[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kadzi się zapachami, aż z drogi jej co prędzejWłasne uchodzą służki, śmiejąc się z czaru pani.Tymczasem za jej drzwiami gach stoi zapłakany,Kwiaty na progu składa, wonnością go nacieraI drzwi całuje zimne i znowu  et caetera.Gdyby go, wpuszczonego, raz ów zapaszek dobiegł,Zaraz by szukał wyjścia, pozory tworząc sobie.Wtedy długo i żmudnie składane miłosne zaklęciaKlnąc serdecznie, od razu wyrzuciłby z pamięci,www.zrodla.historyczne.prv.pl Dziwiąc się, że ubóstwiał niegodną czci nadziemskiej.Wiedzą to nasze Wenery.Toteż przed okiem męskiemTych, których złowić pragną, zazdrośnie strzegą tajniSkrytych szczegółów życia, a przecie tak zwyczajnych!Próżno, bo jeśli zechcesz, twój umysł na światło dobędzieWszystko.Słabość i śmieszność wybadać możesz wszędzie.A jeśli luba twoja mądra i szczera  tedyOdrzuć niebiańskość uczuć, ziemskiej z nią użyj schedy.Nie zawsze też kobieta kłamie, udaje miłość,Kiedy w ciało mężczyzny wtula się całą siłąI usta swe wilgotne do pocałunków rozchyla,szczerze i ona pragnie, by przyszła owa chwila,Która wspólną rozkoszą miłosny trud zakończy.Inaczej by samice nie chciały ciał swych łączyćZ samcami, ani ptaki, zwierzyna, jałowiceNie dałyby wejść samcom, gdyby nie żar dziewiczejNatury, którą jurna Wenus obdarza w chucie.Bo i mąk rozmaitych, nie tylko miłych uciech,Ci doznają, co w pętach Wenery tkwią nawzajem.Często psy połączone, wybiegłszy na rozstaje,Ciągną się z całej siły w przeciwną stronę, byleWyrwać się z pęt Wenery, które je dręczą tyle.Nie czyniłyby tego, gdyby ich wprzód nie związałSzał miłosny, co potem dręczy je.Więc pogrążaWenus  twierdzę stanowczo  w rozkoszy płci oboje.I gdy z męskiem nasieniem łączy kobieta swoje,Jeśli mężczyzny siłę jej własne przemogą siły,Będą się jej podobne dzieci z jej ziaren rodziły,www.zrodla.historyczne.prv.pl Jak z męskich znów  do ojca podobne.Te znów dzieci.Co podobne obojgu i w których rysach świeciObopólna uroda, powstają z pomieszaniaNasion, które gdy Wenus do wytryśnięcia skłania,Aączą się zgodnie wzajem; wtedy nasienie męża%7łeńskiemu nie ulega, lecz go i nie zwycięża.Bywa też, że się dzieci dziadkom podobne darząLub ślad kształtu pradziadów oddają swoją twarzą Przez to, że i w nasieniu rodziców wśród zarodkówWiele różnie zmieszanych znajdzie się ziaren przodków.Z nich to Wenus potrafi dziecięce ciało ukuć,Które w spadku przechodzi do wnuków i prawnuków.Nieraz mowę i włosy dziadów przydaje małym Bo głos i uwłosienie z tych samych wzięte ziaren,Z których członki i twarze biorą swój kształt i miarę.Z ziaren ojca dziewczęta się także rodzą, a z matkiNasienia płcią ojcowską znaczone rosną dziatki.Z podwójnego bo ziarna powstaje życie nowe,Temu podobne, z kogo ma więcej niż połowę.I łatwo poznać przez to, czy w to lub owe stadłoWięcej w dzieciach dziedzictwa męża, czy żony padło.Nikogo jednak bogi nie gnębią taką karą,By słodkiej nazwy ojca nie przybrał choć na starość,Aby w niepłodnej miłości przepędzał życie cale.Wielu tak myśli.Wielu na srogich bogów chwałęOfiary składa sute i smutne wznosi modły,Byle od ich nasienia żony zastąpić mogły.I wyrocznie, i bogów trudzą biedacy na darmo.Niepłodni są po części zbyt tęgie mając ziarno,www.zrodla.historyczne.prv.pl Po części, że zbyt słabe i nikłe.Nikłe zatemNie wchodzi do właściwych miejsc rodnych przyszłych matek,Zbyt lekkie, by się zatrzymać, od razu na zewnątrz spływa.Mocne zaś, które z trudem drogę sobie zdobywa,Albo tam, gdzie potrzeba, nie trafia, lub gdy sięgnie,Na zmieszanie z kobiecem nasieniem zbyt jest tęgie,Albo nie dosyć luzno dobiega.Skutek próżny.W połączeniach Wenery wiele masz odmian różnych:Jedni jedne kobiety łatwiej zapłodnią ziarnem,Przez innych mężów inne łatwiej bywają ciężarne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed