[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy Filip przygotowywał swoje wojska do boju, Jan zagrał swoją najmocniejszą kartą:poprosił Rzym o wysłanie legata dla zawarcia pokoju.Zachwycony papież wysłał kardynała Pandulfa.13 maja 1213 roku, podczas zebraniabaronów w Dover, Jan skapitulował.Obiecał zwrot terenów i majątków należących dokościoła.Dwa dni pózniej z ochotą podpisał drugi dokument, oddający Anglię Bogu i panu naszemuPapieżowi Innocentemu, oraz jego katolickim następcom.Dokument ten przypieczętował niezwykłą, lecz złotą pieczęcią.Jan obiecał także, że zarówno on jak i jego następcy, jakopodwładni papieża, będą płacić Rzymowi rocznie o tysiąc marek więcej niż dotychczas.Innocenty bardzo cieszył się ze swojego zwycięstwa, ale był to tylko jeszcze jeden przykładhistorii, w której papież przedobrzył: już w 1333 roku Anglia uniezależniła się od Rzymu,ponieważ Edward III odmówił papieżowi dalszych płatności.Papież Urban V zażądał opłatyza 33 lata, a Edward, po przekonsultowaniu tej sprawy ze swoimi doradcami, doszedł downiosku, że dar złożony przez Jana papieżowi był nieważny, bo sprzeczny z koronacyjnąprzysięgą.Kolejni papieże nie chcieli na to przystać i sprawa ta zapoczątkowała stopnioweodejście Anglii od wiary katolickiej do chwili gdy Elżbieta I, królowa Anglii, odmówiłapłacenia lenna nie mając poczucia, że Anglia została jej przez Rzym wynajęta.Filip był zły na Innocentego III.Wyrzucił 60 tysięcy funtów na zbrojenia, ale nie ośmielił siępostawić stopy na Angielskiej, papieskiej ziemi.Choć ekskomunika Jana została cofnięta, interdykt pozostał w mocy aż do czasu spłaceniacałej sumy, co nastąpiło w czerwcu 1214 roku.Dopiero wtedy drzwi kościołów zostałyponownie otwarte, odśpiewano Te Deum, znów zabiły dzwony i, dzięki uprzejmościInnocentego Ul, Chrystus mógł powrócić do Anglii.W międzyczasie nienawiść baronów do Jana stała się tak wielka, że stworzyli dokument któryprzeszedł do historii jako Magna Carta, gwarantujący prawa kościoła, ludności (zwłaszczabaronów) i zmusili Jana do przypieczętowania go królewską pieczęcią.Według nowegoprawa król, podobnie jak każdy inny obywatel, musiał przestrzegać prawo, które nie mogłostanowić żadnej tajemnicy: musiało być wszystkim znane.Jan, który w międzyczasie stał się pobożnym katolikiem, niezwłocznie poinformował o tymJego świątobliwość.Gdy Innocenty usłyszał złe wieści zakrzyknął: na świętego Piotra, niemożemy pozwolić na taką obrazę! Dokument ten, często uważany za fundament wolności wAnglii, został wyklęty i uznany przez papieża za sprzeczny z prawem moralnym.Król,wyjaśnił Innocenty, w żaden sposób nie mógł podlegać baronom i obywatelom.Odpowiadałjedynie przed Bogiem i papieżem.W związku z tym ci baronowie, którzy na papieskimsłudze wymusili ustępstwa, muszą zostać ukarani.W swojej Bulli Innocenty napisał, że swojąnieograniczoną władzą daną mu przez Boga do łączenia i niszczenia królestw unieważniaCartę.Uwolnił króla od obowiązku stosowania się do zawartych w niej praw.Ekskomunikował wszystkich, którzy w dalszym ciągu pozwalaliby sobie na tak zdradzieckąuzurpację.Należy więc rozumieć, że wszyscy Anglicy nadal podlegają ekskomunice.Szczepan Langton, Arcybiskup Canterbury, odmówił opublikowania tego wyroku.Stwierdził,że władza papieska nie jest nieograniczona.Prawo dotyczy zarówno książąt jak i