[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Alan Down był dyrektorem i menadżeremjednej z filii AMS w Los Angeles.Przyjaznił się z Jamesem od wielu lat. Nigdy nie byłem zazdrosny aż do dzisiejszego wieczoru.Twoja żonabłyszczy niczym gwiazda uzupełnił, uśmiechając się życzliwie. Cóż, jestem szczęściarzem. Dokładnie.I nie zmarnuj tego. Nie ma już czego marnować.Jest moją żoną. Nigdy nie masz gwarancji, Trent.Dbaj o nią.Moja była żona i jejaktualny kochanek mieszkają w moim domu na Tahiti, a ja zasypiam zdokumentami w dłoni.Trent spojrzał na niego poważnie.Czy gdyby się nie ożenił, jego życieprzypominałoby życie Alana? Chociaż za rok będzie takie samo.Samotneporanki, samotne wieczory i tylko te panienki wpadające raz na jakiś czas.Trent nie wiedział co ma odpowiedzieć na tak odważną wypowiedz.Winteresach nie mówiło się o życiu osobistym, a na zdawkowe pytania cosłychać?" odpowiadało się jeszcze bardziej zdawkowo w porządku".Alanzmienił nagle temat, jakby rozumiejąc zakłopotanie Trenta.Po chwiliniezobowiązującej rozmowy podszedł do grupki ludzi rozmawiających zożywieniem o nowym programie publicystycznym.Pod koniec wieczoru, gdy goście zaczęli wychodzić, Trentowi wreszcieudało się porozmawiać choć chwilę z Carrie. Zmęczona? zapytał, delikatnie obejmując ją w talii.84RS Bardzo.Grzecznie pożegnali resztę gości i zamknęli za nimi drzwi.Serdeczniepodziękowali kelnerom za pomoc i sami zaczęli się zbierać.Gdy wyszli nazewnątrz, limuzyna już czekała.Trent otworzył drzwi i wpuścił Carrie do środ-ka.Po chwili sam wślizgnął się na siedzenie obok i zatrzasnął drzwi. Muszę to powiedzieć.Wiem, że ci wszyscy ludzie to twoi biznesowipartnerzy, ale dzisiejszy wieczór był. Nudny zakończył za nią z wyrozumiałym uśmiechem. Bingo. Każdy z nas ma gorsze momenty. Nie chodzi mi o ludzi, to znaczy.Większość z nich była naprawdębardzo miła, ale niektórzy. Niech zgadnę, Daniel Embry? zapytał z przekąsem. Tak.Król nudy.Ponad czterdzieści minut opowiadał mi o wędkarstwiemuchowym.Nie miałam pojęcia, o co mu chodzi. A Megan Frost? Ona nie była taka najgorsza.Przynajmniej mówiła o kosmetykach, a nieo wędkach zażartowała Carrie, masując sobie skronie. A kim był ten facet, którego przyprowadziła? A on był akurat zabawny.Początkujący aktor, który liczył, że w tłumiegości znajdzie jakiegoś reżysera.Wciąż poprawiał włosy.Bałam się patrzeć najego dłonie, pewnie cały ten żel świecił mu na palcach. No ale przyznaj, że miał świetny tatuaż! zawołał ze śmiechem.Carrie szybko mu zawtórowała i przez kilka chwil zanosili się wesołymśmiechem. Byłaś wspaniała pochwalił Trent, przytulając ją do siebie i całując wczubek nosa.85RS Dziękuję. Naprawdę. Wykonywałam tylko swój obowiązek powiedziała obojętnie,wzruszając ramionami. A moim obowiązkiem jest pokazanie ci, jak bardzo jestem ciwdzięczny. Doprawdy?Trent podniósł słuchawkę telefonu zamontowanego w oparciu fotela. Przepraszam? Tak, panie Tanford? Szofer od razu zareagował. Proszę trzy razy okrążyć park, zanim zawieziesz nas do domu, dobrze? Zgodnie z życzeniem.Trent odłożył słuchawkę i napotkał zdziwione spojrzenie Carrie. Trzy razy? Co pan planuje, panie Tanford?Trent włączył radio.Nie chciał, żeby jakieś uliczne hałasy przerwały ichprywatność.Zdjął marynarkę i uklęknął przy jej stopach. Co robisz? zapytała, lustrując go spojrzeniem zielonych oczu. Cały dzień na obcasach odparł, zdejmując jej sandałki.Zaczął masować jej stopy.Carrie jęknęła, ułożyła się wygodnie naskórzanej kanapie, odchyliła głowę do tyłu i zamknęła oczy.Trent obserwowałją pociemniałym z pożądania wzrokiem.Patrząc na nią, nie mógł się oprzećwrażeniu, że decyzja o ślubie była najlepszym pomysłem, na jaki wpadł wcałym swoim życiu.Przez ostatnie tygodnie był najszczęśliwszymczłowiekiem na świecie.Z Carrie u boku cały świat wyglądał inaczej.Byłajego: była jego żoną, jego sercem.Dzięki niej przestał być egoistą skaczącym z kwiatka na kwiatek.86RSGdy już wymasował jej stopy, przeniósł się dalej, na szczupłe kostki ismukłe łydki.Serce Carrie zaczęło bić szybciej.Obserwowała go spodpółprzymkniętych powiek.Uśmiechnęła się, jakby zachęcając go do dalszychruchów.Podwinął sukienkę aż do bioder i pieścił jej uda, aż w końcu czubkamipalców dotknął jej najwrażliwszego miejsca.Po chwili zsunął z niej figi.Trent ledwie mógł oddychać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]