[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Im wiÄ™cej zajmowaÅ‚am siÄ™ indywidualnymi przypadkami zbrodniarzy wojennych, tym mniejbyÅ‚am przekonana, że sÄ… oni potworami.A jeÅ›li sÄ… to zwyczajni ludzie jak my, którzy znalezlisiÄ™ w szczególnej sytuacji i podjÄ™li niewÅ‚aÅ›ciwÄ… moralnie decyzjÄ™? Co może nam to powiedziećo nas samych?Siedzisz w sali sÄ…dowej i obserwujesz oskarżonego.Na poczÄ…tku zastanawiasz siÄ™ tak, jakzastanawiaÅ‚ siÄ™ Primo Levi: Czy to jest czÅ‚owiek?" Odpowiedz: Nie, to nie jest czÅ‚owiek,wydaje siÄ™ aż nadto prosta, ale w miarÄ™ jak mijajÄ… dni, które spÄ™dzasz w sÄ…dzie, zbrodniarzestajÄ… siÄ™ coraz bardziej ludzcy.Wkrótce masz poczucie, że sÄ… twoimi bliskimi znajomymi.OglÄ…dasz ich twarze, brzydkie lub sympatyczne, widzisz, jak ziewajÄ…, robiÄ… notatki, drapiÄ… siÄ™po gÅ‚owie lub czyszczÄ… paznokcie, i nie możesz nie zadać pytania: a co, jeÅ›li to jest czÅ‚owiek?Im lepiej ich znasz, tym wiÄ™cej siÄ™ zastanawiasz, jak mogli popeÅ‚nić takie zbrodnie - oni, cikelnerzy i taksówkarze, nauczyciele i wieÅ›niacy stojÄ…cy przed tobÄ….I im wyrazniej dociera dociebie, że zbrodniarze wojenni mogÄ… być zwykÅ‚ymi ludzmi, tym bardziej siÄ™ boisz.OczywiÅ›ciedlatego, że konsekwencje sÄ… wtedy poważniejsze, niż gdyby byli potworami.JeÅ›li zwyczajniludzie popeÅ‚nili zbrodnie wojenne, oznacza to, że mógÅ‚by je popeÅ‚nić każdy z nas.Teraz widać,dlaczego Å‚atwiej i wygodniej jest przyjąć, że zbrodniarze wojenni sÄ… potworami, niż zgodzić siÄ™z Ervinem Staubem, że zÅ‚o, które wyrasta ze zwykÅ‚ego sposobu myÅ›lenia i jest popeÅ‚nianeprzez zwykÅ‚ych ludzi, to norma, nie wyjÄ…tek".Wydaje mi siÄ™, że brutalność w czasie wojny jest raczej normÄ… niż wyjÄ…tkiem i wiÄ™cej mawspólnego z okolicznoÅ›ciami niż z charakterem.Ale jeÅ›li naprawdÄ™ tak jest, nikt z nas niemoże być pewien, jak by siÄ™ zachowaÅ‚ w tych szczególnych okolicznoÅ›ciach.Krótko mówiÄ…c,jak wykazaÅ‚y liczne testy psychologiczne, nie ma żadnych gwarancji, że postÄ…pilibyÅ›myinaczej.Na przykÅ‚ad Philip G.Zimbardo, który w sÅ‚awnym stanfordzkim eksperymencie badaÅ‚w symulowanych warunkach wiÄ™ziennych zadawanie bólu na rozkaz, stwierdziÅ‚, iż zaledwieparÄ™ dni wystarczyÅ‚o, aby strażnicy" stali siÄ™ tak sadystyczni, że trzeba byÅ‚o przerwaćeksperyment. Jak to możliwe, że inteligentni, zdrowi na umyÅ›le, «zwyczajni» ludzie stali siÄ™tak szybko przeÅ›ladowcami?" - zapytywaÅ‚.NiewÄ…tpliwie jest to przerażajÄ…cy obraz, ale wÅ‚aÅ›niedlatego powinniÅ›my dowiedzieć siÄ™ wiÄ™cej o nietypowych sytuacjach i o tym, jak reagujÄ… na niezwykli ludzie.Musimy siÄ™ dowiedzieć wiÄ™cej o przeÅ›ladowcach i przeÅ›ledzić, jak siÄ™ nimistawali.MÅ‚ody niemiecki czytelnik miaÅ‚ racjÄ™.Jedynie jeÅ›li zrozumiemy, że wiÄ™kszośćprzestÄ™pców to ludzie tacy jak my, bÄ™dziemy w stanie pojąć, że pewnego dnia nam samymmoże zagrozić ulegniÄ™cie takiej presji.Pozostaje jednak jeszcze jedno pytanie: co sprawia, że ci zwykli ludzie dostrzegajÄ… wroga wswoim koledze lub sÄ…siedzie? Dlaczego możliwe jest, że nienawiść, upokorzenie, brutalność, anawet morderstwa stajÄ… siÄ™ czynem usprawiedliwionym? Jeden z żoÅ‚nierzy 101.PolicyjnegoBatalionu Rezerwy przyznaÅ‚, że dla jego jednostki %7Å‚ydzi nie byli ludzmi.Ale jakie polityczne,spoÅ‚eczne i psychologiczne procesy w spoÅ‚eczeÅ„stwie doprowadzajÄ… do tego, że taki rodzajmyÅ›lenia jest możliwy? Co sprawia, że nienawiść jest możliwa, i co sprawia, że możliwy jestjej skutek, czystki etniczne?Może przesadÄ… byÅ‚oby porównywanie nazistowskich Niemiec z jakÄ…kolwiek częściÄ… byÅ‚ejJugosÅ‚awii.Ale jeden element powoduje, że takie porównanie jest uzasadnione, a mianowiciekreowanie innych" na obiekt nienawiÅ›ci.Na