[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potem inkasujesz należność, a Ernie przeprowadzawłaściwą część pracy.On zamyka sprawę.Sam tego nie rób.Tylko Ernie madyplom pielęgniarski, co znaczy, że jedynie on ma odpowiednie uprawnienia.Wtedy przesyłasz nam raport końcowy i dajesz świadkom dokumenty dopodpisania.Wreszcie dzwonisz po naszego Mosko, który odbiera ciało.Nakońcu krewni dostają swoje ulgi podatkowe, wypłaca się im ubezpieczenie ijest po wszystkim.Zadzwonił jego WEPS.Rozmowa trwała czterdzieści minut, podczas gdyja siedziałem bezczynnie.Wreszcie się rozłączył i podjął, jakby nie przerwałani na moment.Miałem pytania. O co mam ich pytać podczas ostatniej rozmowy. Och, no wiesz.Standardowe sprawy. Hej stary, dlaczego chceszumrzeć?.To zwykle wystarcza.Bruce i ja spisaliśmy przykładową listętematów.Będziesz mógł z niej korzystać. W jaki sposób Ernie zapewnia serwis końcowy? Hm, to zależy od woli klienta.Najczęściej proszą o szybką, bezbolesnąmetodę, i wtedy zawsze proponujemy. Uniósł w dłoni małą plastikową rurkęw kształcie torpedy, zakończoną igłą. FluSo.Fluorooctan sodu.Bardzorozcieńczony.Wbijasz, naciskasz i koniec pieśni.Czysto i bez zamieszania.Powinieneś im to sugerować.Nie pozwól, by jakiś idiota namówił Erniego nastrzał w tył głowy. Nie lubię strzelać ludziom w głowy wtrącił Ernie, nie podnoszącwzroku znad miski. Widzisz? Nie lubi.Poza tym brutalne serwisy końcowe są złe dlawizerunku firmy.Chcemy, żeby odbierano nas jako ciepłych i przyjacielskichfachowców.Trochę jak świętego Piotra.Jeszcze jedno.Proszę, pod żadnympozorem, nie próbuj odwodzić klientów od raz podjętego postanowienia.Niena tym polega twoja praca.Ty masz jedynie potwierdzić, iż podjęli trzezwą,racjonalną decyzję i jest ona wyłącznie ich własną.Jeśli w trakcie rozmowywypalą nagle: Hej, hej! Rozmyśliłem się! , to świetnie.Ale nie próbuj zgrywaćbohatera, nie ratuj ich. Dlaczego nie? zapytałem. Bo pieprzyć ich, dlatego.Coś takiego znaczyłoby stratę czasu ipieniędzy, a także jednego więcej kolesia wypijającego resztki naszej wody iwyżerającego nasz bekon.Okej.Nie mogę zacząć posyłać ciebie do klientów,jeśli nie zapłacisz mi dwustu dolców.To opłata za prowadzony przezOgraniczenie kurs serwisu końcowego.Potem będziesz musiał zdać egzamin.Na końcu dostaniesz certyfikat. A jeśli obleję? Nie martw się.Egzamin zdam za ciebie ja.Daj mi po prostu kasę i zapięć minut będziesz mieć uprawnienia serwisanta końcowego.Wręczyłem mu pieniądze. Doskonale ucieszył się. A teraz wiesz, czym jest miękki serwiskońcowy? Tak.Miękki jest dobrowolny.Twardy nie. Słusznie.I jak pewnie pamiętasz, twarda wersja jest na razienielegalna.Ale wszyscy wiedzą, że kiedyś to się musi zmienić.Niemniej,zakładając firmę, zdecydowaliśmy z Bruce em, iż zawsze będziemy sięzajmować wyłącznie miękką.Stąd pytanie, czy to nie problem, że nie będzieszmieć okazji zapewnić twardego serwisu końcowego? Czy może kręci cię życiełowcy nagród? Nie, nie przeszkadza mi.Wręcz przeciwnie. Cholera, jesteś