[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ja nie.To korporacje.Prawonakazuje ich menedÝerom, by troszczyli si´ o zyski.Naciskajà wi´c naprzyj´cie pewnej polityki patentowej nie ze wzgl´du na swoje idea"y, aledlatego, Ýe w ten sposób osiàgnà najwyÝsze zyski.A najwyÝsze zyskiosiàgnà dlatego, Ýe nasz system polityczny jest w jakimÊ stopniu sko-rumpowany; skorumpowany nie z winy firm farmaceutycznych.Korupcja to niezdolnoÊç naszych polityków do zachowania przyzwo-itoÊci.Firmy farmaceutyczne twierdzà mianowicie, a ja im wierz´, Ýez radoÊcià sprzedawa"yby swoje leki krajom afryka’skim lub innym taktanio, jak to tylko moÝliwe.NaleÝa"oby wprawdzie rozwiàzaç pewnetrudnoÊci, by zabezpieczyç si´ przed powrotem leków na rynek amery-ka’ski, ale to tylko problemy techniczne.MoÝna je rozwiàzaç.Kolejnego problemu nie da si´ jednak rozwiàzaç.Jest to l´k wysokopostawionego polityka, który wzywa"by prezesów firm farmaceutycz-nych przed oblicze Senatu lub na posiedzenie komisji, i pyta": Jak tomoÝliwe, Ýe ten lek na HIV sprzedajecie w Afryce za 1 dolara za pigu"k´,podczas gdy Amerykanin musia"by za niego zap"aciç 1500 dolarów?PoniewaÝ na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi, prowadzi"oby to doá lawrence lessig á www.wsip.com.pl290 wolna kultura á zakoÅ„czenie áregulowania cen w Ameryce.Firmy farmaceutyczne starajà si´ zatemuniknàç nakr´cania tej spirali, nie czyniàc pierwszego kroku.Wspierajàide´ Êwi´toÊci w"asnoÊci.Przyjmujà racjonalnà strategi´ w nieracjonal-nych okolicznoÊciach, czego niezamierzonym skutkiem moÝe byç Êmierçmilionów osób.A racjonalna strategia staje si´ zak"adnikiem idea"u:Êwi´toÊci idei zwanej w"asnoÊcià intelektualnà.Gdy twoje dziecko zada ci to zdroworozsàdkowe pytanie, jak mu od-powiesz? Gdy ca"e pokolenie, kierowane zdrowym rozsàdkiem, w ko’cuzbuntuje si´ przeciwko naszym czynom, jak b´dziemy je usprawiedli-wiaç? Jakie mamy argumenty?Sensowna polityka patentowa mog"aby polegaç na przyj´ciu i ener-gicznym wdraÝaniu takiego systemu patentów, który nie obowiàzywa"bywszystkich i wsz´dzie w ten sam sposób.Podobnie sensowna politykapraw autorskich mog"aby polegaç na przyj´ciu i energicznym wdraÝaniusystemu praw autorskich, który nie regulowa"by rozprzestrzeniania si´kultury w sposób doskona"y i trwa"y.Polityka patentowa mog"aby zaÊpolegaç na przyj´ciu i energicznym wspieraniu systemu patentowego,który nie tworzy"by blokad dla rozprzestrzeniania si´ leków do krajównie doÊç zamoÝnych, by zawsze móc je zakupiç po cenach rynkowych.In-nymi s"owy, sensowna polityka to polityka zrównowaÝona.Zarówno po-lityka praw autorskich, jak i polityka patentowa by"y, przez wi´kszà cz´Êçnaszych dziejów, zrównowaÝone w"aÊnie w tym sensie.Jednak nasza kultura utraci"a to wyczucie równowagi.UtraciliÊmykrytyczne spojrzenie, które pomaga"o nam dostrzec róÝnic´ mi´dzyprawdà a skrajnoÊciami.W naszej kulturze dominuje fundamentalizmpraw w"asnoÊci, który nie ma zwiàzku z naszà tradycjà, a, o dziwo, wy-wo"uje powaÝniejsze skutki dla rozprzestrzeniania si´ idei i kultury niÝjakakolwiek decyzja polityczna, jakà moÝemy demokratycznie podjàç.ZaÊlepia nas prosta idea, a pod os"onà ciemnoÊci dzieje si´ wiele rze-czy, które wi´kszoÊç z nas pot´pi"aby, gdyby tylko je dostrzeg"a.Naszaakceptacja w"asnoÊci idei jest tak bezkrytyczna, Ýe nie zauwaÝamy, jakpotworne jest odmawianie dost´pu do idei ludziom, którzy potrzebujà291ich, by Ýyç.Nasza akceptacja idei w"asnoÊci kultury jest tak bezkrytycz-na, Ýe nie protestujemy, gdy kontrola tej w"asnoÊci pozbawia nas, naro-du, zdolnoÊci do demokratycznego rozwijania kultury.Âlepota staje si´naszym zdrowym rozsàdkiem.Przed kaÝdym, kto chcia"by odnowiç pra-wo do kultywowania naszej kultury stoi wi´c zadanie, by w jakiÊ sposóbotworzyç oczy zdrowemu rozsàdkowi.Jak dotàd, zdrowy rozsàdek Êpi.Nie ma rewolucji.Zdrowy rozsàdekjeszcze nie dostrzega, Ýe by"oby o co jà robiç.SkrajnoÊci, które dominu-jà w tej debacie pasujà do idei z pozoru naturalnych, a to dopasowaniejest wzmacniane przez RCA naszych czasów.Wszczynajà one szale’czàwojn´ z piractwem , niszczàc przy tym kultur´ twórczoÊci.Bronià idei w"asnoÊci twórczej , przekszta"cajàc prawdziwych twórców we wspó"-czesnych ch"opów pa’szczyênianych.Oburza ich myÊl, Ýe naleÝy równo-waÝyç uprawnienia, mimo Ýe kaÝdy z g"ównych graczy w wojnie o utwo-ry sam skorzysta" na bardziej zrównowaÝonym ideale.Jest to hipokryzja.Jednak w miastach takich jak Waszyngton, hipokryzji juÝ nawet nie do-strzega si´.Pot´Ýne grupy nacisku, z"oÝone zagadnienia i problemyz koncentracjà wywo"ane przez oglàdanie MTV, stanowià dla wolnej kul-tury sytuacj´ wyjàtkowego zagroÝenia.W sierpniu 2003 roku rozp´ta"a si´ w Stanach Zjednoczonych awan-tura dotyczàca odwo"ania przez World Intellectual Property Organization6(WIPO) pewnej konferencji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]