[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdyby tylko znał prawa dialektyki, gdyby niebył politycznym analfabetą, dostrzegłby błąd w swoim poglądach iwyrzekłby się ich213.Tak daleko posunięty fanatyzm ideologiczny był chyba zjawiskiemdość rzadkim.Najczęściej młodzi ludzie wyrzekali się członków rodzinyzamiast ich denuncjować, i to wtedy dopiero, gdy ich krewni zostalizdemaskowani jako wrogowie.Pod wpływem indoktrynacji w szkole iw organizacji pionierskiej dochodzili do wniosku, że przez wzgląd nawłasną przyszłość muszą odciąć się od członków rodziny, którzy zostalijuż przecież aresztowani.Młodym ludziom groziło usunięcie zorganizacji pionierskiej lub komsomolskiej, zakaz wstępu na uczelniealbo wykonywania pewnych zawodów, gdyby nie wykazali się sowieckąlojalnością i czujnością i nie wyparli się aresztowanych krewnych.Stądrutynowe ogłoszenia drukowane tysiącami w sowieckiej prasie: Ja, Nikołaj Iwanow, wyrzekam się mojego ojca, byłego popa,ponieważ przez wiele lat oszukiwał ludzi, mówiąc im, że Bóg istnieje, idlatego zrywam z nim wszelkie stosunki214.Niektóre z tych ogłoszeń powstały zapewne za namową samychrodziców, którzy rozumieli, że dzieci muszą z nimi zerwać, jeśli chcą doczegoś dojść.Na przykład w 1932 roku szesnastoletni chłopiec ztradycyjnej rodziny żydowskiej mieszkającej pod Krzemieńczukiemnapisał do lokalnej gazety wydawanej w jidysz, że wyrzeka sięzacofanego życia swojej rodziny:Nie jestem już członkiem mojej rodziny.Uważam, że moimprawdziwym ojcem jest Komsomoł, który nauczył mnienajważniejszych rzeczy w życiu.Moją prawdziwą matką jest naszaojczyzna; dziś moją rodziną jest Związek Socjalistycznych RepublikSowieckich i narody ZSRS.Według jego młodszej siostry, z którą po latach przeprowadzonowywiad, chłopiec napisał powyższe słowa za namową ojca.Kobietawspomina:Kiedy miałam czternaście lat, ojciec zawołał mnie i brata dopokoju i wyjaśnił nam, że jego tryb życia nie pasuje do współczesnychczasów.Nie chciał, żebyśmy powtórzyli jego błędy, takie jakprzestrzeganie żydowskich tradycji religijnych.Powiedział, że musimypójść do redaktora szkolnej gazetki ściennej i oświadczyć, żeprowadzimy odtąd nowe życie i że nie chcemy mieć nic wspólnego zreligijną przeszłością naszego ojca.Ojciec kazał nam to zrobić.Powiedział, że dla niego to nic nie znaczy, a my możemy liczyć najaśniejszą przyszłość215.Również inne czynniki, wśród których niepoślednie miejscezajmowała ambicja, skłaniały młodzież do wyrzekania się rodziny.Wiele ze wspomnianych listów otwartych napisano w przededniuwyjazdu z domu na studia albo do pracy w mieście; można je uznać zadeklaracje zmiany tożsamości, za wyznanie wiary w sowieckie marzeniai cele.Początek lat trzydziestych to czas ogromnych możliwości iruchliwości społecznej: synowie i córki robotników pragnęli zdobyćwyższe wykształcenie, dzieci chłopskie marzyły o wyjezdzie do miasta.Wszystkie te ambicje podsycała sowiecka propaganda,upowszechniająca kult osobistego sukcesu.Filmy, książki i pieśniopiewały czyny zwykłych bohaterów pochodzących z szeregówproletariatu inżynierów i naukowców, przodowników pracy, lotnikówi badaczy, baletnic, sportowców i kobiet którzy przysparzali chwałyZwiązkowi Sowieckiemu.Młodym ludziom wmawiano, że mogąnaśladować ich osiągnięcia, jeśli tylko będą pilnie się uczyć