[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszystkie dÅ‚onie wyciÄ…gniÄ™te byÅ‚y w tym samym kierunku, w jednymkierunku.- A ty, Anno.dlaczego ty nie zrobiÅ‚aÅ› niczego?- ByÅ‚am sÅ‚użącÄ…, sÅ‚użącÄ… u kogoÅ›, osobÄ… zupeÅ‚nie nieważnÄ….MusiaÅ‚am zawsze być dodyspozycji gnädige Fran, musiaÅ‚am bÅ‚yskawicznie wypeÅ‚niać jej polecenia.Hitler mi siÄ™ niepodobaÅ‚, poza tym jednak wszystko akceptowaÅ‚am bez problemu, nie sprawiaÅ‚o mi to różnicy.Krew uderzyÅ‚a Lotcie do gÅ‚owy.W ten czy inny sposób Anna wymykaÅ‚a jej siÄ™ corazbardziej - pod pretekstem otwartoÅ›ci stworzyÅ‚a zasÅ‚onÄ™ dymnÄ….Lotta nie daÅ‚a siÄ™ jednakzwieść.- A %7Å‚ydzi - rzekÅ‚a ostro - znikanie ludzi, Noc KrysztaÅ‚owa.?- Oficjalna odpowiedz brzmiaÅ‚a: wziÄ™liÅ›my ich pod ochronÄ™, ponieważ w przeciwnymrazie wÅ›ciekÅ‚ość ludu doprowadziÅ‚aby do ich Å›mierci.Ponieważ to %7Å‚ydzi spowodowaliwszystkie nieszczęścia: pierwszÄ… wojnÄ™ Å›wiatowÄ…, skandaliczny traktat wersalski, kryzys,degeneracjÄ™ sztuki.W niektórych niemieckich Å‚bach to przekonanie tkwi do dzisiaj, takgÅ‚Ä™boko je w nie wbito.Hör mal.Lotto.PrzybliżajÄ…c siÄ™ do Lotty, Anna pochyliÅ‚a siÄ™ nad stoÅ‚em.Na jej górnej wardze widniaÅ‚obÅ‚oczek piany z biaÅ‚ka.Lotta poczuÅ‚a, że ten bÅ‚ahy kawaÅ‚eczek piany reprezentuje ostatnichprzeciwników reżimu faszystowskiego - tak szybko wynurzyÅ‚ siÄ™ gruby, gÅ‚adki jÄ™zyk, abyzlizać piankÄ™ z niepewnej pozycji na wargach.- Hör mal, możesz teraz stawiać te wszystkie pytania, ponieważ wiesz, co siÄ™wydarzyÅ‚o.My wówczas nie wiedzieliÅ›my jeszcze, do czego to doprowadzi, dlatego niestawialiÅ›my tych pytaÅ„.Dlaczego tak mi siÄ™ przyglÄ…dasz.- Wir haben es nicht gewusst1.to zdanie sÅ‚yszymy już od tak dawna.Anna zaczęła rozkruszać widelczykiem dolnÄ… warstwÄ™ ciastka, wydawaÅ‚o siÄ™, że jestzÅ‚a.To rozkruszanie dziaÅ‚aÅ‚o Lotcie na nerwy, nie brakowaÅ‚o wiele, aby ona równieżwybuchÅ‚a gniewem.- Wy tylko oskarżajÄ…co wskazujecie palcem - rzekÅ‚a Anna kÄ…Å›liwie.- Robicie to jużczterdzieÅ›ci pięć lat, to bardzo Å‚atwo.Dlaczego naród niemiecki pozwoliÅ‚, aby do tego doszÅ‚o,pokrzykujecie.Ja jednak odwrócÄ™ ten problem i zapytam: dlaczego wy, na Zachodzie,1(niem.) - myÅ›my o niczym nie wiedzielipozwoliliÅ›cie, aby do tego doszÅ‚o? PozwoliliÅ›cie nam spokojnie siÄ™ zbroić - już wtedy, ztraktatem wersalskim w rÄ™ku, mogliÅ›cie interweniować.Bez sprzeciwu pozwoliliÅ›cie namwmaszerować do Nadrenii i do Austrii.A potem bezwstydnie zaparliÅ›cie siÄ™ CzechosÅ‚owacji.Niemieccy emigranci we Francji, w Anglii, w Ameryce, zwracali uwagÄ™ naniebezpieczeÅ„stwo.Nikt tego nie sÅ‚uchaÅ‚.Dlaczego nie zatrzymali tego idioty, kiedy tojeszcze byÅ‚o możliwe? Dlaczego zostawili nas naszemu losowi, wydali na pastwÄ™ dyktatora?- Przecież potem to uczyniliÅ›my!- Pytam o to, dlaczego.Oczy Lotty rzucaÅ‚y bÅ‚yski.- Odwracasz sprawÄ™, Anno - rzekÅ‚a z wrogim uÅ›mieszkiem.- To najpiÄ™kniejszyargument uniewinniajÄ…cy Niemców, jaki kiedykolwiek sÅ‚yszaÅ‚am.- GwaÅ‚townie powstaÅ‚a zmiejsca.