[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego instrumentalnÄ… zaledwie częściÄ…… w okreÅ›lonej realizacji wyższej pozycji „ponad” — nie ma faktycznie już żadnego „schodzenia w dół” poza częściÄ… Å›wiadomoÅ›ci, która może zejść, by wykonać pracÄ™ w ciele lub też na niższych poziomach, podczas gdy umiejscowiona wyżej istota jakby przewodniczy temu wszystkiemu, czego siÄ™ doÅ›wiadcza i co siÄ™ czyni…”16Ekstaza ?Gdy już taki start zostaje osiÄ…gniÄ™ty, musimy postÄ™pować dalej powoli i systematycznie.Gdyż pierwszym impulsem Å›wiadomoÅ›ci jest wzbić siÄ™ prosto w górÄ™, jak gdyby byÅ‚a ona wsysana przez odgórnÄ… pompÄ™, co daje poczucie nieskoÅ„czonego wznoszenia siÄ™ niczym w rakiecie, którego kulminacjÄ… jest coÅ› w rodzaju Å›wietlistej Nirwany.BÅ‚ogość, która towarzyszy temu ostatecznemu rozkwitowi (to, co wydaje siÄ™ nam jako ostateczne), albo to rozpÅ‚yniÄ™cie siÄ™ jest tak nieodparte, że wydaje siÄ™ raczej niepojÄ™te, aby pragnąć zejść z powrotem na dół, na poÅ›rednie poziomy i szukać czegoÅ› jeszcze.WyglÄ…daÅ‚oby to na upadek.Pragniemy jedynie pozostać tak nieruchomo, jak tylko to możliwe, aby niczym nie zakłócić tego cudownego Spokoju.PrawdÄ™ mówiÄ…c — nawet nie zauważamy jakichkolwiek poÅ›rednich poziomów pomiÄ™dzy wyjÅ›ciem na szczycie gÅ‚owy i zmieszaniem siÄ™ z BiaÅ‚ym Spokojem „na samej górze”.Podobnie jak nowo narodzone dziecko, otwierajÄ…ce po raz pierwszy oczy, tak i oÅ›lepiony poszukiwacz niczego nie rozpoznaje, wszystko miesza siÄ™ w tej biaÅ‚oÅ›ci, a raczej — niebieskawej biaÅ‚oÅ›ci; tak wiÄ™c traci on swe oparcie, to znaczy wpada w trans, „ekstazÄ™” — jak to mówiÄ… na Zachodzie lub Samadhi, jak mówiÄ… w Indiach.PowracajÄ…c stamtÄ…d stwierdza, że absolutnie nic siÄ™ nie zmieniÅ‚o.„W swym poÅ›piechu, aby dotrzeć do celu… (poszukiwacz) przyjmuje, że nie ma nic pomiÄ™dzy myÅ›lÄ…cym umysÅ‚em a Najwyższym i zamykajÄ…c swe oczy w samadhi próbuje przemknąć przez to wszystko, co mogÅ‚oby ewentualnie stać na jego drodze.Być może przybywa on do swego celu po to tylko, aby zasnąć w NieskoÅ„czonoÅ›ci…”17Naturalnie po swym powrocie poszukiwacz powie, że jest to cudowny, nie do opisania nadrzÄ™dny stan.I ma zupeÅ‚nÄ… racjÄ™, ale jak zauważyÅ‚a Matka: „Można powiedzieć wszystko, co siÄ™ chce, bo siÄ™ po prostu niczego nie pamiÄ™ta… Gdy opuszcza siÄ™ swÄ… Å›wiadomÄ… istotÄ™ i wchodzi w tÄ™ część siebie, która jest kompletnie nieÅ›wiadoma, albo raczej w strefÄ™, z którÄ… nie ma siÄ™ żadnych Å›wiadomych poÅ‚Ä…czeÅ„ — wchodzi siÄ™ w samadhi… Jest siÄ™ wtedy w bezosobowym stanie, to jest w stanie, w którym jest siÄ™ nieÅ›wiadomym; stÄ…d naturalnie nic siÄ™ nie pamiÄ™ta, ponieważ niczego nie byÅ‚o siÄ™ Å›wiadomym…” Sri Aurobindo zwykle mawiaÅ‚, że ekstaza jest caÅ‚kiem po prostym wyższÄ… formÄ… nieÅ›wiadomoÅ›ci.Może tak być, że to, co my nazywamy Transcendentem, Absolutem czy Najwyższym nie jest tym, co czÄ™sto jest opisywane jako ekstatyczna anihilacja, ale jedynie limitem naszej obecnej Å›wiadomoÅ›ci.Absurdem jest stwierdzenie: „Tutaj koÅ„czy siÄ™ Å›wiat i zaczyna Transcendent”, jak gdyby byÅ‚y jakieÅ› podziaÅ‚y lub przerwy miÄ™dzy nimi.Dla Pigmeja — Transcendent może siÄ™ zacząć z normalnym rozumowaniem k-o-t = kot, a Å›wiat zaniknie nie wyżej chyba niż na