i okażą sięgodnymi miana człowieka sowieckiego.Brzmi to może paradoksalnie, ale ambicje takie żywiły częstodzieci kułaków i innych wrogów reżimu sowieckiego , co było jednąz ważnych przyczyn konfliktu między kułackimi ojcami a ich synami.Dorastając z piętnem złego pochodzenia, łaknęły społecznego uznania, aw tym celu musiały zerwać z przeszłością.Jedni wyrzekali się kułackich krewnych, inni wymazywali ich ze swego życiorysu albotwierdzili, że nie żyją albo uciekli.Często nie mieli po prostuinnego wyboru.Ale pamięć o tym, że wyrzekli się własnej rodziny,budziła w młodych ludziach wyrzuty sumienia i wstyd nie dlatego, żekogokolwiek zadenuncjowali, ale ponieważ wiedli względnie normalne życie i robili karierę, a w tym samym czasie ich rodziceumierali w łagrach.Zaakceptowali system sowiecki i znalezli w nimswoje miejsce, choć wiedzieli, że system ten zniszczył ich bliskich.Poeta Aleksandr Twardowski najcelniej wyraził poczucie winymłodych ludzi, którzy zdecydowali się na taki krok.Twardowski urodziłsię w 1910 roku we wsi Zagorje w guberni smoleńskiej.Jego ojciecTrifon, kowal z zawodu, zapewniał żonie i siedmiorgu dzieciomskromne, ale dostatnie życie.W 1924 roku Aleksandr wstąpił doKomsomołu i został wiejskim aktywistą.Często kłócił się z ojcem natematy polityczne i dwa razy uciekał z domu, bo mierziła go chłopskamentalność i zwyczaje własnej rodziny.W 1927 roku wstąpił doRosyjskiego Stowarzyszenia Pisarzy Proletariackich (RAPP), przeniósłsię do Smoleńska i ogłosił w komsomolskiej gazecie Mołodojtowariszcz swój pierwszy wiersz, Otcu-bogatieju (Do ojca bogacza):Nic u ciebie nie braknie nikomuI wiesz dobrze, że jesteś bogaty,We wsi same piękne chłopskie chaty,Najwspanialej jest jednak w twym domu216. Przeł.z ang.Leszek EngelkingWiosną 1930 roku władze nałożyły na rodzinę Twardowskichogromny podatek.W obawie przed aresztowaniem Trifon uciekł doZagłębia Donieckiego, aby szukać tam pracy w przemyśle.Jesienią wjego ślady poszli synowie: siedemnastoletni Iwan i dwudziestodwuletniKonstantin, którzy uznali, że w ten sposób ulżą matce.Zimą Iwanwrócił, ale w domu czekała na niego wiadomość, że został relegowanyze szkoły ze względu na kułackie pochodzenie.W marcu 1931 rokurodzina Twardowskich, z wyjątkiem Aleksandra, została wysiedlona.Konstantin (którego aresztowano w Smoleńsku) i Trifon (aresztowanypo powrocie z Donbasu) dołączyli do rodziny w drodze na Ural.Przeznastępne półtora roku Twardowscy będą uciekać z łagrów i osiedlispecjalnych, imać się najróżniejszych prac w fabrykach i kopalniach,nieobjętych jeszcze systemem paszportowym, rozpierzchać się i znówsię schodzić aż do jesieni 1932 roku, kiedy Trifon zatrudnił się jakokowal w fabryce w Niżnim Tagile na Uralu.W tym czasie Aleksandr studiował w Instytucie Pedagogicznym wSmoleńsku i zyskiwał lokalny rozgłos jako poeta.W swoim pierwszympoemacie, Put k socyalizmu (Droga do socjalizmu, 1931), w różowychbarwach ukazał życie w kołchozie.Na zebraniach studenckich winstytucie popierał walkę z kułactwem.Nie zapomniał jednak orodzinie, wiosną 1931 roku interweniował w jej sprawie u sekretarzakomitetu obwodowego partii, Iwana Rumiancewa.W 1954 rokuwspominał, że Rumiancew powiedział mu, iż są w życiu człowiekachwile, kiedy musi on wybrać między rodziną a rewolucją
[ Pobierz całość w formacie PDF ]