[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Hogni nie odpowiedziaÅ‚. Cokolwiek Å›miertelnie? Wali czuÅ‚ w ustach silny posmakziół i paskudne Å‚askotanie w gardle. Raczej nie. SzaleÅ„stwo?I znów żadnej odpowiedzi.A zatem szaleÅ„stwo.Do uszuWaliego już wczeÅ›niej dotarÅ‚y plotki, ale miaÅ‚ je za zwykle bajÄ™dyrozgÅ‚aszane przez ludność Rogalandu, pozwalajÄ…ce Å‚atwiej znosićbliskość wojowniczego sÄ…siada.Podobne opowieÅ›ci krążyÅ‚y o każdymkrólu, wystarczyÅ‚o zapytać byle przekupkÄ™.Wali zastanowiÅ‚ siÄ™ przez chwilÄ™, po czym rzekÅ‚: Czego siÄ™ wiÄ™c ode mnie wymaga? Jakże mam uczynić zadośćżyczeniom mej matki? Wróć do domu, na dwór.Nic wiÄ™cej. WystarczyÅ‚o, żeby po mnie posÅ‚aÅ‚a. Ten sposób wzbudza najmniej podejrzeÅ„. PodejrzeÅ„? PodjÄ™to pewne kroki, o których nie wolno mi prawić.Tokrólowej rzeczÄ… jest rozmówić siÄ™ z tobÄ….Pół dnia drogi na zachód stÄ…dczeka na nas okrÄ™t.Nim zabierzemy ciÄ™ do domu.Wali skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….Wciąż chciaÅ‚ konia, atoli wiedziaÅ‚, że zyskago, robiÄ…c dobrÄ… minÄ™ do zlej gry i udajÄ…c posÅ‚uszeÅ„stwo.Czyli stosujÄ…cniemÄ™ski podstÄ™p. Zgoda.Z chÄ™ciÄ… do was przystanÄ™.A póki co, pozwólcie, żezasiÄ…dÄ™ przy waszym ognisku i przez czas jakiÅ› z wami popijÄ™.SpoczÄ…Å‚ przy ogniu, a nowi druhowie podali mu resztkÄ™pieczonego królika i skibkÄ™ razowego chleba.Wciąż przewracaÅ‚o musiÄ™ w żoÅ‚Ä…dku, atoli wmusiÅ‚ w siebie jedzenie i zdusiÅ‚ w sobie grzecznesÅ‚owa owo dziÄ™kujÄ™ , które Disa tak uparcie wbijaÅ‚a mu do gÅ‚owy.WdziÄ™czność byÅ‚a dobra dla kmieci, nie dla książąt.WiedziaÅ‚doskonale, że królom należy oddać, co królewskie, że takie rzeczynależą im siÄ™ z racji prawa.A on wszak pewnego dnia bÄ™dzie rzÄ…dzićtymi ludzmi.Jedli wiÄ™c.Zachowanie i zwyczaje tych mężczyzn zdawaÅ‚y siÄ™Waliemu nieco, egzotyczne.Wychowano go poÅ›ród Rygirów, trochÄ™dziwiÅ‚ go przeto jÄ™zyk kompanów.Na przykÅ‚ad, choć wiedziaÅ‚, żeHorda na kocioÅ‚ek mówiÄ… ciepÅ‚y kubek , dziwnie byÅ‚o sÅ‚yszeć tÄ™nazwÄ™ wypowiadanÄ… tak, jakby to byÅ‚a najbardziej oczywista rzecz podsÅ‚oÅ„cem, jakby to coÅ› nie mogÅ‚o siÄ™ nazywać inaczej.Gdy towarzyszeskoÅ„czyli siÄ™ posilać, zaczerpnÄ™li po szczypcie soli, splunÄ™li i wysypalijÄ… na ziemiÄ™, mówiÄ…c: Na oczy Lokiego.Te sÅ‚owa też