[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Mężczyzni z północy są odważni odrzekł krótko Damon. Nie zamierzam osądzaćich z góry. Nie kwestionuję ich odwagi odparła Sasha. Jedynie ich człowieczeństwo.Damon zrobił zagniewaną minę, spoglądając w pustą przestrzeń między posłaniami. Poważnie, Sasho, czy zawsze musisz dążyć do kłótni? Ty, spośród wszystkichniemogących pozwolić sobie na spory.Jestem w pełni świadom twej opinii o verentyjczykachz północy.Nie musisz mi jej narzucać przy każdej możliwej okazji.Potrafię wyrobić sobiezdanie.Sasha z trudem ugryzła się w język. A co u Myklasa? zapytała, zdecydowana udowodnić sobie, że potrafi odpuścići zmienić temat, nie plamiąc podłogi krwią.Kessligh byłby dumny. Cóż odparł Damon z nutą w głosie świadczącą, że on także poczuł się zaskoczonyłatwym zwycięstwem. Stał się niezłym szermierzem.Jest lepszy, niż byłem ja w jego wieku.Być może nawet lepszy, niż był Koenyg.Z pewnością nie jest to efekt ciężkiej pracy.Musi miećtalent. Do pewnych rzeczy trzeba mieć smykałkę zgodziła się Sasha, wsuwając dłoń podspoczywającą na poduszce głowę.Poczuła na skórze ramienia chłód powietrza, mimo noszonejkoszulki i promieniującego z dogasającego paleniska żaru.Niemniej jednak pod ciężkimiskórami i kocami było rozkosznie ciepło.Damon, z głową na poduszce i policzkiem skąpanym w bijącej z paleniska poświacie,rzucił siostrze długie zaciekawione spojrzenie. Mówią, że brałaś udział w walkach rzucił.Zeszłego lata, gdy Cherrovańczycy nacisnęli mocno na Hadryn.Słyszałem niektóre opowieści.Opisy twoich wyczynów. Stek kłamstw. Większość sławiła twoje dokonania dodał Damon. W takim razie głosiły samą prawdę poprawiła się Sasha z lekkim uśmiechem.Najazdokazał się w ogromnej mierze kolejną, niedorzeczną stratą cherrovańskiego życia.Jak głosiłyplotki, nowy watażka musiał przypieczętować objęcie władzy krwią.I krew, w ogromnejwiększości należąca do jego współplemieńców, została przelana.Z pewnością Cherrovańczycynie byli niegdyś aż tak głupi, w stuleciach, gdy władali Lenayin oraz resztą górskich królestwniczym własnym. Niegdyś wątpiłem w twe umiejętności przyznał Damon. Nawet z Kesslighiem jakoumanem.Sądziłem, że wybrał cię w innym celu.Jednakże słowu mężczyzn, którzy przynieśliowe opowieści, można zawierzyć.Wygląda na to, że pochopnie cię osądziłem.I przepraszam zato.Sasha spojrzała na brata szczerze zaskoczona.A potem się uśmiechnęła.Sofy zawszepowtarzała jej, aby spróbowała być miła dla Damona, zamiast sprzeczać się z nim bez przerwy.Wyjdzie wam to na dobre, twierdziła niezmiennie.I kolejny raz wyglądało na to, że jej młodszasiostra miała rację. Przeprosiny przyjęte odparła uprzejmie. Nie jesteś jedynym, który tak sądził.Napółnocy całe tysiące myślą podobnie.Damon parsknął.A potem podjął: Czy Kessligh mówił, jak cię ocenia? Jedną z historii o twoich czynach opowiedziałmężczyzna uznawany za doskonałego szermierza.Powiedział, że nigdy nie widział czegośpodobnego.Sasha westchnęła. Kessligh rzadko wygłasza pochwały.Nienawidzi komplementów. Potrafisz pokonać go podczas sparingu? Czasami.Może w jednej próbie na trzy.Częściej, jeżeli mam dobry dzień, rzadziej, jeślinie jestem akurat w formie.Mimo wszystko Damon wydawał się naprawdę pod wrażeniem.Pokonanie Kessligha, bezwzględu na okoliczności, uważano za nie byle jakie osiągnięcie.Większość mężczyzn byłabyszczęśliwa, wygrywając jedną rundę na dziesięć.Lecz z drugiej strony, niewalczący svaalverdemw zasadzie pozbawieni byli szans. Nadal nie pojmuję, jak to możliwe przyznał Damon, nieznacznie potrząsając głową.Dla kobiety.Pokonałem trzech cherrovańskich wojowników Walka jest wyczerpująca nawet dlanajwytrzymalszych, najsilniejszych mężczyzn.Nigdy przerażająca zauważyła Sasha.%7ładen lenayiński mężczyzna przenigdy by tegonie przyznał. Tak, ale wy w trakcie starcia tracicie siły odpowiedziała bratu. Hathaal, tegoterminu używają Serrini.W lenay-ińskim brak bezpośredniego odpowiednika& energia, byćmoże podobne tłumaczenie jest najbliższe prawdzie.Lub może siła życiowa, choć Serrini mająna nią zbyt wiele określeń, aby wszystkie zliczyć.Symetria.Siła czerpana z formy, niez muskułów.Proste drzewo jest bardziej hathaal niż wykrzywione, nawet jeśli oba są równiewysokie.Jesteś silniejszy ode mnie.Jednak wykorzystując svaalverd, jestem bardziej hathaal.I nie zdołasz mnie dosięgnąć.Damon parsknął. Ależ jesteś pewna siebie.Nigdy nie mieliśmy okazji posparować. Zatem może jutro? zaproponowała spokojnie Sasha. Wyruszamy z samego rana. Jakaż wygodna wymówka. Wiesz sporo o tradycjach Serrinów zauważył Damon, ignorując ostatni przycinek. Oczywiście.Należę do Nasi-Kethu. Wielbisz Serrinów?Sasha zmarszczyła brwi.Za drzwiami deski korytarza zaskrzypiały w rytm kroków, gdynajwytrwalsi biesiadnicy wspięli się na piętro, udając się na spoczynek do łóżek Dogasającyogień buchnął ostatnim wątłym płomieniem. Nie spotkałam jeszcze żadnego, który byłby zły lub nieuprzejmy powiedziała pochwili. Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.Nie było to, z czego Sasha doskonale zdawała sobie sprawę, całkiem niewinne zapytanie.Zanosiło się na wojnę pomiędzy Bacosh a sąsiadującym Saalshenem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]