[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sława Tsen Kuo-fana była tak wielka, \e w chwili kiedy wstąpił na tron wicekróla w Nankinie, niepokój wśródludności ustał.Nowy władca prowincji zaczął swoje rządy od wykrycia zabójcy poprzedniego wicekróla i skazania gona śmierć przez poćwiartowanie.Egzekucję wykonano publicznie, aby ludzie sami zobaczyli, jaki los czekazłoczyńców.Patrzyli w milczeniu, kiedy ostrze katowskiego no\a krajało \ywe ciało skazańca, zamieniając je w pasymięsa i pogruchotanych kości.Wkrótce jednak ludzie wrócili do swych codziennych zajęć i zwykłych rozrywek.Znów przystrojone kwiatamiłodzie płynęły po Lotosowym Jeziorze, a urocze kurtyzany śpiewały pieśni grając na lutniach, podczas kiedy ichklienci słuchali i ucztowali.Tseng Kuo-fan cieszył się, \e powróciło dawne, spokojne \ycie, i donosił tronowi, \ePołudnie jest teraz takie, jakim było przed wielką rebelią tajpingów.Ale Tseng Kuo-fanowi nie dane było długo cieszyć się zaszczytami i wysoką pozycją.Wczesną wiosnąnastępnego roku dosięgła go ręka bogów.Siedział właśnie w lektyce, podą\ając na spotkanie posła, którego cesarzowamatka posłała z wiadomościami z Pekinu, i recytował, jak to miał w zwyczaju, kiedy był sam, fragmenty z klasycznychpism Konfucjusza, kiedy poczuł, \e język mu drętwieje.Dał znak swym ludziom, by zanieśli go z powrotem do pałacu.Czuł się oszołomiony i zdezorientowany, mroczyło mu się w oczach.Przez trzy dni le\ał, nie odzywając się do nikogo.Jeszcze dwukrotnie doznał udaru i w końcu wezwał do ło\a swego syna, któremu z trudem wydał następującepolecenie:- Niedługo zjawię się u śółtych yródeł.Niestety, zostawiam po sobie wiele nie rozwiązanych problemów i niedokończonych przedsięwzięć.Rozkazuję ci, abyś polecił cesarzowej matce mego druha, Li Hung-czanga.Sam jestemteraz jak poranna rosa, która szybko zanika.Kiedy przyjdzie koniec i zło\ycie mnie w trumnie, niech pogrzeb odbędziesię zgodnie ze starym rytuałem, przy śpiewach buddyjskich.- Ojcze, nie mów o śmierci - wykrzyknął syn, któremu łzy napłynęły do oczu i potoczyły się po policzkach. Na ten widok Tseng Kuo-fan jakby zebrał się w sobie i poprosił, aby go zaniesiono do ogrodu, by mógł spojrzećna kwitnące śliwy.Tam znów krew uderzyła mu do głowy, ale nie chciał wrócić do łó\ka.Dał znak, by zaniesiono godo sali audiencyjnej wicekróla i posadzono na tronie.Przez chwilę siedział na nim, jakby udzielał audiencji, i takumarł.W chwili jego śmierci w mieście podniósł się wielki krzyk, bo na niebie ukazała się spadająca gwiazda, którąwidzieli wszyscy i zlękli się katastrofy.Ka\dy, kto dowiedział się o zgonie wicekróla, czuł się tak, jakby utracił ojca.Cesarzowa matka, która otrzymała tę złą wiadomość po dwóch dniach, pochyliła głowę i przez chwilę płakała wmilczeniu.Następnie powiedziała:- Niech przez trzy dni \ałoby ustaną wszelkie zabawy, uczty i przedstawienia.Następnie rozesłała po całym kraju dekret, nakazujący, aby w ka\dej prowincji zbudowano świątynię ku czci tegowielkiego, dobrego człowieka, który przyniósł pokój cesarstwu.Wieczorem trzeciego dnia posłała po Jung Lu, który przyszedł do jej prywatnej sali audiencyjnej i klęknął przednią.Spytała go krótko:- Co myślisz o Li Hung-czangu, którego Tseng Kuo-fan polecił mi na swoje miejsce?