jedyny, który na to nie narzeka.Nie do wiary.Jimmusiał ci podpowiedzieć, jak ze mną gadać.Wstał i poszedł po pączka.Wyglądało, że rozmowa dobiegła końca. Czy to znaczy, że zostałem przyjęty? Wyślę cię z Erniem na zlecenie i zobaczymy, jak sobie poradzisz.Jeśliwszystko pójdzie zgodnie z planem, dostaniesz więcej roboty.Jeśli spieprzysz,zapraszam z powrotem na ulicę. Matt wrócił.Do warg kleiły mu się okruszki. I jeszcze coś na zakończenie.Byłeś prawnikiem i to podobno świetnym, tak? Tak. To dobrze.Nie dasz sobie wciskać kitu.Dlatego zdecydowaliśmy się zBruce em właśnie na ciebie.Jeśli wyczujesz, że cokolwiek jest nie tak, ufajinstynktowi.I spieprzaj.Jasne? Jak słońce. Okej.Na początek pojedziesz na cmentarzysko samochodów w Bowie.Jakiś hipis wypełnił tam RFE, to nasz formularz zgłoszeniowy.Masz samochódelektryczny? Tak. Gdzie udało ci się zaparkować? Jakieś dwa kilometry stąd. Nie najgorzej.Mieszkasz w nim? Nie, mieszkam z kimś.Może na stałe. Okej.Ernie będzie gotów za piętnaście minut.Na zleceniu miej jązawsze na głowie.Rzucił mi wielką pomarańczową czapkę bejsbolową, ozdobionąfirmowym logo:JONESPLUS SERWISANCI KOCCOWILEKARSTWO NA LEKARSTWO ZNAMY OD 2057 Zwietna reklama stwierdził. Wróć na czas, to zamówimy ci jakąśkolację.Jakieś pytania? Tak.Macie zniżki dla pracowników?Zaśmiał się donośnie. Chyba żartujesz.Jeśli okażesz się dobry, nigdy nie pozwolę ci kopnąć wkalendarz.Data modyfikacji:2/03/2059, 21:08 2 Hipis na cmentarzuNajwiększe cmentarzysko samochodów, jakie w życiu widziałem,znajdowało się w Nebrasce, przy drodze 1-76.Ludzie ściągali na wydartyrówninom skrawek ziemi aż z Florydy i Teksasu.Nie mieli pieniędzy, domówani innej opcji.Przybywali więc codziennie, w coraz większej liczbie izamieszkiwali wraz z innymi na Morzu Martwym starych wozów, ustawionychwzdłuż szosy.Dawniej po prostu tędy się przejeżdżało.Zmotoryzowani, zdążający doDenver, na Zachodnie Wybrzeże lub do innych ciekawszych od Nebraskimiejsc, jechali godzinami, nie widząc niczego.Każdy, kto zobaczył po drodzechoć krowę, cieszył się jak dziecko.Kiedy jednak tam dotarłem, od razuzrozumiałem, że nastąpiła prawdziwa wędrówka ludów.Krajobraz wypełniałyspłowiałe namioty, ludzie, szyby, ogniska, sznury schnącej bielizny i setkiinnych rzeczy.Cały kraj w stanie wewnętrznej emigracji.I samochody.Od autostrady po horyzont widniała zbita masa metalupolakierowanego na zieleń dżungli, galaktyczną biel, islandzki błękit i tysiąceinnych barw, które nie występują nigdzie w przyrodzie.Stare limuzynynazywane przez tubylców McPałacami.Karawaningi i przyczepy kempingowewydawały się posiadłościami zajmującymi co najmniej czterdzieści czteryakry.Był to największy na świecie parking używanych samochodów,skamieniałych na bursztyn i przerobionych w jedno z najmniej atrakcyjnychturystycznie miast globu.Ponoć to właśnie na tym cmentarzysku w Nebrascepowstał gang D36.Zdarzyło się to na długo po mojej wizycie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]