biskupów:od prawa uciec nie można.Nawet papież nie może się przed nim ustrzec.Langton zostałzawieszony w swoich obowiązkach.Pokonawszy królów, Innocenty bez kłopotu uporał się z biskupami.Mówił o sobie, że jestBiskupem świata, który to tytuł odrzuciło wielu jego poprzedników.Za panowaniaInnocentego kościół osiągnął ideał Grzegorza: stał się jedną wielką diecezją.Innocentyustanowił więcej praw niż którykolwiek z jego pięćdziesięciu poprzedników; sam był ponadwszelkim prawem.Dotychczas opublikowano sześć tysięcy jego listów.Ich zasięg jestzadziwiający.Mianował i usuwał biskupów i opatów.Wyznaczał pokutę za szeregwystępków.Na przykład złapanemu przez Saracenów mężczyznie o imieniu Robert.Ichdowódca wydał rozkaz, by więzień zabił żonę wraz z córką i zjadł je.Ten zły człowiek,napisał Innocenty, przymuszony głodem zabił i zjadł własną córkę, a potem zabił własnążonę; jednak gdy podano mu ją do jedzenia, nie był w stanie się przemóc.Częścią jegopokuty był zakaz jedzenia mięsa i zabronione mu było ponownie się ożenić.Innocenty zapewnił sobie ostateczną dominację nad kościołem podczas IV SoboruLaterańskiego w 1215 roku.Wielkie zgromadzenie tysiąca pięciuset prałatów grzeczniewysłuchało papieskich dekretów i uchwaliło je bez słowa sprzeciwu.Jedno z praw stanowiło,że każdy katolik musi przynajmniej raz w roku spowiadać się'z grzechów i przystąpić dokomunii.W ten sposób ludzi świeckich podporządkowano księżom, księży biskupom, abiskupów papieżowi.Heretycy byli jedynymi dysydentami.Druga część tej książki zajmuje się największymsukcesem rządów Innocentego, związanym z rozbiciem Albigensów na południu Francji.Zajego rozkazem mieczem i ogniem zabito ich setki tysięcy.Będąc uosobieniem nieomylnejprawdy, Innocenty czuł się w prawie walczyć z heretykami za pomocą wszelkich dostępnychśrodków.Natchnął Inkwizycję świeżą energią i udało mu się w katolicyzmie zaszczepićszczególny rodzaj nietolerancji, który miał przetrwać wieki.Inocenty III, genialny władca, papież o zadziwiająco silnej woli, sprawował rządy nadświatem przez prawie dwadzieścia lat.Chrześcijaństwo oparł na terrorze.Koronował idetronizował, na całe narody nakładał interdykty, w środkowych Włoszech tworząc coś wrodzaju Papieskich Stanów, od morza śródziemnego do Adriatyku.Nie przegrał ani jednejbitwy.Zmierzając do celu rozlał więcej krwi niż jakikolwiek inny papież.Jego niezrozumieniePisma Zwiętego, kościoła i instytucji papiestwa było bardzo głębokie; nie pojmował nawetróżnicy między dobrem i złem, czego doszukać się można w jednej z jego wypowiedzi,nawiasem mówiąc zapierającej dech w piersiach: każdy duchowny musi usłuchać papieża,nawet jeżeli nakazuje czyny grzeszne dlatego, że nikt nie ma prawa osądzać papieża.Był w Perugii, gdy w lipcu 1216 nastąpił koniec.Doszły go wieści, że Francja po raz kolejnyośmieliła się zaatakować będącą w jego władaniu Anglię.Jak gdyby chcąc swój upadekochrzcić krwią, Ludwikowi i Filipowi powiedział: mieczu, mieczu, wyskocz z pochwy,naostrz się i zniknij.Umierając, musiał spojrzeć na równinę, w kierunku malutkiego, sennego Asyżu.Możliwe, żeprzypomniał sobie dzień, kiedy to przyszedł do niego żebrak o pałających oczach prosząc opozwolenie na założenie bractwa.Czy wyraził na to zgodę, czy też nie? Na dłuższą metę byłoto bez znaczenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]