- Pozwól mi zapÅ‚acić - powiedziaÅ‚a wynioÅ›le.Zdjęła pÅ‚aszcz z oparcia krzesÅ‚a iniepewnym krokiem podeszÅ‚a do kasjerki.Oj, ten spacer nieprzyjemnie umiejscowiÅ‚ siÄ™ w jejÅ‚ydkach.Anna podniosÅ‚a siÄ™ z uczuciem paniki.Dlaczego Lotta staÅ‚a siÄ™ nagle taka drażliwa?Przecież uczciwie przedstawiÅ‚a swoje poglÄ…dy.Nie powstaÅ‚y tak z niczego, w przypadkowysposób: trudno byÅ‚oby zliczyć książki, które przeczytaÅ‚a, aby zgÅ‚Ä™bić te wszystkie strasznesprawy.WÄ…tpliwe byÅ‚o, czy Lotta kiedykolwiek zadaÅ‚a sobie trud, aby tak gruntownieuzasadnić swoje opinie.- Lotto - zawoÅ‚aÅ‚a - zaczekaj na mnie.- Jestem zmÄ™czona - odpowiedziaÅ‚a jej siostra przez ramiÄ™.Nagle wydaÅ‚a siÄ™ bardzostara i krucha.- Mam wrażenie, że naprawdÄ™ jestem bardzo zmÄ™czona.10.Gdy za LottÄ… zamknęły siÄ™ drzwi cukierni, Anna zgarnęła z oparcia krzesÅ‚a swójzimowy pÅ‚aszcz.WÅ›ród tych wszystkich dam zrobiÅ‚o jej siÄ™ duszno - palono papierosy, a jej ztrudem uksztaÅ‚towane poglÄ…dy wywoÅ‚ywaÅ‚y wyÅ‚Ä…cznie niechęć i brak zrozumienia u jedynejosoby na Å›wiecie, którÄ… pragnęła przekonać.To byÅ‚o jedno wielkie nieporozumienie.Przecisnęła siÄ™ miÄ™dzy dwoma krzesÅ‚ami do kasy.Lotta zapÅ‚aciÅ‚a również za niÄ… - czy chciaÅ‚aw ten sposób usprawiedliwić swoje pospieszne wyjÅ›cie? Anna wyszÅ‚a na zaÅ›nieżonÄ… ulicÄ™;próbowaÅ‚a gÅ‚Ä™boko oddychać, miaÅ‚a jednak wrażenie, że jej pÅ‚uca siÄ™ skurczyÅ‚y.Serce biÅ‚oszybko i nieregularnie.Gdyby to siÄ™ zdarzyÅ‚o tutaj, teraz, bez uprzedzenia, nigdy już nieudaÅ‚oby siÄ™ jej dojść do porozumienia z LottÄ….Szybko stawiajÄ…c kroki, usiÅ‚owaÅ‚a odzyskaćkontrolÄ™ nad swoim oddychaniem; może zrobiÅ‚o jej siÄ™ duszno od nagÅ‚ego poczuciadaremnoÅ›ci.Lotta odetchnęła.Sabotaż, którego wÅ‚aÅ›nie dokonaÅ‚a, sprawiÅ‚ jej ulgÄ™, czuÅ‚a siÄ™ wolna- pozwoliÅ‚a uprzednio Annie omamić siÄ™ w zbyt wielkim stopniu, dotarÅ‚a do granicmożliwoÅ›ci wczuwania siÄ™ w kogoÅ›.Walka, w którÄ… siÄ™ zaangażowaÅ‚y, sprawiaÅ‚a wrażeniewalki pozornej.RzucaÅ‚y w siebie tysiÄ…ckrotnie sÅ‚yszanymi, zużytymi argumentami, pozornietrafiajÄ…c w sedno poglÄ…dów przeciwniczki, podczas gdy w zasadzie chodziÅ‚o o coÅ› o wielewiÄ™kszego, co znajdowaÅ‚o siÄ™ poza nimi.O coÅ›, co przy próbach przybliżenia do siebie zapomocÄ… lornetki, natychmiast wymykaÅ‚o siÄ™ obserwacji.NastÄ™pnego ranka obydwie pojawiÅ‚y siÄ™ w tym samym czasie koÅ‚o InstytutuWodolecznictwa, z tÄ… różnicÄ…, że Lotta staÅ‚a u podnóża schodów, podczas gdy Anna znieznanych powodów staÅ‚a po drugiej stronie ulicy, czekajÄ…c, aż przejedzie kolumnawojskowa.Nie staÅ‚a chyba na czatach? Lotta nie zauważyÅ‚aby jej, gdyby ta nie machaÅ‚a i niewoÅ‚aÅ‚a do niej miÄ™dzy przejeżdżajÄ…cymi pojazdami, które w wolnym tempie zdążaÅ‚y nazachód.Lotta czekaÅ‚a.PodjÄ…wszy postanowienie, że nie da siÄ™ już Annie tak wyprowadzić zrównowagi, spaÅ‚a tej nocy nadspodziewanie dobrze.A teraz jej siostra staÅ‚a tam i machaÅ‚a,znikajÄ…c wciąż od nowa za kolejnym jeepem, czoÅ‚giem bÄ…dz ambulansem wojskowym.NiebyÅ‚o koÅ„ca orszakowi, który przesuwaÅ‚ siÄ™ przed niÄ…, kierujÄ…c siÄ™ wÅ‚asnÄ… logikÄ….GÅ‚owy wheÅ‚mach, spoglÄ…daÅ‚y przed siebie wojowniczo, jakby wÅ‚aÅ›nie przemocÄ… zajęły Spa, tylko poto, by móc przez nie przejechać.Lotta zaczęła siÄ™ Å›miać.ZauważyÅ‚a, że po przeciwnej stronieulicy Anna również wybuchÅ‚a Å›miechem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]