich uliczek tworzących poplątany labirynt znajdował siętani hotel polecony im przez Maca.Upłynęło trochę czasu, zanim goznalezli, nawet za pomocą mapy.Dom z płaskim frontonem w szeregupodobnych budynków mieścił się w łukowatym zaułku, do któregoprowadziły schodki o niziutkich stopniach.Właścicielka, uśmiechnięta,obwieszona biżuterią dama w długiej kwiecistej sukni, dobrze mówiła poangielsku i była nawet w stanie zrozumieć Maca z jego akcentem z okolicNewcastle.Większość Maltańczyków znała angielski tylko pobieżnie,chociaż wyspa była od ponad stu lat kolonią Wielkiej Brytanii.Mac zarezerwował na tę noc dwa pokoje.Dwuosobowe.Cara nie byłapewna, czy ma być zadowolona, czy rozczarowana, wyglądało bowiemna to, że Kit nie zamierza wcale z nią spać.Doszła do wniosku, że czujepo trosze i jedno, i drugie.247 Co do mnie, chciałbym się umyć i zmienić koszulę oznajmił Mac,kiedy już uzgodniono warunki.Po paru minutach mężczyzni zniknęli, a Cara i Fielding weszły doswojego pokoju na parterze.Z grubsza gipsowane ściany były pomalowanena biało, a kamienna podłoga miała barwę karmelu.Z każdej stronypodwójnego łóżka, pokrytego koronkową białą kapą, leżał jaskrawydywanik.Zasłony w oknach też były białe, a na ścianie wisiał czarnykrucyfiks z mosiężną figurą Chrystusa. Miło tu i chłodno. Fielding rzuciła się na łóżko. Trochę mi toprzypomina klasztorną celę.To się nazywa cela", prawda, Caffrey, tamgdzie śpią zakonnice? Nie pamiętam, ale jestem pewna, że tam nie ma koronkowych kapna łóżkach.Popołudnie spędziły całkiem miło, spacerując leniwie po ulicach Gozo,pełnych rozsypujących się średniowiecznych budynków, muzeów i skle-pów z miejscowymi wyrobami; od czasu do czasu, kiedy już trzeba byłonaprawdę uciec od palącego słońca, wpadały na energetyzującą filiżankękawy albo szklaneczkę wysokoprocentowego maltańskiego wina.Naulicach było zaskakująco dużo ludzi, wielu wojskowych, podobnie jakone.Teraz, kiedy Cara wiedziała, że zakończy ten weekend niezmienio-na", a więc jako dziewica, napięcie, które przedtem odczuwała, wyrazniezelżało.Od razu poczuła się swobodniej.O szóstej dziewczęta wróciły do hotelu, żeby odpocząć i wreszcie sięprzebrać.Kit i Mac zostali w barze, obiecując czekać na nie mniej więcejza godzinę. %7łebyście mi się tylko nie ważyli sobie podchmielić! zastrzegłagroznie Fielding. Jakżebyśmy mogli! odparł Mac zbolałym głosem.Kiedy weszły do pokoju, Cara zrzuciła sukienkę i położyła się zmor-dowana na łóżku.Zauważyła srebrzystą sukienkę z gazy, wiszącą nadrzwiach szafy.Bez rękawów, z halką w tym samym kolorze, miałaprzepięknie wyhaftowany srebrną nicią dekolt i dół sukni.Cara nigdyprzedtem nie widziała Fielding w tym stroju. Zliczna! zawołała. To znaczy, sukienka.Jej własny dwuczęściowy komplet ze sztucznego jedwabiu z magazynuC&A wyglądał przy tej szałowej kreacji dość bezbarwnie. Nosiłam tę sukienkę w jednym spektaklu i kiedy zszedł z afisza,pozwolili mi ją zatrzymać. Fielding myła się teraz od stóp do głów248flanelową szmatką.Jej drobne ciało było bardzo zgrabne, piersi przypo-minały małe różyczki, a niedawno ostrzyżone blond włosy zwijały sięw całe mnóstwo miniaturowych pierścionków.Cara już miała powiedziećFielding: Przypominasz mi laleczkę, którą kiedyś miałam, ale pomyślała,że jej przyjaciółka może się poczuć urażona tym porównaniem.Zamiasttego zapytała: Fielding, co cię skłoniło, żeby pójść do wojska?Już ją kiedyś o to pytała, ale nigdy nie dostała satysfakcjonującejodpowiedzi, dlaczego dość wzięta aktorka, która w dodatku potrafiśpiewać i tańczyć, rzuciła karierę dla wojska. Tak po prostu postanowiłam, tak czułam, i tyle.Włożyła białe majteczki i stanik, zapięła go z przodu, a potem prze-kręciła zapięciem na plecy, tak samo jak zawsze robiła Cara. Nie wierzę.Tracisz tu tylko czas, kiedy mogłabyś zrobić karierę. A dlaczego ty poszłaś do wojska, Caffrey? Doskonale wiesz, dlaczego.Miałam pracę bez żadnych perspektyw,poza tym chciałam przeżyć coś pasjonującego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]