[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Do tego potrzeba dwojga. Tracy odwróciła się izniknęła w sypialni.Ho poszła za nią.Przez parę minutTracy kończyła toaletę.Uczesała się, przypięła klipsy,znalazła czarne wyjściowe pantofle, kopertową torebkę ichusteczki.Wreszcie, gotowa do wyjścia, przysiadła obokHo na brzegu łóżka. Myślę, że mu na mnie zależy  zwierzyła sięprzyjaciółce. Wiem, że mu się podobam.I chociażróżnimy się w wielu sprawach, chyba ceni we mnie to, żemam własne zdanie. No to dobrze. Ho pogłaskała ją po ręce. On nie chce się wiązać. Myślałam, że ty też nie. Nie chcę, to znaczy nie chciałam. Popatrzyła na Ho. Pięć lat to kawał czasu.Być może rany goją się prędzej,niż mi się wydawało.Sama nie wiem, Ho.Od kiedypoznałam Toma, samotność coraz bardziej daje mi się weznaki.Nie wiem już, czego naprawdę chcę. A czego chce Tom? Tom znajduje się w tym samym miejscu, w którym jabyłam przed czterema laty.Rany, jakie pozostawiłrozwód, wciąż są głębokie.Ostatnia rzecz, jakiej pragnie,to zbyt duże zaangażowanie. Coś mi mówi, że już jest zaangażowany, czy tegochce, czy nie  uśmiechnęła się Ho. To samo odnosi się do ciebie. Och, Ho, kiedy byłam dziewczynką, myślałam, żedwoje kochających się ludzi bierze ślub i żyjeszczęśliwie.Nigdy nie przypuszczałam, że miłość możeprzeminąć, pozostawiając rozczarowanie, smutek,zranione serce. Nie zawsze tak się dzieje. Ale wszystko za tym przemawia. Wiesz, różnie z tym bywa.Popatrz na waszą drużynę.Zaledwie parę tygodni temu na ostatnim miejscu.A dziś?Na  trzecim.Są odważni, bojowi, pełni wiary.Wydajeim się, że mogą przenosić góry.To wszystko dzięki tobiei Tomowi.Pomyśl o tym, Tracy.Dzwonek do drzwi, który rozległ się w tym momencie,nie dał jej czasu na myślenie. To Tom  poderwała się Tracy. Dzięki, Flo.Pomyślę o tym. Przystanęła na moment. Dobrzewyglądam? Fantastycznie, kochanie. Flo popatrzyła na nią zuznaniem.Przyjęcie odbywało się u kolegi Toma, AlanaCushinga.Kiedy przyszli, salon i taras z widokiem naport w Bostonie były już pełne atrakcyjnych, modnieubranych kobiet i przystojnych, wytwornych mężczyzn.Panowała sztuczna, ekskluzywna atmosfera, podawanoszampana i wyszukane przystawki.Tracy natychmiast poczuła się tak, jak przed laty, kiedy towarzyszyła Benowi przy podobnych okazjach. AleżTracy , odpowiadał na jej propozycję, żeby poszedł sam, co by sobie pomyśleli moi koledzy? Ben uwielbiał takieduże, bezosobowe przyjęcia.Był mistrzem w rozmowacho niczym, w opowiadaniu zabawnych historyjek,okazywaniu względów paniom.Uwielbiał towarzystwo.Czul się w tłumie jak ryba w wodzie.Tylko spotkaniasam na sam sprawiały mu trudności. Co ci mogę podać  usłyszała nagle obok siebie głosToma.Wyszli na taras, by zaczerpnąć świeżegopowietrza.Najlepiej płaszcz, żebyśmy mogli stąd wyjść,pomyślała. Kieliszek szampana  uśmiechnęła się.Odszedł na moment, po czym wrócił z szampanem idwoma kolegami.Derek Aarons i.nie dosłyszałanazwiska siwowłosego mężczyzny.Starała się najlepiej jak umiała prowadzić swobodnąpogawędkę, nawet gdy Tom po chwili zostawił ją, by zamienić parę słów z kilkoma osobami.To tylko gra.Niejeden interes załatwia się właśnie tu.Tracy wiedziaławszystko na ten temat.Podeszła do nich żona mężczyzny, którego nazwiskanie dosłyszała, i zaczęła opowiadać Tracy o swej ostatniejwycieczce na wyspy Bahama.A czy Tracy może teżkiedyś tam była?Kobieta wydawała się zadowolona, że nadaje tonrozmowie, podczas gdy Tracy błądziła wzrokiem za Tomem, śmiał się serdecznie z czegoś, co opowiadałstojący z nim młody, energiczny mężczyzna.Potempoklepał go po plecach i zwrócił się do nieskazitelnieubranej kobiety, mówiąc do niej coś, co wzbudziło jejwesołość.Obserwując Toma i tę kobietę, Tracy poczuła ukłuciezazdrości, a w chwilę pózniej zrobiło jej się przykro.Tobył świat Toma.Poruszał siew nim ze swobodą inajwyrazniej sprawiało mu to przyjemność.Zupełnie jakBen, pomyślała, nie mogąc powstrzymać się odporównań.Jeśli jej związek z Tomem utrwali się, będziemusiała towarzyszyć mu w tych nie kończących siębankietach, nudnych przyjęciach służbowych, wszystkichtych obowiązkowych ślubach, chrzcinach i pogrzebachludzi, z którymi nie będzie miała nic a nic wspólnego.Tom będzie od niej tego oczekiwał.Będzie oczekiwał, żeukryje swoje znudzenie, że elegancko się ubierze, że sięuśmiechnie i będzie udawała, iż jest zachwycona. Pani wybaczy  wyrwał ją z zamyślenia głos kobietyopowiadającej o wyspach Bahama  zobaczyłamdawnego przyjaciela.Tracy skinęła głową, a gdy kobieta oddaliła się,zauważyła, że znikli gdzieś również obaj towarzyszący jejmężczyzni.Przełknęła szampana.Nie był to stary rocznik,ale na pewno odpowiedni na tę okazję.Zciągnęła Toma wzrokiem.Rzucił jej uspokajającespojrzenie.Właśnie zamierzał do niej podejść, gdyzatrzymała go jakaś elegancka kobieta.Bezradnie wzruszył ramionami i Tracy udała się sama naposzukiwanie szampana.Po godzinie rozmów o niczym ikrótkich chwil spędzonych w towarzystwie Toma,poczuła się rozdrażniona i zmęczona.Weszła do salonu,gdzie Tom prowadził rozmowę z przedsiębiorcą, któregowcześniej jej przedstawił.Chciał, by do nich dołączyła,ale Tracy podeszła do bufetu.Nie była głodna.Jedzeniepozwoli jej jednak nie uczestniczyć w rozmowach, którejej nie interesują.Nałożyła właśnie na talerzyk sałatkę z krabów, gdyobok stanął Tom. Jeśli jesteś głodna, znam o wiele lepsze miejsce.Cobyś powiedziała, gdybyśmy zwinęli żagle? Jesteś pewien? Rozumiem, że ty. Zmiertelnie mnie to wszystko znudziło.Podobnie jakciebie  szepnął. Naprawdę?  Uśmiech rozjaśnił jej twarz. Naprawdę. A więc na co czekamy? Rozdział 9Trzymając się za ręce doszli do samochodu Toma.Czuli się trochę jak para dzieciaków wymykających sięchyłkiem ze szkoły.Tom, zanim otworzył drzwi, wziąłTracy w ramiona i pocałował.Pachniał dobrą wodąkolońską i szamponem.Połączenie przyprawiające ozawrót głowy.Wyszeptał jej imię [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed