[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Kocham cię - powtórzył z mocą.- Och! Naprawdę? To cud!Zarzuciła mu ręce na szyję i mocno się przytuliła.Po długim, alewymownym milczeniu odsunęła się i zajrzała mu głęboko w oczy.- Ja ciebie też kocham.Bardzo mocno.I Amy.Im dłużej z wamibyłam, tym wyrazniej odróżniałam uczucia Sherry od moich.Ona poprostu chciała, żebyś poczuł się wolny.- Teraz to rozumiem i podziwiam twoją odwagę, Dobrze, że niewystraszyłaś się i mnie nie opuściłaś.Czy wybaczysz mi, że tak długow ciebie wątpiłem?- Tak.Wszystko ci wybaczam.Anula & ponaousladanscPocałował ją, ale inaczej niż przedtem.Te pocałunki byływyznaniem miłości i jednocześnie obietnicą, że nigdy więcej niezwątpi w słowa ukochanej.- Nie odpowiedziałaś na pytanie, czy zostaniesz moją żoną - rzekłmiędzy jednym pocałunkiem a drugim.- Zostanę.Wbiegła Amy i objęła ich za nogi.Zack wziął ją na rękę, a drugąobjął Melanie.Amy wyciągnęła rączki do Melanie, która pocałowała jąserdecznie i bez poprzedniego skrępowania.Byli wolni i mogli założyć nową rodzinę.EPILOGZapadał kwietniowy zmierzch na wyspie Kauai.Zack postanowiłwziąć ślub w miejscowości letniskowej na egzotycznej wyspie.Nowożeńcy i goście zamieszkali w ekskluzywnym hotelu.Po ślubiepaństwo młodzi mieli przenieść się do domku na plaży koło hotelu, agoście mieli pozostać w swych apartamentach.Pani Briggs zapięła diamentowy naszyjnik na szyi panny młodej.Melanie miała wianek z krótkim welonem, powłóczystą białą suknię zjedwabiu i szyfonu oraz białe pantofelki.- W życiu nie widziałam piękniejszej oblubienicy - powiedziałapani Bea.- Zack oniemieje z zachwytu.Anula & ponaousladanscMelanie nie mogła doczekać się chwili, gdy stanie obok Zackapod ukwieconym łukiem, przy którym miała odbyć się ceremoniazaślubin.- Oby nie oniemiał, bo musi złożyć przysięgę małżeńską -trzezwo zauważyła pani Ho.- Wciąż trudno mi uwierzyć, że tu jestem - ciągnęła pani Bea.-Zack jest wyjątkowym człowiekiem.Melanie wiedziała o tym od dawna.Oświadczył się jejtradycyjnie.Chciał, żeby ślub był niezapomniany, jak najpiękniejszy.Po oświadczynach Melanie przestała mieć dziwne sny i wizje.Byłapewna, że Sherry wreszcie zaznała spokoju.Ustalili, że ślub odbędzie się tydzień po Wielkanocy i że zaproszątylko najbliższe sercu osoby.Jedynymi gośćmi mieli być: pan Morgan iAmy, panie Briggs i Martin, Barbara Adair z mężem oraz John Finneyz żoną.Melanie było bardzo przykro, że Jordan akurat ma dużo pracy,nie może wziąć urlopu i nie będzie obecny na jej ślubie.W ciągu ostatnich miesięcy wiele się zmieniło.Stosunki międzypanem Morganem i synem poprawiły się na tyle, że Zack powiedziałojcu, iż Melanie ma przeszczepione rogówki Sherry.Pan Morganszczerze cieszył się, że Melanie wejdzie do rodziny.Bez większychoporów przyjął prezent w postaci wycieczki na Hawaje.Pani Briggs bała się, że straci pracę, lecz Zack poprosił ją, abyzostała.Melanie zamierzała pracować zawodowo, przynajmniej na półetatu.Pani Martin przestała żyć tak samotnie.Zack zaprosił ją na ślub,Anula & ponaousladansctwierdząc, że bez jej interwencji nie ożeniłby się z Melanie.Rozległo się pukanie do drzwi.- Zacka nie wpuszczę - zapowiedziała pani Ho.- Jeszcze nie maprawa zobaczyć Melanie.Wyjrzała przez wizjer i otworzyła drzwi.- O, jednak przyjechałeś! - zawołała Melanie na widok Jordana.- Twój przyszły mąż mnie o to poprosił.Zack już nie byłzazdrosny o Jordana.- Myślałam, że nie możesz się wyrwać.- Właściwie nie mogę i jutro rano wracam do Los Angeles.Alewarto było jechać tak daleko, żeby zobaczyć, jaka jesteś szczęśliwa.- Serdecznie dziękuję, że przyjechałeś.- Ucałowała go zdubeltówki.- Nawet nie wiesz, jakie to dla mnie ważne.Jordan uściskał ją.- Muszę iść.Do zobaczenia.Serce Melanie biło coraz mocniej.Nie mogła doczekać sięchwili, gdy zostanie żoną Zacka i matką Amy.Ostatni raz spojrzała wlustro, wzięła bukiet i wyszła w towarzystwie starszych pań.Laska paniMartin głucho stukała o posadzkę, ale Melanie zdawało się, że bicie jejserca jest głośniejsze.Od hotelu do miejsca, gdzie odbywały się śluby, wiodła alejka,wzdłuż której rosły palmy, fuksje, białe hibiskusy.Gdy panie doszły doukwieconego łuku, ich oczom ukazał się niezapomniany widok: oceanłączył się z niebem, na którym zachodzące słońce rozłożyłowielobarwną paletę.Szum fal, śpiew ptaków i szelest liści tworzyłyAnula & ponaousladanscpiękną muzykę.Pastor stał po lewej stronie łuku, a Zack z ojcem po prawej.PanMorgan wystąpił w kwiecistej koszuli, kupionej w hotelowym sklepie zupominkami.Zack był w tradycyjnym smokingu.Nowożeńcy stanęli przed siwowłosym pastorem.Gdy nadszedłmoment składania przysięgi, Zack odwrócił się do Melanie i ujął jejdłonie w swoje.Wcześniej ustalili, że złożą przysięgę własnymisłowami i powiedzą to, co czują.- Przybyłaś do mnie z misją - zaczął.- Wiem, że jesteśmystworzeni dla siebie i że zostałaś wybrana na towarzyszkę życia dlamnie i matkę dla Amy.Kocham cię całym sercem, jesteś mi najbliższana świecie.Dlatego w twoje ręce składam moje życie i wszystko, coposiadam.Będę ufał ci we wszystkim i towarzyszył na każdym krokudo końca życia.Przysięgam, że będę ci wierny i będę pamiętał każdąwspólnie spędzoną chwilę.Kocham cię i postaram się z czasemdowieść, jak bardzo.Wzruszona Melanie miała w oczach łzy i nie wiedziała, od czegozacząć.- Jeszcze nie tak dawno myślałam, że wszystko straciłam.Potemzobaczyłam cię we śnie.Szukałam cię uparcie, więc wreszcie dotarłamdo Santa Rosa.Poznałam twoją czułość i miłość.Ty i Amy znowurozświetliliście mój świat.Jesteś pokrewną duszą.Wierzę w twojąmiłość i pragnę kochać cię równie wiernie.Przysięgam, że będę cięszanować i stać u twego boku.Postaram się być jak najlepszą matką dlaAmy.Zrobię wszystko, by nasz dom był ostoją szczęścia, uczciwości,Anula & ponaousladansczaufania, wzajemnego szacunku.Daję ci moje serce na zawsze.Potem oboje drżącym głosem powtórzyli za pastorem słowaprzysięgi i drżącymi rękoma włożyli sobie obrączki.Pastorpobłogosławił ich i Zack pierwszy raz pocałował żonę.Tympocałunkiem potwierdzili wszystkie dane sobie obietnice.- Nie mogę doczekać się wieczoru - szepnął Zack Melanie naucho.- Ja też.Rozpromienieni przyjęli życzenia i gratulacje, po czym Zackzwrócił się do obecnych:- Zapraszam państwa na kolację.Chodzmy uczcić to, że jesteśmyrodziną
[ Pobierz całość w formacie PDF ]