[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Gniew zle umiejscowiony - stwierdziła fachowo Cate.- Niemożesz nienawidzić kogoś, kogo nie widziałaś.Naprawdę to nienawi-dzisz Charliego i siebie samej, ale o wiele łatwiej jest przenieść swójgniew na Zlizel, bo wtedy nie musisz stawić czoło rzeczywistości.- A jaka właściwie jest ta rzeczywistość, której muszę stawić czo-ło? - spytałam próbując opanować rozczarowanie, że Cate nie podjęła,choć na małą chwilkę, wątku krążka hokejowego.Cate zaczęła wykład tym swoim miękkim, łagodnym głosem.Toona była prawdziwym guru.- Belle, to koniec.Przestań o nich myśleć i daj sobie wreszciespokój.Co Charlie robi, myśli i mówi, to nie ma już nic wspólnego ztobą.Wasze zerwanie nie miało nic wspólnego z tą jego nową dziew-czyną i dobrze o tym wiesz.Czas ruszyć do przodu, skarbie.Takie ob-sesyjne trzymanie się Charliego i tej jego nowej partnerki to nie-zdrowe.Niezdrowe emocjonalnie.I nagle coś w mnie pękło.To naprawdę koniec.Nie spędzę tegoroku Bożego Narodzenia z Charliem.Nie wrócimy do siebie ani teraz,ani za parę miesięcy.Oh, już na pewno myśli o mnie jako o swojej eksi pewnie mówi o mnie tym samym obojętnym tonem, jakiego używał,gdy rozmawialiśmy o jego poprzedniej dziewczynie.Nie będziemyjuż nigdy razem, nie będzie wspólnej herbaty o poranku, nie będziewspólnych campingów.Nigdy już nie przytulę się w nocy do jegociepłego nagiego, tak dobrze mi znanego, ciała i nie ukryję twarzy wjego szyi.I cokolwiek wydarzy się w przyszłości, nigdy już nie będzietak jak na początku.Przyszłość bez Charliego przerastała moją wy-obraznię.Chciałam umrzeć.Zamiast tego pożegnałam Cate, a potempłakałam, aż znowu rozbolała mnie głowa, a oczy tak zapuchły, że le-dwo mogłam patrzeć.I byłam taka słaba i chora, że mogłam tylko le-żeć, milczeć i bezgłośnie płakać dalej.SR Znienawidziłam Sydney i nagle nienawiść ta rozciągnęła się nawszystko i wszystkich.Byłam nieszczęśliwa i wszyscy byli temu win-ni.Winny był Henry James, bo napisał durną, nie nadającą się do czy-tania książkę.W dalszej kolejności, bez specjalnego porządku, niena-widziłam: Sebastiana, wynalazcę oboju, krów, za to, że dają mleko,producentów kahlui za stworzenie możliwości mieszania tego świń-stwa z mlekiem.Nienawidziłam Charliego i tej jego okropnej dziewu-chy, tego kucyka szetlandzkiego z obojem w pysku.Ale najbardziej nienawidziłam samej siebie.SR 10Jak nie urok to deska do prasowania.Nazajutrz był poniedziałek, a to oznacza to, że muszę w końcuwylezć z betów i pójść do pracy.Przez chwilę rozważałam wariantdalszego udawania chorej, tym bardziej że pójście do pracy oznaczałokonfrontację ze zdjęciem Charliego przyszpilonym nad moim biur-kiem.Zważywszy, jakie szkody emocjonalne mogą być tego następ-stwem, pomyślałam, że jest to dostatecznie rozsądne usprawiedliwie-nie dla spędzenia jeszcze co najmniej trzech dni w embrionalnej pozy-cji, pojękującej owe  uch" z E.T.i ślącej telepatyczne wieści do Char-liego, mające sprawić, by znów się we mnie zakochał.Niestety, opu-ściłam już piątek i niemal słyszałam mego szefa Edwarda (obrzydli-wie praktyczny facet), jak nakazuje mi wyrzucić zdjęcie i zabrać siędo roboty.Niechętnie więc zwlokłam się z łóżka i poczłapałam pod prysz-nic.Wychodząc z domu, na podjezdzie wpadłam na Trevora Budow-lańca, który właśnie wyczyniał jakieś strasznie skomplikowane rzeczyze sznurem na chodniku.- O, Isabelle, zaczynam myśleć, że za mną biegasz - wrzasnął ra-dośnie.- O żesz.O, cześć Trevor - odpowiedziałam zmuszając się douśmiechu.To  cześć, Trevor" było absolutnie wystarczające.Terazmogę iść swoją drogą, nie trapiona wyrzutami sumienia, że go olałam.W związku z tym oczywiście zatrzymałam się i dodałam tchórzliwie: -Jak leci?Będzie dobrze, jak skończymy robotę.Ci właściciele potrafią do-prowadzić człowieka do szału.Cały czas zmieniają zdanie.No, aleSR jest jedna dobra strona pracy tutaj - przerwał i spojrzał na mnie zna-cząco.Wydawało się, że Trevor zamierza powiedzieć mi komplement [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed