[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Byłem pod wrażeniem.Ale gdy zgłaszałem wątpliwości, to mój "aplain" ("sponsor") mówił, że on nie pozwoli na zniszczenie jego entuzjazmu.Wszystko jest tak ustawione, że ma być entuzjazm, przebojowość, brak wątpliwości i uparte dążenie do celu.Co tydzień odbywają się spotkania dla kandydatów.Wszystko jest płatne: wyjazdy, występy na spotkania, materiały reklamowe, cenniki produktów.Tylko tych, którzy przychodzą po raz pierwszy, traktuje się jako gości.- Po spotkaniu miałem robić to, co robiono ze mną - kontynuuje Bogdan.- Najpierw sporządziłem listę potencjalnych kandydatów na kolejnych dystrybutorów.Zapraszałem ich na spotkania i proponowałem współpracę.Rozmowę zaczynałem od rysowania sławnych kółek.Pokazywałem, jakie są zależności i ile można zarobić, gdyż tylko to się liczy.Mówiłem, że towar sprzedasz rodzinie i już zarabiasz.W normalnym handlu występują koszty produkcji, transportu, składowania, opłaty dla hurtowników i dystrybucja.W marketingu bezpośrednim poza produkcją pozostaje tylko dystrybucja wewnętrzna.Różnica pomiędzy kosztem produkcji a ceną sprzedaży jest do podziału.Sponsor, czy tej aplain, tworzy grupę, sieć marketingową, i jest zobowiązany do udzielania jej pomocy, dopóki jego podwładny nie usamodzielni się.Żeby zwiększyć efektywność działania, musi brać udział we wszystkich spotkaniach.- Gdy zdecydowałem się na odejście się na odejście, próbowano mnie namawiać do powrotu, bo byłem aktywny - mówi Bogdan.- Ale powiedziałem stanowczo "nie", motywując to, że jestem już na to za stary.- W Polsce ponad 80 tys.osób należy do sieci Amway - mówi ojciec Jacek Gałuszka z dominikańskiego Centrum Informacji o Sektach.- Jest to struktura piramidy.Dochody każdego sponsora zależą od ilości osób wciągniętych do sieci.Kluczem do wszystkiego jest słowo "sukces finansowy".Na ulotkach czy broszurach pojawia się hasło "Wierzę w Boga, rodzinę i sukces".W rzeczywistości wierzy się tylko w sukces, bo na nic innego nie ma już czasu.Wszystko podporządkowane jest sukcesowi.Wszystko inwestuje się w firmę.Wyjaławia się życie rodzinne, duchowe.Stale pokazuje się osoby, które osiągnęły sukces.Istnieje bardzo silnie rozwinięty system kontroli, bowiem każde wyłamanie się z "siatki" obniża dochód sponsora, więc tworzy się stały nacisk i stałe "odprawianie nabożeństwa ku czci pieniądza".Osoby, które zrezygnowały, twierdzą, że ich związki ze znajomymi zostały wypaczone, że na przyjaciół patrzyło się przez magię sukcesu, a okazywanie przyjaźni na mityngach to obłuda.W 1997 r.firma ta wydała 2,5 mln USD na lobbing wśród kongresmanów amerykańskich, aby nie dopuszczano do przyjęcia ustawy o zakazie działania piramid finansowych.Produkt przez nich sprzedawany jest tylko pretekstem do tworzenia międzynarodowej władzy.Człowiek jest tyle wart, na ile jest człowiekiem sukcesu.Także zdaniem arcybiskupa Józefa Życińskiego, metropolity lubelskiego, amwayowski sposób zarabiania pieniędzy absolutnie nie jest zgodny z etyką katolicką
[ Pobierz całość w formacie PDF ]