- Wasza Wysokość - odpowiedział Jung Lu - mo\esz na nim polegać bardziej ni\ na jakimkolwiek Chińczyku.Jest odwa\ny i oświecony, a im bardziej będziesz się na nim opierać, tym wierniejszy będzie tronowi.Jednak nagradzajgo często i hojnie.Słuchała tych słów, wpatrując się chciwie swymi wielkimi oczami w jego twarz, następnie powiedziała:- Tylko ty nie starasz się o nagrody za to, co robisz dla mnie.Klęczał przed nią w milczeniu.Gdy cisza przedłu\ała się, dotknęła jego ramienia zwiniętym wachlarzem ipowiedziała:- Proszę, byś dobrze dbał o swe zdrowie, kuzynie.Poza tobą najbardziej ceniłam sobie Tseng Kuo-fana, a kiedyodszedł, dr\ę, aby bogowie w jakimś niezrozumiałym dla mnie gniewie nie pozbawili mnie wszelkiego oparcia.- Wasza Wysokość - odpowiedział - zawsze będziesz dla mnie tym, czym byłaś od czasu naszego wspólnegodzieciństwa.- Wstań - rzekła.- Nie odchodz, niech przyjrzę się twojej twarzy.Stał więc, zdecydowany i silny.Przez krótką chwilę ich oczy spotkały się i przemówiły.Jesienią następnego roku Rada Astrologów wyznaczyła dzień pogrzebu zmarłego cesarza.Przez ostatnich kilka latjego ozdobiona klejnotami trumna spoczywała w świątyni, w odległej części pałacu.Teraz rozpoczęto uroczysteprzygotowania do cesarskiego pogrzebu.Budowa nowego grobowca zajęła pięć lat, a cesarzowa matka nakazałaksięciu Kungowi - na dowód, \e znów mu ufa - by zajął się gromadzeniem ogromnych sum, które były do tegopotrzebne.Ksią\ę Kung zabrał się bez szemrania do dzieła, ale było to w istocie trudne zadanie, albowiem prowincjepołudniowe, najbogatsze w cesarstwie, z których pochodziła zwykle większość pieniędzy uzyskanych z danin, terazzbiedniały z powodu wojen i buntów.Siłą i perswazją zgromadził dziesięć milionów srebrnych taelów, nakładającpodatki na ka\dą prowincję i ka\dy cech, ale z tej sumy musiał odjąć prowizje dla wysokich i ni\szych urzędników -od ministrów i pomniejszych ksią\ąt i wicekrólów poczynając, na eunuchach i poborcach podatkowych kończąc.Ka\demu nale\ało zapłacić za jego starania.W zaciszu swego własnego pałacu ksią\ę Kung skar\ył się swej subtelnej\onie, z którą jedną mógł rozmawiać szczerze.- Muszę jednak słuchać tej smoczycy - westchnął - bo jeśli znów ją ura\ę, zniszczy nas wszystkich.- Niestety - odpowiedziała jego pani - \ałuję, \e nie jesteśmy biednymi ludzmi - moglibyśmy \yć spokojnie.Ale urodził się księciem i musiał zachowywać się jak ksią\ę, co te\ i czynił.Przy budowie grobowca ksią\ę Kung spędził a\ cztery lata, bo czasu było potrzeba nie tylko na zebraniefunduszy, ale tak\e na wyrzezbienie w marmurze wielkich posągów zwierząt i wojowników, które stojąc parami miałystrzec wejścia do grobowca.Grobowiec wykonany był z marmuru i przykryty kopułą.Wewnątrz stał du\y, złoty piedestał wysadzanyklejnotami, na którym miała spocząć cesarska trumna.Tutaj pewnego czystego, jesiennego dnia przyniesiono trumnęzmarłego cesarza, której towarzyszyli liczni \ałobnicy.Przy blasku płonących świec, w dymach kadzideł, w obecnościcesarzowej matki i cesarzowej wdowy, młodego cesarza, ksią\ąt i ministrów postawiono ją na piedestale.Trumnazrobiona była z doskonale wygładzonego i wypolerowanego drzewa surmiowego.Zanim ją zamknięto, szaty zmarłegocesarza ozdobiono klejnotami, wśród których znalazły się rubiny, nefryty i szmaragdy z Indii oraz sznurnieskazitelnych pereł.Następnie wieko trumny zapieczętowano smołą i sporządzonym z drzewa tamaryszku klejem,który zastygając, tworzy substancję twardą jak kamień.Na trumnie wyrzezbione były buddyjskie sutry, a wokół niejeunuchowie umieścili figury klęczących ludzi.Figury te wykonano, oklejając bambusowy szkielet papierem ijedwabiem.Miały one symbolizować tych, którzy w dawnych, mniej cywilizowanych czasach musieliby zostaćpochowani wraz ze swym panem, aby nie był on samotny za śółtymi yródłami.Ze zmarłym cesarzem pochowanorównie\ jego pierwszą mał\onkę, starszą siostrę cesarzowej wdowy, która równie\ miała na imię Sakota
[ Pobierz całość w formacie PDF ]