poziomie intelektu.Nie ma żadnej przerwy, poza tÄ… w naszej Å›wiadomoÅ›ci.Być może rozwój oznacza wÅ‚aÅ›nie dokÅ‚adne przeszukiwanie dalszych zasiÄ™gów Å›wiadomoÅ›ci wewnÄ…trz niewyczerpywalnego Transcendentu, który nie jest faktycznie „ponad” lub gdyiekolwiek indziej zewnÄ…trz tego Å›wiata, ale wszÄ™dzie tutaj, stopniowo odsÅ‚aniajÄ…cy siÄ™ przed naszymi oczyma.Gdyż jeżeli prehistoryczny Transcendent byÅ‚o ongiÅ› usytuowane tuż nad protoplazmÄ…, a potem nad ziemnowodnymi, nad szympansami i wreszcie nad czÅ‚owiekiem nie znaczy to, że opuÅ›ciÅ‚o ono Å›wiat protoplazmy, aby wznieść siÄ™ wyżej w staÅ‚ym wysiÅ‚ku wyÅ‚Ä…czania siebie z życia.To my, którzy pozostawiliÅ›my prymitywnÄ… nieÅ›wiadomość i postÄ…piliÅ›my naprzód we wszechobecnym Transcendencie.*Zamiast wiÄ™c omdlewać na samym szczycie Å›wiadomoÅ›ci (albo na tym, co odbieramy jako szczyt) i swÄ… ekstazÄ™ uznawać za postÄ™p — poszukiwacz musi zrozumieć, że jest to raczej oznakÄ… nieÅ›wiadomoÅ›ci i próbować dążyć do odkrycia życia zamkniÄ™tego pod tym totalnym olÅ›nieniem: „Dąż do rozwoju swej wewnÄ™trznej indywidualnoÅ›ci — mówi Matka — a staniesz siÄ™ zdolny wejść w te same regiony zupeÅ‚nie Å›wiadomie i cieszyć siÄ™ zjednoczeniem z wyższymi regionami, bez utraty Å›wiadomoÅ›ci i z koniecznoÅ›ciÄ… powracania z pustkÄ… zamiast doÅ›wiadczenia”.** Sri Aurobindo podkreÅ›laÅ‚ z naciskiem: „To w naszej dziennej przytomnoÅ›ci musi nadejść realizacja i wytrwać w niej, aby stać siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ… życia… DoÅ›wiadczenia i transy majÄ… swojÄ… użyteczność dla otwarcia istnienia i przygotowania go, ale tylko kiedy ta realizacja jest czymÅ› staÅ‚ym w naszym codziennym życiu — tylko wtedy posiadamy jÄ… naprawdÄ™…”18 Celem, do którego dążymy, jest stan integralnego mistrzostwa; nie ten w rodzaju duchowego odszczepieÅ„stwa, choć takie mistrzostwo jest jedynym możliwym w ciÄ…gÅ‚oÅ›ci Å›wiadomoÅ›ci.Kiedy wchodzimy w ekstazÄ™, tracimy tego „kogoÅ›”, który mógÅ‚by poÅ‚Ä…czyć potÄ™gi odgórne z owÄ… bezsilnoÅ›ciÄ… na dole.Po przeÅ‚amaniu siÄ™ przez skorupÄ™ na szczycie gÅ‚owy w wiÄ™zieniu Alipore, Sri Aurobindo zaczÄ…Å‚ metodycznie przeszukiwać inne pÅ‚aszczyzny Å›wiadomoÅ›ci, ponad zwykÅ‚ym umysÅ‚em, tak jak w Barodzie przeszukiwaÅ‚ niższe pÅ‚aszczyzny.PodjÄ…Å‚ pracÄ™ tam, gdzie jÄ… pozostawiÅ‚, wznoszÄ…c siÄ™ na wielkiej drabinie Å›wiadomoÅ›ci, która rozciÄ…ga siÄ™ bez żadnych przerw i ekstatycznych luk od Materii aż do tego nieznanego punktu, gdzie miaÅ‚ naprawdÄ™ odkryć coÅ› nowego.„Gdyż najwyższa prawda, integralna samowiedza nie ma być osiÄ…gana przez Å›lepy skok w Absolut, ale poprzez cierpliwe przejÅ›cie poza umysÅ‚”.19Istnienia i MoceKażdy z nas stale i nieÅ›wiadomie otrzymuje wpÅ‚ywy i inspiracje z owych wyższych, superÅ›wiadomych regionów, które wyrażajÄ… siÄ™ w nas jako idee, ideaÅ‚y, aspiracje czy dzieÅ‚a sztuki; nasze życia i przyszÅ‚ość sÄ… tajemnie ksztaÅ‚towane przez te źródÅ‚a.Podobnie, stale i nie wiedzÄ…c nic o tym, otrzymujemy witalne i subtelne fizyczne wibracje, które okreÅ›lajÄ… nasze emocjonalne życie i zwiÄ…zki ze Å›wiatem w każdej minucie.JesteÅ›my zamkniÄ™ci w indywidualnym, osobistym ciele tylko dziÄ™ki zÅ‚udzeniom wzrokowym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]