wydaÅ‚y siÄ™ Waliemu cokolwiek kuriozalne.WszakLoki byÅ‚ najbardziej fascynujÄ…cym z bogów.PrzebiegÅ‚ym, wÅ‚adnymokpić resztÄ™.A Wali wciąż uwielbiaÅ‚ sÅ‚uchać opowieÅ›ci o jegoprzemyÅ›lnoÅ›ci.UważaÅ‚ za poniekÄ…d zabawne, że Loki zabiÅ‚piÄ™knolicego Baldra tylko z tego powodu jak siÄ™ Waliemu zdawaÅ‚o iż ten chodzÄ…cy ideaÅ‚ mu siÄ™ sprzykrzyÅ‚.OngiÅ›, w dzieciÅ„stwie, BragispraÅ‚ ksiÄ™cia na kwaÅ›ne jabÅ‚ko, gdy ten zaÅ›miaÅ‚ siÄ™, jak ten spryciarzLoki zmusiÅ‚ Baldra do pozostania w zaÅ›wiatach po Å›mierci bozwyczajnie nie chciaÅ‚ za nim zapÅ‚akać17.17Loki nie zabiÅ‚ Baldra wÅ‚asnorÄ™cznie, ale dowiedziawszy siÄ™ o tym, że krzywdÄ™może mu wyrzÄ…dzić wyÅ‚Ä…cznie jemioÅ‚a, nakÅ‚oniÅ‚ Å›lepego Höda, by przebiÅ‚ulubieÅ„ca bogów oszczepem (lub strzaÅ‚Ä…); po Å›mierci Baldra, Hermod (syn Odyna)udaÅ‚ siÄ™ do Nilfheimu (królestwa Hel), by prosić boginiÄ™ o wypuszczenie Baldra zpodziemia.UzyskaÅ‚ zgodÄ™, pod warunkiem jednak że wszystko, co żywe imartwe, bÄ™dzie go opÅ‚akiwać.Z zarzÄ…dzonej przez bogów powszechnej żaÅ‚obywyÅ‚amaÅ‚ siÄ™ tylko Loki (pod postaciÄ… olbrzymki Thökk). Skoro tak lubisz tego huncwota, to może chciaÅ‚byÅ› dzielić znim udrÄ™ki, co? Za przewiny bogowie przywiÄ…zali go do skaÅ‚y.Mam cizrobić to samo? zapytaÅ‚ wonczas Bragi.Potem Disa przytuliÅ‚a go i pocieszyÅ‚a. Nie z wszystkiego, co Å›mieszne, należy siÄ™ Å›miać upomniaÅ‚ago. A przynajmniej nie w gÅ‚os.A wÅ‚aÅ›nie, ciekawe, co z DisÄ….Nie mógÅ‚ uwierzyć, że nie zostaÅ‚,by jej pomóc, lecz żywiÅ‚ nadziejÄ™, że byÅ‚a w dobrym zdrowiu.Czyjednak rytuaÅ‚ byÅ‚ tego wart? To pytanie jakby wywietrzaÅ‚o jednak zjego umysÅ‚u, bo zaraz poczuÅ‚ potrzebÄ™, by obejrzeć siÄ™ za siebie, kupółnocy, w stronÄ™, w którÄ… zmierzaÅ‚, gdzie instynktownie chciaÅ‚dotrzeć.MusiaÅ‚ tam iść.Atoli wpierw trzeba mu byÅ‚o skupić siÄ™ na grzepozorów, którÄ… prowadziÅ‚, by jego towarzysze nabrali doÅ„ zaufania. Jak mnie tu znalezliÅ›cie? zapytaÅ‚ Orriego.Ten siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚. Latem na północ prowadzi tylko jedna droga, i to rzadkouczÄ™szczana, bo kupcy wolÄ… morze.W zimie zaÅ›, gdy zamarzajÄ… rzeki,a ludziska wydeptujÄ… setki Å›cieżek w tÄ™ stronÄ™, ten twój wilkolud byÅ‚byo wiele trudniejszy do wytropienia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]