[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-- Czemu nie? - zapytał Bliznowaty.- Przecież nikt nie wspominał o dyskrecji.Podwójne rozliczanie zasobów, podbieranie dostaw paliwa, wystawianie rachunków zaChcieli ją mieć martwą i koniec.posiłki, które nigdy nie zostały wydane.- Widzisz? - Jaina lekko połaskotała obu poprzez Moc, a potem spojrzała w oczy -No wiesz, takie rzeczy - ciągnął Długonos.- Wojna zawsze jest dobra, żeby zaro-Bliznowatemu.- To jak.kto chciał nas mieć martwych? bić na boku parę miliardów kredytów.- Dyrektorzy - wyjaśnił Bliznowaty.- I tylko ciebie.Powiedzieli, żeby twojego - No tak.teraz to ma sens - mruknęła Jaina.chłopaka zostawić, chyba że zacznie się plątać pod nogami.Na ile znała swoich rodziców, wujka Luke'a i pozostałych Jedi - będą się starali- Zekk nie jest moim chłopakiem - sprostowała.- A wy nie odpowiedzieliście na zakończyć tę wojnę najszybciej, jak się da.A jeśli ich wysiłki zdenerwowały tych dy-moje pytania.Kim są dyrektorzy? rektorów" na tyle, żeby zmontować zamach na Jedi, widocznie to, co robili Jedi, byłoDługonos znów wzniósł oczy do nieba i próbował coś powiedzieć, ale tylko się skuteczne.Może jej rodzice faktycznie mieli szansę położyć kres wojnie.krztusił.Jaina przeniosła wzrok na strażników jej płatnych zabójców, Mollomów.- Jesteś gotów powiedzieć coś pożytecznego? - zapytała go.Kiedy skinął głową, - Zabierzcie ich stąd i wypuśćcie.uwolniła jego struny głosowe.- No to posłuchajmy.- Burrub? - zagrzmiało chórem kilku Mollomów.- Będzie zle, jeśli wyślą za tobą kogo innego - wyrzęził Długonos.- Lepiej pozwól - Biznes to biznes - powiedziała.Spojrzała na Squibów.- Ale wasze zlecenie wy-nam to zrobić teraz.gasło, jasne? Jeśli jeszcze gdzieś was zobaczę.gdziekolwiek.to już jesteście martwi.- Właśnie - potwierdził Bliznowaty.- Zrobimy to tak, żeby nie bolało.Zrozumiano?- Spróbuję szczęścia z następną ekipą - prychnęła.- Jestem pewna, że nie będą Pyski Squibów otworzyły się ze zdumienia.Obaj entuzjastycznie przytaknęli.lepsi od was.- Jasne, oczywiście.Janko5 Janko5Troy Denning Mroczne Gniazdo III Wojna rojów133 134- Cokolwiek rozkażesz, laluniu.Poczuła teraz, jak Leia dotyka jej poprzez Moc, prosząc o cierpliwość - i nagle Ja-- I nie nazywaj mnie lalunią - syknęła.Gestem nakazała Mollomom, żeby ich za- ina doznała wrażenia, że wkrótce zobaczy rodziców.brali.- Powiedzcie Wuluwom, że potrzebuję nowej.Tylko tyle chciała wiedzieć.-Bu.Opuściła lornetkę i spojrzała na Wuluwkę.Jaina obejrzała się i zobaczyła nową asystentkę łączności, Wuluwkę stojącą na -Niech katapulty zaczną strzelać bliżej, w wodę - poleciła.- Wypełnimy ten kanałwodzie za nią.Uśmiechnęła się do małej Killiczki.kamieniami.i to dosłownie.- Co tak długo? - Burubr? - zapytała Wuluwka.- Ubru urb uburb!Wuluwka położyła antenki w przepraszającym geście.- Może w takim razie najlepiej już zacząć, co?- Urru bu, urbru, uuu bu ru.Jaina domyślała się, że zarzucenie kanału kamieniami może zająć ponad tydzień.- To był żart - uspokoiła ją Jaina.- Czy żaden z Dwumyślnych waszego gniazda Jeśli jednak zdoła sprawić, żeby Wuluwka i cała reszta Wielkiego Roju odniosła wra-nie ma poczucia humoru? żenie, iż szykuje się zmasowany, doskonale zaplanowany atak na szerokim froncie, to- U - odpowiedziała Wuluwka.- Bu urb urubu bubu ur bur-bur? może UnuThul wyczuje ufność roju i przestanie naciskać.- Nie, to było poważne pytanie - odparła z poczuciem winy, że straciła już tyle Jednak w dżungli w dalszym ciągu rozbrzmiewał łomot katapult.Kamienie dalejWuluwek.- Tym razem postaram się.postaramy się lepiej cię chronić.przelatywały przez kanał i lądowały na wyspach Chissów, a ucisk w piersi Jainy przy-Wuluwka zagrzechotała żuwaczkami w podzięce i zapytała, czy Jaina ma jakiś brał na sile.Stwierdziła, że musi zaraz wydać rozkaz do ataku.Jej plan zamiast uspoko-plan eksmisji Chissów z wysepek.ić, spowodował zniecierpliwienie Wielkiego Roju i teraz UnuThul ostrzegał, żeby po-- Plan już się opracowuje - przesadziła nieco Jaina.- Musimy tylko.sprawdzić prowadziła atak albo on to zrobi.kilka szczegółów.Odczekała chwilę, wykonując głębokie ćwiczenia oddechowe.PrzygotowywałaRuszyła w dół strumienia, brodząc po pas w wodzie i schylając się tak, aby nie by- się do sprzeciwienia Woli UnuThula.ło jej widać z brzegu.Jej medytacjom położyła nagły kres seria wysokich pisków, które rozległy się- Głowa nisko - ostrzegła.- Ci strzelcy są dobrzy.echem pod wierzchołkami drzew
[ Pobierz całość w formacie PDF ]