[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- A właśnie, znalazłem nam pomagiera - powiedział, gdy wgryzła się w niego iwprawnym ruchem zerwała zeń bokserki.- Co?Ale Tommy skończył już mówić.*** Blue patrzyła, jak indyk Butterball śmiga obok niej i wali w trójkąt dwulitrowychbutelek z napojami gazowanymi - pierwsza butelka eksplodowała i erupcja brązowej,spienionej coli zalała podłogę przy chłodziarce z mięsem.- Strike! - wrzasnął Barry.Zatańczył między Zwierzakami, wskazując ich po kolei iwykrzykując: - Mam cię! I ciebie! I ciebie!Blue zerknęła na Lasha i uniosła kobaltowe brwi.Lash wzruszył ramionami.- Zdarza się.Dlatego używamy napojów dietetycznych.Nie są takie lepkie.-Postanowił, że muszą jeszcze trochę wytrzezwieć, nim zaczną układać towar na półkach.Stądgra w kręgle indykiem.- Może ktoś przynieść mop? - odezwał się Clint.Ponieważ nie uznawał hazardu, etatowo ustawiał kręgle.Chodził w kółko i podnosiłbutelki z napojami, podczas gdy w drugim końcu alejki rozgrzewał się Jeff Murray,wymachując rękami, w których trzymał dwa mrożone indyki Home-style firmy Fosters.Uważał, że ta marka daje lepszy poślizg z uwagi na torebkę z sosem, wciśniętą w środek.Twierdził, że Fosters opanował najwyższą technologię produkcji drobiu, a nawet pracuje nadogromnym tytanowym indykiem.Pozostali czuli się w obowiązku uświadomić mu, że manasrane we łbie, oblewając go przy tym piwem korzennym.- Czyli polowaliście na wampiry, chłopaki? - zwróciła się do Lasha Blue.Wróciła z zaplecza z kawą w samą porę, by usłyszeć, jak Lash przedstawiaZwierzakom plan.Do tej pory powstrzymywała się od pytań.Pocisk z mrożonego mięsaprzemknął między nimi.Lash nawet nie mrugnął.- Tak.Nie zabiliśmy go.Tylko wysadziliśmy w powietrze jego jacht i zabraliśmykolekcję dzieł sztuki.Stąd mieliśmy pieniądze.- Tak, dobra - powiedziała.- To już wiem.Nie bardzo tylko rozumiem, jak to jest ztym wampirem.Znaczy, prawdziwym wampirem.Prawdziwym wampirem, który pije krew,nie może wychodzić w dzień i żyje wiecznie.- Doszliśmy do wniosku, że musi mieć przynajmniej sześćset lat - wtrącił Troy Lee.-Blue, chcesz pokulać ptaszora? - Głową wskazał koniec alejki, gdzie Jeff trzymał wwyciągniętej ręce zapasowego indyka.- Czyli wy, pracownicy sklepu, widzieliście wampira?- Dwa - odparł Lash.- Nasz szef nocnej zmiany, Tommy, mieszkał z taką jedną.- Niezła była - dodał Troy Lee.- Aowcy wampirów? - Blue nie mogła uwierzyć.- No, już nie - powiedział Lash.- Właśnie - dodał Troy Lee.- Clint mówi, że teraz Tommy jest wampirem.Niebędziemy z nim zadzierać.- Szatańskie nasienie! - krzyknął Clint z końca alejki.Drew, którego Blue postanowiła nazywać doktorkiem, bo zawsze miał przy sobiezioło, przebiegł przez alejkę i rzucił pięciokilowym, przyprawianym indykiem w głowęClinta.- Zamknij się, kurwa!Clint się uchylił i schował.Indyk przeleciał nad ladą działu mięsnego i utknął wgipsowo-kartonowej ściance przy oknie.Do Blue Drew powiedział:- Przepraszam.Nie mogłem się powstrzymać.- Ech, będziemy to łatać całą noc - stwierdził Clint.Lash popatrzył na Troya Lee.- Nie mogłeś go zabić?- Się robi - odparł tamten i przybrał bojową postawę, po czym puścił się biegiem ipopędził za Clintem za róg.- Szykuj się na śmierć, Biały Diable!- Dobra - odezwała się Blue.- Co mówiłeś?- No, Clint mówi, że Tommy jest teraz wampirem i że powinniśmy przebić go kołkiemczy coś tam, ale to jeden z nas, więc postanowiliśmy kierować się zasadą buddyjskiejtolerancji.W tym momencie Troy Lee wyciągnął Clinta z powrotem zza rogu.Wprawdzie był odniego o piętnaście centymetrów niższy, ale w wieku sześciu lat zaczął ćwiczyć sztuki walki,przez co wzrost tracił na znaczeniu.- Mam zahipnotyzować tego tchórza? - spytał Troy.- Zrób tak - odparł Lash.Troy Lee mocniej chwycił Clinta za gardło.Roślejszy mężczyzna wybałuszył oczy,zaczął poruszać ustami na podobieństwo ryby wyjętej z wody i zesztywniał w ramionachTroya, który po chwili rzucił go w kałużę dietetycznej coli na podłodze.- Za parę sekund wróci do siebie.- Lash nachylił się do Blue, by wyjaśnić sytuację.-Nazywaliśmy to duszeniem tchórza, ale brzmiało trochę gejowsko.- Jasne - powiedziała Blue.Ta sztuczka mogła się jej przydać w pracy.Musi poprosićTroya Lee, żeby ją tego nauczył.- A wy uważacie, że wasz przyjaciel i ta dziewczyna to naprawdę wampiry.- Tak sądzę.Clint mówi, że słyszał o tym od Cesarza, a to właśnie on pokazał namtego starego wampira.Tak czy owak, to nie nasz problem.- A jeśli powiem, że wasz? - zapytała Blue.Jej umysł łączył wszystkie elementyniczym maszyna do szycia.To było szaleństwo, ale wreszcie widziała przyszłość, którarozciągała się przed nią, zapraszała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]