poczÄ…tku ważne jest, aby zidentyfikować takiobiekt i dać przekonujÄ…ce powody do nienawiÅ›ci.Nie muszÄ… one być racjonalne, nie muszÄ…nawet koniecznie być prawdziwe.Najważniejsze jest, aby byÅ‚y przekonujÄ…ce, bo dziÄ™ki temuludzie bÄ™dÄ… mogli je zaakceptować.Takie wyjaÅ›nienia" opierajÄ… siÄ™ zwykle na mitach (naprzykÅ‚ad mit Serbów jako niebiaÅ„skiego narodu" lub mit tysiÄ…cletniego snu Chorwatów oposiadaniu wÅ‚asnego paÅ„stwa) i uprzedzeniach (Serbowie sÄ… prymitywni, Chorwaci sÄ…nazistami, MuzuÅ‚manie sÄ… gÅ‚upi).Korzystne jest, jeÅ›li te mity i uprzedzenia majÄ… korzenie wrzeczywistoÅ›ci, w historii wczeÅ›niejszych wojen lub w kulturowych i religijnych różnicach.Nieustannie widzimy, jak w różnych częściach Å›wiata obiektem nienawiÅ›ci stajÄ… siÄ™ ludzienależący do innego plemienia (jak Hutu i Tutsi w Ruandzie) lub innej rasy.Zadaniempropagandy jest takie ksztaÅ‚towanie dzielÄ…cej ich różnicy, aby stworzyć poczucie zagrożenia iwzmocnić parcie do homogenizacji.Najważniejsze to metoda sÄ…czenia nienawiÅ›ci:najskuteczniejsza jest taka, która sprawia, że ludzie przyzwyczajajÄ… siÄ™ do nienawiÅ›ci powoli,krok po kroku, aż uczucie to zadomawia siÄ™ w ich życiu codziennym.W Å›wietle dowodów" różnic, czÄ™sto w formie szczegółowego pokazania w mediach presji icierpieÅ„ - albo prawdziwych, albo wymyÅ›lonych - inni" zostajÄ… z czasem pozbawieniwszelkich indywidualnych cech.Nie sÄ… już znajomymi ani przedstawicielami różnychzawodów o takim czy innym nazwisku, zwyczajach, wyglÄ…dzie i cechach charakteru, lecz stajÄ…siÄ™ czÅ‚onkami wrogiej grupy.Kiedy jednostka zostanie w ten sposób zredukowana doabstrakcyjnego pojÄ™cia, można jej spokojnie nienawidzić, ponieważ przeszkody moralnezostaÅ‚y usuniÄ™te.JeÅ›li wykazano", że nasi wrogowie nie sÄ… już istotami ludzkimi, nie mamyobowiÄ…zku traktować ich tak, jak traktuje siÄ™ ludzi.Nie ma żadnego znaczenia, że w ten sposóbsami redukujemy siÄ™ do abstrakcyjnej kategorii, że nie jesteÅ›my już jednostkami, ponieważ woczach wroga" też jesteÅ›my innymi".PoczÄ…tek wojny w byÅ‚ej JugosÅ‚awii nie różniÅ‚ siÄ™ od tego, co w swoich dziennikach z lat 1933-1945, zatytuÅ‚owanych ChcÄ™ dawać Å›wiadectwo aż do koÅ„ca, pisaÅ‚ Victor Klemperer o tym, jakw tamtych czasach, krok po kroku, antysemityzm stawaÅ‚ siÄ™ w Niemczech normalnymsposobem myÅ›lenia i postÄ™powania.Ten sposób postrzegania stopniowo udzielaÅ‚ siÄ™ takżeofierze: Klemperer, sam %7Å‚yd, nie chciaÅ‚ tego widzieć i odsuwaÅ‚ to od siebie przez lata.Tak jak w Niemczech, w Chorwacji również najpierw przestawaÅ‚o siÄ™ witać z osobÄ… innejnarodowoÅ›ci, może wyÅ‚Ä…cznie z obawy, by inni nie zobaczyli, że tÄ™ osobÄ™ siÄ™ akceptuje.Wydaje siÄ™ nieprawdopodobne, ale to pozornie maÅ‚o znaczÄ…ce ustÄ™pstwo, ten drobny aktprzystosowania siÄ™ do nowej rzeczywistoÅ›ci, w której panuje peÅ‚na homogenizacja narodu,sprowadza czÅ‚owieka na niebezpiecznÄ… drogÄ™.Odwracanie wzroku w istocie umożliwia komuÅ›innemu popeÅ‚nianie zbrodni wojennych w imiÄ™ ogólnych zasad izolacji i eliminacji innych".WiÄ™kszość ludzi w Chorwacji, Serbii i BoÅ›ni dostosowaÅ‚a siÄ™ do mieszaniny paÅ„stwowejpropagandy, oportunizmu, strachu i obojÄ™tnoÅ›ci wyznaczajÄ…cej normy zachowaÅ„, nie zdajÄ…csobie sprawy z możliwych konsekwencji.Bardzo niewielu ludzi umiaÅ‚o oprzeć siÄ™ ogólnejatmosferze normalnoÅ›ci nienawiÅ›ci".OczywiÅ›cie, istnieje różnica miÄ™dzy kimÅ›, kto nie ukÅ‚onisiÄ™ serbskiemu czy muzuÅ‚maÅ„skiemu sÄ…siadowi, a kimÅ›, kto braÅ‚ udziaÅ‚ w ich zabijaniu, tak jakistnieje różnica miÄ™dzy paÅ„stwem, które nie wydaje Serbom dokumentów osobistych, i tym,które każe nosić żółte gwiazdy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]